Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
Przekrzywiłam głowę.
- Jak? Ja... przecież i tak jest postęp... spory... moja wrodzona nieśmiałość już pozostanie... chyba, że chodziło Ci o co innego...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Kręcę głową.
- Z jednej strony nieśmiała, z drugiej uparta jak osiął - rzucam rozbawionym tonem. - Jest pani bardziej skomplikowaną osobą niż się spodziewałem, panno Infernum - zauważam i znów ją całuję. - Nie mogę się tobą nacieszyć - szepczę.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Rumienieje zawstydzona.
- To dobrze... bo jestem całą twoja - zapewniłam go szeptem, choć nie musieliśmy szeptać, by siebie słyszeć. Choć... było w tym coś tajemniczego, jakbyśmy nadal musieli się ukrywać z naszymi uczuciami...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Zacząłem wodzić dłońmi po plecach dziewczyny.
- Cieszy mnie to bardzo, Melly - powiedziałem cicho. - Cieszy mnie, że tu jesteś, że podtamowiłaś zostać, a przecież nie musiałaś. Za murami pałacu jest przyjemniej - stwierdziłem lekko się krzywąc.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Westchnęłam podnosząc na niego wzrok.
- Jest przyjemniej, to prawda. Jednak nie ma tam Ciebie, a przez wszystko co się wydarzyło nie umiałabym stąd odejść i Cię tu zostawić...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Nie umiałabyś? - spytałem, lekko się uśmiechając. - Bez ciebie to wszystko - mrucze, mając na myśli służbę - dłużyło by się w nieskończoność.
Pocałowałem ją delikatnie za uchem.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
- Ale... jak skończy Ci się służba... co dalej? - zapytałam lekko drżąc pod jego pocałunkiem. - To już nie tak długo...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Wtedy wyjedziemy, oboje. Nie mam zamiaru cie nigdzie puszczać samej. - Uśmiechnąłem się figlarnie. - Teraz się mnie nie pozbędziesz, już nigdy. - Zaśmiałem się.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Uśmiechnęłam się szerzej niż planowałam.
- Nie mam zamiaru się Ciebie pozbywać. Nigdy... - powtórzyłam po chłopaku. - Zamieszkamy razem...? - zapytałam niepewnie.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Na jej pytanie odpowiadam pocałunkiem, który ma znaczyć "tak". Ujmuje jej twarz w dłonie i gładzie kciuki po policzkach.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Oddałam pocałunek z uśmiechem. Już dawno nie widziałam swojej przyszłością w tak jasnych barwach.
- Wiesz... nie wiem jak powiedzieć jak się cieszę - przyznałam cicho.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Nie musisz mówić. - Znów ją całuję. - Ja to wiem.
Jeszcze przez jakiś czas siedzimy razem, cały czas obejmuje Melly.
- Będę teraz już iść, widzimy się rano. - Wstaje i całuję ją na pożegnanie.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
- Jak zawsze Kenny - uśmiechnęłam się otulając bluzą i odprowadzając go wzrokiem do drzwi.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3