Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Kiwam głową.
- W każdym razie lepiej na razie nie ryzykuj. Może po jakimś czasie się to wszystko uspokoi i królowa pozwoli ci choć trochę ściąć te włosy. Ariadne? - Odwracam się w stronę mojej pokojówki.
- Tak, panienko? - Dyga przede mną.
Mówię jej na ucho, co ma robić, a ona wychodzi.
- Ariadne czesała księżniczkę Francji, gdy była w odwiedzinach w Illei, a ona ma jeszcze dluższe włosy, niż ty. - Zwracam się do Lily. - Może pomóc twoim pokojówkom wymyślić ci jakieś fryzury, żeby włosy za bardzo ci nie przeszkadzały.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Dziękuję Delilah. - ściszam głos. - To miłe z twojej strony. Jeżeli mogłabym kiedyś ci się jakoś odwdzięczyć to daj znać. Dobrze? - pytam i udaje mi się lekko uśmiechnąć.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Macham ręką.
- Ja nic nie zrobiłam. Ariadne bardziej ci pomoże. - Śmieję się.
Gdy już jestem pewna, że pokojówki nie ma za rogiem, podchodzę do szafki i wyciągam nożyczki.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Co chcesz zrobić? - pytam ją.
Zaczynam czuć, że krew powoli przestaje się lać.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Och, nic takiego. - Uśmiecham się i odwracam do lustra.
Przykładam nożyczki do włosów na wysokości ramion i zaciskam je. Włosy opadają na ziemię.
- Ups. - Patrzę przerażona na Lily. - Chciałam obciąć kartkę i przez przypadek dostały się tam moje włosy. Przecież nie będę chodzić w nierówno obciętych, prawda?
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Śmieję się cicho.
- To byłoby straszne Delilah! - udaję zaskoczoną. - Królowa ci za to przedłuży włosy!
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Przedłużenie to najlepsza kara ze wszystkich, które może wymyślić. - Unoszę oczy do góry i obcinam włosy dookoła głowy, żeby były równej długości.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- O ile nie będzie nakłuwane i nie do łydek. - stwierdzam. - Może zostaniesz fryzjerką?
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Śmieję się.
- Do tego to się raczej nie nadaję. Jak przyjdą moje pokojówki, będą musiały się zająć tym... - Wskazuję na źle obcięte włosy.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę krótkich włosów. - mówię. - Jeszcze jedno... czy te tabletki mają jakiś skutek uboczny? No wiesz senność itd... - krwawienie ustaje.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Kręcę głową.
- Nie zaobserwowałam takich skutków ubocznych.
Drzwi się otwierają i wchodzi Cathleen. Ciemnoskóra przystaje w miejscu, gdy mnie widzi.
- Lady Delilah, co też panienka zrobiła?
Macham ręką.
- Przez przypadek zamiast papieru obcięłam włosy.
Wtedy Cathleen zauważa Lily i chyba już wie, o co chodzi. Dyga przed dziewczyną.
- Witam, Lady Lily Rose. Czy coś panience potrzeba? Coś do picia... Jakieś... leki?
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Nie, dziękuję. - mówię do pokojówki i uśmiecham się. - Chyba będę musiała już iść. I tak miałam się nikomu nie pokazywać w takim stanie. -wzdycham. - Do nie wiem kiedy Del. - macham jej ręką i otwieram drzwi.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Macham ręką do Lily.
- Panienko, powinnyśmy coś z tym zrobić. - Cathleen wskazuje na moje krzywe wosy do ramion.
Kiwam głową.
- Wiem, że sprawisz, że będę wyglądać lepiej, niż poprzednio. - Śmieję się. - Do czasu Biuletynu dodawaj mi przedłużenia, żeby w miarę naturlnie wyglądało.
Dziewczyna marszczy brwi, cieniując mi jednocześnie włosy.
- A na Biuletynie?
Śmieję się.
- Zrobimy wielką kumulację.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Wracam ze spaceru po ogrodach i bez zastanowienia wchodzę do pokoju. Kurde, to na pewno nie jest mój pokój, wygląda jak Deliah, ale jej był na końcu korytarza. Nagle widzę ją. Z krótkimi włosami.
- Deliah - mówię z rosnącym uśmiechem na twarzy. - Ładnie ci.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Co? Znowu? Odwracam się i widzę Cassidy. Staram się powstrzymać złośliwy uśmiech, ale nie potrafię.
- Dzięki, Cassidy. Taka niespodzianka Biuletynowa dla królowej.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Ooo... Urocza niespodzianka! - Przyznałam z udawanym podekscytowaniem. - A jak myślisz, bardziej by się Waszej Wysokości spodobała w podwójnej wersji?
Po "delikatnej" sugestii, uniosłam zabawnie jedną brew. Nie przepuszczę okazji do zrobienia na złość królowej.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Kącik ust mi drga.
- Myślę, że byłaby zachwycona. - Marszczę brwi. - Jesteś pewna, że chcesz to zrobić? Lily wysłała na doczepianie. I to doczepkami nakłuwanymi. - Ściszam nie wiedząc czemu głos. - Miała włosy do łydek.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- To trudno, myślę, że jej mina będzie tego warta - nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Przygryzam dolną wargę. Nie chciałam ryzykować innych osób. Ale w sumie...
- Ariadne? - Wołam znowu pokojówkę. - Mogłabyś przypadkowo ściąć włosy Cassidy?
Dziewczyna nie protestuje, choć pewnie jej się to nie podoba. Patrzę na Cass.
- Ariadne to jedna z lepszych fryzjerek. Ale masz mówić, ze to ty ścięłaś sobie włosy i Ariadne tylko ratowała twoją fryzurę.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Przez chwilę patrzę na nią, jak na wariatkę.
- Przecież to oczywiste - stwierdzam i siadam, przyglądając się zwinnym rękom Ariadny.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Siadam na łóżku i załączam muzykę. Ciszej, żeby mocna uzyka nie irytowała Cassidy.
- A tak właściwie, co tutaj robisz?
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Nie musisz ściszać - powiedziałam szybko. - Przepraszam, pomyliłam pokoje. Zachwowałam się jak dzikuska wpadając tu tak.
Roześmiałam się i przewróciłam oczami.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
- Dosłownie przed chwilą wyszła stąd Roszpunka, która zrobiła podobne wielkie wejście. - Bawię się palcami. - Nie wiem jak ja do Biuletynu wytrzymam z tymi doczepkami. - Przewracam oczami.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Spojrzałam na nią wymowie, bo nie mam bladego pojęcia o czym teraz do mnie mówi.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Unoszę brew.
- Niespodzianka to niespodzianka. Do Biuletynu bedziemy musiały nosić doczepiane włosy, Cassidy. Na Biuletynie nic nam nie będzie mogła zrobić.
Wtedy mnie olśniewa. Mam plan. Kolejny.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline