Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wsłuchuję się w tekst piosenki, a kiedy słyszę słowa Asha marszczę brwi.
- Jak to? - pytam bez zastanowienia wcinając mu się w piosenkę.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Przed chwilą to ułożyłem - wzruszam ramionami - Bullet trains and aeroplanes
I can choose the easy way
So I'll send a signal just for you
My love goes out of my heart and into the wind
Out my guitar and under your skin
Into your house and out of your headphones
That's where my love goes
My love goes out of your door and into the street
Down through the fleet and up through your feet
Into your car and out of your radio
That's where my love goes
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Teraz? - pytam ale on nie odpowiada i dopiero po dłuższej chwili dochodzi do mnie, że nie zadałam tego pytia na głos.
Chcę wstać, a jednocześnie chcę posłuchać piosenki do końca. Więc zostaje.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- You will never be lonely
Just relax and listen to me
I breathe the air that you breathe
I am always with you in disguise
Bullet trains and aeroplanes
I can choose the easy way
So I'll send a signal just for you
My love goes out of my heart and into the wind
Out my guitar and under your skin
Into your house and out of your headphones
That's where my love goes
My love goes out of your door and into the street
Down through the floor and up through your feet
Into your car and out of your radio
That's where my love goes - zawieszam się na chwilę
Ostatnio edytowany przez Ashanim Daniels (2016-05-29 23:04:26)
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Coś się stało..? - pytam kiedy zastyga w bezruchu.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Nic. Myślę. - kręcę głową i znowu uderzam w gitarę. - That's where my love goes
Tell me, can you hear me now
I'm screaming out so loud
Oh, it goes out of my heart and into the wind
Out my guitar and under your skin
Into your house and out of your radio
Out of my heart and into the wind
Out my guitar and under your skin
Into your house and out of your headphones
My love goes out of your door and into the street
Down through the floor and up through your feet
Into your car and out of your radio
That's where my love goes
Yeah, that's where my love goes
My love goes out of your door and into the street
Down through the fleet and up through your feet
Into your car and out of your radio
That's where my love goes - kończę cicho i uśmiecham się szeroko.
Ostatnio edytowany przez Ashanim Daniels (2016-05-29 23:10:13)
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Siedzę w bezruchu i zastanawiam się co mam teraz ze sobą zrobić. Albo co po prostu było by najbardziej poprawne.
Piosenka mnie oczarowała tylko...
- Skąd pomysł na słowa? - nie miałam zamiaru tego mówić. Po prostu chyba wolę nie wiedzieć. - Nie musisz mówić. - zbywam go machnięciem ręki i zaczynam zdejmować bluzkę. Kiedy w końcu mi się to udaje szybko zaczynam uklepywać włosy.
Pewnie wyglądam masakryczne.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Sam nie wiem. - wzruszam ramionami - Coś mnie zainspirowało. - Derek spogląda na mnie znacząco. Zaraz. Czy wilki tak potrafią?
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Wzdycham i podnoszę się do góry.
- Całkiem nieźle wyszło. - przyznaję. Zastanawiam się chwilę. - Zapisz to gdzieś. - rzucam w niego bluzą po czym krzyżuję ramiona i uśmiecham się złośliwie.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Pod jednym warunkiem. - odkładam gitarę i zakładam ręce. - Zabierzesz bluzę. - rzucam jej.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Łapie bluzę i przez chwilę się jej przyglądam.
- Jak ją zabiorę to co mi dasz następnym razem? - pytam rozbawiona. Zwijam bluzę w kulkę i odrzucam z powrotem do niego.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Ja nic. - odrzucam bluzę - Za to jak jej nie weźmiesz, to Derek z chęcią da ci buziaka.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Mocny argument. - mierzę psa ostrym spojrzeniem ale on w ogóle nie patrzy w moją stronę. - W takim razie, cześć. - mówię i odchodzę polowym krokiem.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
Przyglądam jej się zaciekawiony jak odchodzi, po czym przyglądam się zwierzakowi. - Ty to jednak przydatny jesteś. - wybucham śmiechem i sięgam po gitarę. Zaczynam grać piosenkę od nowa.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Zaraz po śniadaniu wyszłam, aby się przewietrzyć. Rozglądam się po ogrodach, jednak nie zauważam nikogo oprócz gwardzistów. Kieruję się w stronę mojej ulubionej ławki. Zauważam Deliliah. Pochodzę do niej i siadam obok.
- Mogę?
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
- Już usiadłaś, więc bez sensu pytasz. - Śmieję się cicho. - Jasne. Możesz. - Przechylam głowę. - Jak ci mija dzień?
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Warto się upewnić - zaśmiałam się. - Kiepsko. Mam nadzieję, że coś jeszcze poprawi mi humor. A Tobie?
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Spokojnie. A to raczej nowość w pałacu. Miałam dzisiaj matematykę. - Przewracam oczami. - Nie wiem, po co w ogóle mi te lekcje. To jakiś żart.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Nauczyłaś się czegoś? - zażartowałam. - Pałacowi nauczyciele są lepiej wykształceni od tych normalnych?
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Drapię się po głowie.
- W sumie ja już dwa lata temu skończyłam wszystkie stopnie szkół, łącznie z collagem więc to, czego mnie uczą, przerabiałam, gdy miałam z 11 lat. Nie widzę po prostu sensu nauki czegoś, co już potrafię.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Kiwam głową.
- Kilka mięsiecy temu jeszcze uważałam królową za świetną kobietę - mówię to z trudem. - Dzisiaj mam ochotę ją uderzyć. Zresztą, tak jak pozostałe kandydatki.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
- Mów mi jeszcze. - Wzdycham. - Chciałabym, żeby zachowywała się... normalnie.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
-No to się nie doczekasz... - Zaczęłam bawić się palcami. - Czy mogłabym cię o coś zapytać?
Przełknęłam ślinę.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Marszczę brwi.
- Zapytać możesz. - Śmieję się. - Ale nie wiem, czy ci odpowiem.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Jesteśmy w pałacu, żeby rywalizować - zaczęłam. - To dopiero początek, więc powinnyśmy być dla siebie... - szukałam odpowiedniego słowa. - Miłe? Dlaczego w takim razie, niektóre kandydatki się nienawidzą? - zapytałam. - Pewna osoba już chce innym podkładać świnie pod nogi. To idiotyczne.
Ostatnio edytowany przez Lawrence Velasco (2016-06-05 12:08:48)
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline