Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna
- Wygląda na to, że nie masz wyboru - powiedziałam rozbawiona. - I miły romantyczny wieczór brzmi całkiem nieźle - przyznałam, a uśmiech i rumieniec nadal nie schodziły mi z twarzy.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Tylko "całkiem nieźle"? 5 pytam z rozbawionym uśmiechem i unoszę brew. - A co muszę zrobić aby brzmiało cudownie ? - szepcze jej do ucha.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Zaśmiałam się przygryzając wargi.
- Dotrwać do tego wieczoru. Brzmi nieźle, ale ciekawa jestem jak cudowny może być jeśli się postarasz - wyjaśniłam uspokajając się trochę, aż czerwień zniknęła z mojej twarzy.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Sama to stwierdzisz - mówię w jej włosy. - Teraz chyba będę musiał już iść, bo jestem nieprzytomny. - Krzywię się niezadowolony.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Uśmiechnęłam się lekko.
- Jasne. Idź odpocząć - poparłam i nieśmiało pocałowałam go w czubek nosa. - Sen dobrze Ci zrobi.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Zaśmiałem się i pocałowałem delikatnie w usta.
- Miłego i spokojnego dnia, Melody - powiedziałem i wstałem z miejsca.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
- Wzajemnie Kenneth - uśmiechnęłam się szeroko w odpowiedzi i również wstałam z łóżka by poprawić strój biblioteki.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
W końcu bez nadziei wróciłam do swojego pokoju. Kenny nie wrócił do swojego pokoju, więc zostałam sama z jego bluzą. Przebrałam się w szorty i t-shirt i założyłam bluzę chłopaka. Pachniała nim...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Pukam i uchylam drzwi.
- Mogę wejść? - Zaglądam do środka. Uśmiecham się szeroko widząc dziewczynę w mojej bluzie. - Nie było cie w bibliotece - zauważam, wchodząc. - Wybrałaś chowanie się w swoim pokoju z moją bluzą, Melly? - pytam rozbawiony i siadam obok niej.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Rumienieje.
- Czekałam chwilę u Ciebie w pokoju... Ale Cię nie było, to wróciłam do siebie... A bluza... Tak jakoś... - wydukłam niepewnie. Ma ładny zapach. Twój.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Przyglądałem się Melody przez dłuższą chwilę, uśmiechając się szerzej gdy jej policzki pokrył rumieniec.
- Pieknie wyglądasz - mruknąłam, i objołem ją w pasie jednym ramieniem. Przyciągnąłem do siebie. - Jeśli chcesz możesz ją zatrzymać - szepnąłem do jej ucha. - Ogólnie i tak wydaje mi się, że mam małą szansę na odzyskanie jej - zaśmiałem się cicho.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Pokiwałam głową znów czerwieniejąc. Długo mi to pewnie nie przejdzie.
- Nie masz absolutnie żadnych szans. Za bardzo ją lubię... - przyznałam wtulając się w chłopaka. - Jak masz wartę, albo chociaż mi trochę smutno to ją zakładam i czuję się, jakbyś mnie przytulał...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Na prawdę, aż tak tesknisz? - pytam lekko zdziwiony. Wkładam nos w jej włosy. - Jestem blisko - szepczę.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
- Wiem, ale... chcę byś był bliżej... - powiedziałam trochę wstydliwe. - Przepraszam... chodzi o to, że przy tobie czuję się lepiej... jakbym tylko przy tobie mogła oddychać, albo myśleć... - próbuję jąkliwie to wyjaśnić.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Możesz to robić z każdym - próbuje jej uświadomić i całuję ją. - A to - mówię i jeszcze raz, nieco dłużej ją całuję - chciał bym abyś robiła tylko ze mną - zażartowałem.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Uśmiecham się patrząc mu w oczy. Widzę jak na mnie patrzy... I na samą myśl robi mi się gorąco.
- Wiem... tylko z tobą - powtórzyłam lekko kiwając głową.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Przyciągnąłem ją jeszcze bliżej siebie.
- Wiem, że wiesz, kochanie - zaśmiałem się znów. - Chciałabym jednak abyś lepiej czuła się nie tylko w moim gronie - dodałem poważniej, ledwo o odsuwając twarz od twarzy Melly. Przy czym przy każdym słowie moje usta delikatnie muskały jej wargi.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Odwróciłam wzrok.
- Wiem wiem... staram się. Czasem do biblioteki przychodzi Del, czasem jakaś sprzątaczka... daję radę, naprawdę - zapewniam go pośpiesznie, znów wracając spojrzeniem do Kenny'ego.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Łapie ją za brodę i lekko unoszę ku górze.
- Widzę, że sobie radzisz coraz lepiej... Mam jednak wrażenie, że twoje oczy wołają cały czas o pomoc. Jak byś się wciąż bała. - Potarłem kciukiem po policzku Melly. - Boisz się? -zapytałem miękko.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
- Nie... Nie wiem... chyba, ten rodzaj strach, który widzisz, nigdy mi nie przejdzie - stwierdzam. - Jestem jaka jestem... A jeśli spróbujesz mnie zmienić, a ja się zmienię, aż za bardzo? Co w tedy zrobisz, kiedy będę kompletnie inną osobą?
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Kręcę głową.
- Nie chcę cię zmieniać, chce abyś czuła się lepiej, swobodniej... - Biorę głęboki oddech. - Jeśli obawiasz się tej zmiany to mi powiedz, możesz powiedzieć wszystko.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Wzięłam głęboki oddech, a dłońmi głaskałam kark i szyję Kenny'ego.
- Kiedyś było tragicznie... bałam się podejść do człowieka. Bałam się ludzi, siebie... A dzięki tobie przestałam się tak przeraźliwie bać. Stałam się trochę spokojniejsza... I uważam, że tak jest idealnie. Nie chce już nic zmieniać...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Dotknąłem nosem jej nosa.
- I nie musisz nic zmieniać, ale ja się po prostu martwię.
Złożyłem na jej ustach długi,delikatny pocałunek.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Oddałam pocałunek z przyjemnością i spojrzałam na na niego lekko się uśmiechając.
- Nie musisz. Nie ma potrzeby martwić się już o idealną sytuację... należy ją tylko taką pozostawić... - powiedziałam cicho.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Jeśli to ci odpowiada... - mówię z lekka niechętnie. - Może z czasem zobaczysz, że można inaczej? - pomyślałem na głos i zsunąłem dłonie na jej biodra.
"Miłość bez granic – to życie bez końca."
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna