Pokój Delilah Bellerose

Delilah Bellerose · 2016-07-10 00:14:59

Już mam powiedzieć coś delikatnie uszczypliwego na temat tej uwagi o mojej "wszechwiedzy", gdy Fabian zadaje mi pytanie. Trochę mnie zamurowuje.
Jesteś kretynką, Delilah.
- Ja... umm... jasne. - Dukam, a mój wzrok biega po pokoju. -Tylko że mój wygląd nie jest zbyt... wyjściowy.
Matko. Randka. Prawdziwa randka. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Na pewno wszystko zepsuję.
Co ty robisz, Delilah? Przecież na to czekałaś.
No tak, ale gdy w końcu do tego doszło, zaczynam panikować.

Fabian Castell · 2016-07-10 00:26:48

Wyczuwam, że jest spięta. To też mnie dziwi, a zarazem fascynuje. To jest właśnie ta druga, ukryta strona Delilah.
-Spokojnie, Lila- kładę jej ręce na ramionach. -Nie będzie chyba tak źle. -szepczę jej do ucha. Delikatnie masuję jej ramiona, to powinno uspokajać.- A co do wyglądu, nie martw się. Mi to nie przeszkadza. Kamer nie zaprosimy. O sukienkę też się nie martw, znajdę ci coś odpowiedniego- mówię z uśmiechem, nie przestając masować jej ramion.

Delilah Bellerose · 2016-07-10 02:23:37

Kiwam lekko głową.
- No dobrze. Chyba... Powinnam ci zaufać. - Biorę oddech. Uśmiecham się słabo i powtarzam tym razem normalnie. - Z przyjemnością pójdę z tobą na spacer, Fabianie.

Fabian Castell · 2016-07-10 11:04:00

-To wspaniale, Delilah- uśmiecham się i wstaję.- Teraz już muszę iść. Inne kandydatki...- nie kończę. Nie wiem, co im zrobiła. Ale będę musiał się dowiedzieć.
Zdejmuję ręce z jej ramion i wstaję. Podchodzę do drzwi i otwieram je.
-Jesteś piękna, Lila i nic, co zrobi królowa na to nigdy nie wpłynie- mówię i szybko wychodzę.
Lila musi uwierzyć w siebie. A ja muszę iść do Lily

Delilah Bellerose · 2016-07-10 20:49:03

Fabian wychodzi, pozostawiając w moim pokoju jakąś dziwną ciszę. Odnajduję swój telefon i załączam jak zwykle Royal Blood, żeby tę ciszę czymś zapełnić. Ostre dźwięki gitary wypełniają pokój a ja kładę się na łóżku. Będę musiała porozmawiać z Carmen. Może uda mi się załatwić chociażby ładniejszą chustę.
Boże. Delilah. Jutro masz randkę.
Kręcę głową. Nie mogę się tym aż tak stresować. Muszę się ogarnąć. Nie mogę się przed nim skompromitować.
Nie mogę też siedzieć cały tydzień w pokoju, oczekując na doczepianie włosów. Może pora zaszokować paru gwardzistów i pokojówki?

Fabian Castell · 2016-07-10 21:48:04

Około 21.30 pokojówka przynosi
most-beautiful-prom-dresses-ever-2016-2017-b2b-fashion.jpg
+liścik od Fabiana
Niestety, nie miałem czasu zapytać cię o kolor. Mam nadzieję, że się spodoba.

Delilah Bellerose · 2016-07-10 21:55:00

Marszczę brwi, zaskoczona tym, co widzę. Chyba nigdy nie miałam na sobie tak strojnej sukni.
- Boże. A co z moją... - Krzywię się, gdy przejeżdżam dłonią po "włosach". O ile można je tak nazwać.
Cathleen uśmiecha się psotnie i wyciąga coś zza pleców. Wybucham śmiechem.
- Żartujesz. Skąd to załatwiłaś? Przecież królowa cię zabije.- Kręcę głową.
Dziewczyny patrzą na siebie porozumiewawczo.
- Pozwól, że zaryzykuję - odpowiada ciemnoskóra. - Chodź. Musisz się przygotować.

Delilah Bellerose · 2016-07-14 16:16:36

Wchodzę do pokoju, trochę za mocno trzaskając drzwiami, na co w odpowidzi słyszę głośne chrapnięcie. Od razu robię się czujna. Ktoś tu jest. Odwracam się w stronę pokoju i zauważam... zaraz, co tu robi Fabian? Marszczę brwi i spoglądam na rudowłosą pokojówkę, która siedzi w rogu pokoju w fotelu.
- Annie, co tu się dzieje? - Pytam skonsternowana.
Dziewczyna wstaje i dyga. Jest czerwona na twarzy.
- Nie mam pojęcia, panienko - odpowiada nerwowo. - Kiedy tutaj przyszłam, książę już spał. Myślałam, że... - Jej twarz robi się jeszcze bardziej czerwona, o ile to możliwe.
Czuję ciepło na policzkach, ale nie daję po sobie poznać, jaka jestem zażenowana. Kusi mnie, by rzucić, że ja nie jestem Carmen.
- Myślisz, że jak go zrzucę z łóżka, zostanie to uznane za napaść na członka rodziny królewskiej? - Kąciki ust mi drgają.
Dziewczyna śmieje się cicho.
- To bardzo możliwe.
Kiwam głową. Podchodzę do łóżka i przyglądam się Fabianowi. I co ja mam teraz zrobić? Połóżyć się obok? Przecież rano jak się obudzi, pomyśli sobie niewiadomo co. Odsyłam pokojówkę, mówiąc, że dam sobie radę. Gdy dziewczyna wychodzi, podchodzę do łóżka i czochram księciu włosy. Jest tak zalany, że nawet tego nie czuje.
- Matko, Fabian, ty idioto... - Uśmiecham się lekko.
Przez chwilę się waham. Jesteś głupia, Delilah. Ale może... Nachylam się i lekko, tak by go nie obudzić, całuję go w czoło.
- Dobranoc, kretynie - mówię szeptem, przykrywam go kołdrą, a dla siebie zabieram koc z szafy. Zwijam się w kłębek na ziemi i po chwili zasypiam.

Fabian Castell · 2016-07-14 17:47:25

Budzę się wcześniej, chyba z przyzwyczajenia. Światło jeszcze nie przebija się przez zasłony. Siadam i z jękiem pocieram skroń. Mam kaca. Nie jest aż tak źle, już gorzej bywało. Chce mi się pić, ale nie mam siły iść po wodę. Znowu jęczę cicho i nakrywam głowę poduszką. Aż do tej chwili nie myślę o wczoraj. Do chwili, w której czuję zapach poduszki. Nie jest moja. Podrywam się gwałtownie. To nie mój pokój. Rozglądam się gorączkowo i próbuję sobie coś przypomnieć. Nie pamiętam nic. W chwili, w której wychodzę z sali z Carmen, urywa mi się film. Wychodzę z Carmen. Z Carmen. Kompletnie pijany. To nie mój pokój.
Nie, błagam nie...
A potem widzę telefon. Przezroczysty telefon. Tylko jedna osoba ma taki.
Delilah. Co ja u diabła robię u Delilah? Przez chwilę myślę, że... Nie, ona nie jest taka głupia. Nie, nie zrobiła by tego... A jeśli ja ją zmusiłem...? Jestem przerażony. Znam siebie i wiem, jak na mnie działa alkohol. Choćby najmniejsza ilość. To co zrobiłem ostatnio... Boże, jestem totalnym idiotą. Po co brałem tą wódkę?
Skupiam się na teraźniejszosci. Rozglądam się. Delilah nie ma w pokoju. To dobrze czy źle?
Wstaję i wtedy ją dostrzegam. Leży skulona na ziemi, pozawijana w koc. Ubrana. To bardzo, bardzo dobrze.
Nie zastanawiając się długo, delikatnie biorę Delilah na ręce i przenoszę na łóżko. Nakrywam kołdrą.
Siadam cicho na krześle i zastanawiam się, co do cholery się wczoraj wydarzyło.

Delilah Bellerose · 2016-07-14 21:12:52

Budzę się, spodziewając się, że będę leżała na ziemi, jednak jest inaczej. Marszczę brwi i siadam na łóżku, nie wiedząc, co się dzieje. Od razu zauważam go w rogu pokoju, w fotelu.
- Fabian. - Stwierdzam najbardziej oczywisty fakt z oczywistych. - Już wstałeś. - I kolejna oczywistość. Chyba nie do końca logicznie myślę.

Fabian Castell · 2016-07-14 21:24:50

-Tak-mówię wolno. To tez jest oczywiste. Ale chodzi bardziej o to, żeby coś powiedzieć, nieważne co.-Del, muszę wiedzieć co się wczoraj stało. Czy my...? Nie, prawda?

Delilah Bellerose · 2016-07-14 21:33:36

Mam w planach powiedzieć "Oczywiście. Nie pamiętasz?", ale widząc jego minę stwierdzam, że to nie jest dobry pomysł.
- Powiem ci, że nieźle namieszałeś. My nie... - czuję ciepło na policzkach, ale zaraz wracam do tematu. - Ale za to z Carmen byłeś blisko. Do niczego nie doszło, bo Lily wam przerwała. - Przygryzam wargę. - I ja w sumie też was widziałam. - Odsuwam te myśli, żeby znowu nie dostać mdłości na ich wspomnienie. - Zachowywałeś się jak... no jak dupek. Dość nieświadomy sytuacji dupek. Potem się wściekłam na Carmen, a ty stwierdziłeś, że idziesz szukać Nicole. - Marszczę brwi. - Tylko dziwnym trafem wylądowałeś tutaj.

Fabian Castell · 2016-07-14 21:44:59

Przez chwilę milczę, a potem wybucham śmiechem. To moja reakcja na stres. Od... właściwie od zawsze.
-Jezus Maria...- przeciagam ręką po twarzy. I mówię o najmniej ważnej sprawie.- Nicole? Dlaczego Nicole? - znowu nie mogę powstrzymać śmiechu.- I swoją drogą mogłaś mnie obudzić. Albo zrzucić z łóżka. Udusić poduszką. Ale bynajmniej nie powinnas spać na ziemi.

Delilah Bellerose · 2016-07-14 21:47:47

Przeciągam się i jak na zawołanie, coś mi strzela w plecach. Syczę cicho.
- Właśnie czuję, że to był zły pomysł. - Uśmiecham się nieco złośliwie. - Moim pierwszym odruchem było zrzucenie cię. Ale pomysł z uduszeniem poduszką jest całkiem niezły. Dzięki za podpowiedź. - Zastanawiam się przez chwilę. - Ty mi powiedz, czemu Nicole. Mówiłeś coś o tym, że wszyscy są źli więc idziesz szukać Nicole. - Prycham, z ledwością powstrzymując śmiech.

Fabian Castell · 2016-07-14 22:00:29

-Szczerze mówiąc, jeszcze nie widziałem, żeby Nicole robiła cokolwiek złego. Cokolwiek częściowo złego, podchodzącego pod zło, w ogóle stojącego w tym samym wszechświecie co zło- unoszę znacząco brwi i znowu parskam śmiechem(gif XD)-Intuicja pijaka.
Nie mogę uwierzyć, że po tym wszystkim co się wczoraj rzekomo wydarzyło, my rozmawiamy o Nicole

Delilah Bellerose · 2016-07-14 22:26:24

- Całkiem możliwe. - Kąciki ust mi drgają. - Choć radzę ci raczej unikać takiego stanu. - Niemalże niezauważalnie się krzywię.
Wyciągam z nocnej szafki pudełko z tabletkami i rzucam do Fabiana. Trafiają go prosto w czoło.
- To za karę. - Wybucham śmiechem. - Masz. Przydadzą ci się.

Fabian Castell · 2016-07-14 22:33:01

- Tabletki z truzciną- parskam smiechem-Dzisiaj czeka mnie tyle wyjaśnień, że... trucizna nie byłaby taka zła- od razu łykam tabletkę i zostawiam opakowanie na stoliku. Oby to była jakaś z tych szybkodzialających, bo mam wrażenie, że zaraz pęknie mi głowa.
Uspokajam się i znowu jestem poważny. Muszę się jeszcze dużo dowiedzieć.
-Gdzie mnie zaprowadzila Carmen? Nie pamiętam nic od momentu, kiedy wychodzę z sali.

Delilah Bellerose · 2016-07-14 23:15:31

Udaję, że się waham, czy mu powiedzieć, po czym mówię cicho.
- Do swojej sypialni... - Odwracam wzrok.
Chłopak milczy, a ja podnoszę na niego spojrzenie. Zbladł i wygląda, jakby nie mógł wydusić z siebie słowa. Nie mogę już się powstrzymać i wybucham śmiechem. Śmieję się tak, że opadam na łóżko do tyłu i prawie się duszę.
- O cholera. Fabian, gdybyś ty widział swoją minę. - Łzy nachodzą mi do oczu.

Fabian Castell · 2016-07-14 23:27:53

-Ty wiedźmo...- kręcę głową z uśmiechem- Teraz już cały czas będę musiał się zastanawiać, czy mówisz prawdę, czy znowu mnie wkręcasz. Cięzkie to moje życie...- wzdycham teatralnie- A tak naprawdę: gdzie mnie zaprowadziła Carmen?
Dopiero teraz myślę o tym na poważnie. O tym, co zrobiła Carmen. W jednej chwili uśmiech schodzi mi z twarzy. Naprawdę, bardzo chciałbym myśleć, że też była pijana, ale... Może była? Oby.

Delilah Bellerose · 2016-07-14 23:46:53

Poważnieję.
- Spokojnie. Tylko na korytarz. - Wzruszam ramionami. - Nie wiem, w jakim stanie była Carmen. - Kłamię, żeby nie wyszło na jaw, że nie była taka nietrzeźwa, jak mogłoby się wydawać.

Fabian Castell · 2016-07-14 23:51:59

Delilah odpowiada na moje niezadane pytanie. Nie wie. Czyli jestem w punkcie wyjścia.
-I... naprawdę, nie chcę już o tym rozmawiać, ale muszę zapytać. Tylko się calowalismy, tak? Wiesz, średnio mi się uśmiecha perspektywa dowiedzenia się za dziewięć miesięcy, że na przykład jestem ojcem. A ja naprawdę nic nie pamiętam...

Delilah Bellerose · 2016-07-14 23:54:34

Siłą powstrzymuję się przed przewróceniem oczami. Czasem mam wrażenie, że on zapomina, że ja też jestem kandydatką i mi też się na to dobrze nie patrzyło.
- Tylko się całowaliście. Właściwie się przylizaliście i wyglądaliście, jakbyście chcieli sobie nawzajem pozjadać twarze, ale tylko tyle. - Daję za wygraną i przewracam oczami.

Fabian Castell · 2016-07-14 23:57:25

-Ciekawa perspektywa...
Wyobrazanie sobie Carmen pożerajacą mi twarz to... osobliwe zajęcie.
-Poza Carmen i bredzeniem o Nicole, zrobiłem jeszcze coś... bardzo głupiego?

Delilah Bellerose · 2016-07-15 00:02:56

- Tylko wołałeś z uśmiechem za Lily, czemu ma takie "szkliste oczka". - Robię cudzysłów w powietrzu. Wzdycham. - Nie wiem, czy dalej chcę rozmawiać o tym, co było wczoraj, Fabian.

Fabian Castell · 2016-07-15 00:07:43

Znowu ukrywam twarz w dłoniach. Biedna, Bogu ducha winna Lily.
-Boże, jestem idiotą. I przepraszam, że cię tak przepytuję. I że musiałaś patrzeć na... na cokolwiek, co jeszcze robiłem. I że zająlem ci łóżko. Naprawdę, jestem strasznym dupkiem.

Ogłoszenie

#201 2016-07-10 00:14:59

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#202 2016-07-10 00:26:48

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#203 2016-07-10 02:23:37

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#204 2016-07-10 11:04:00

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#205 2016-07-10 20:49:03

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#206 2016-07-10 21:48:04

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#207 2016-07-10 21:55:00

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#208 2016-07-14 16:16:36

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#209 2016-07-14 17:47:25

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#210 2016-07-14 21:12:52

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#211 2016-07-14 21:24:50

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#212 2016-07-14 21:33:36

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#213 2016-07-14 21:44:59

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#214 2016-07-14 21:47:47

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#215 2016-07-14 22:00:29

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#216 2016-07-14 22:26:24

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#217 2016-07-14 22:33:01

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#218 2016-07-14 23:15:31

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#219 2016-07-14 23:27:53

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#220 2016-07-14 23:46:53

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#221 2016-07-14 23:51:59

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#222 2016-07-14 23:54:34

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#223 2016-07-14 23:57:25

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#224 2016-07-15 00:02:56

Odp: Pokój Delilah Bellerose

#225 2016-07-15 00:07:43

Odp: Pokój Delilah Bellerose

Stopka