Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Chyba - mówię cicho.
Biedna dziewczyna. Jeszcze chyba się nie połapała w relacjach pałacowych... Może lepiej, żeby nigdy tego nie zrobiła.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Ja Ci odpowiem, Nicole! Po prostu Andrea chce, żeby Fapek nauczył się czegoś nowego na czwartym piętrze. Pomoże mu w tym Benjamin. Lily chciała się do tego dołączyć, ale prędzej będzie ślepa przez królową.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Mam ochotę spytać o dalsze informacje, jednak rezygnuje. Zamiast tego kiwam głową odwracam wzrok ku królowej. Patrzę na nią przez dłuższy czas, jakby oczekując jej reakcji. Ale nic sie nie dzieje.
- Myślicie,że coś poważnego stało się Fabianowi? - pytam dalej.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
- Delilah mówiła, że raczej nie mogło stać mu się coś poważnego... Byłaby duża afera. - zaczynam bawić się nerwowo wisiorkiem.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Nie. Wydaje mi się, że nie zrobiła mu nic poważnego - mówię.
Mam nadzieję.
Nachodzą mnie wątpliwości, których nie okazuję dziewczynom. Ona... nie jest noramalna. Co jeśli...?
Nie. To nie mogłaby być prawda.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Podchodzę do matki.
- Jesteś pewna, że dasz radę mamo? - głupiutka córeczka mamusi. Mam ochotę ją opieprzyć za to co zrobiła. Zaciskam jednak szczęķę i w oczach pojawiają mi się łzy. Dzięki Bogu za makijaż wodoodporny!
"Ludzie nie widzą tego, czego nie chcą widzieć. Nikt nie chce się wyróżniać. Dlatego ludzie nic nie robią, nawet gdy widzą, że coś jest nie tak."
Offline
- Musimy zobaczyć co się z nim stało. - żeby się nie okazało, że jest za późno.
Po tym Biuletynie, czuję że przebywanie w Pałacu stanie się walką o przetrwanie. W zasadzie... czy ono już już takie nie jest? Trzeba zmienić Andreę.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Zarkam w stronę księżniczki. Gdyby naprawdę coś by się stało, nie wyglądałaby teraz tak. Widać łzy, ale nie zareagowała zbyt... no nie zareagowała tak, jakby stało się coś naprawdę poważnego. Raczej, jakby była przyzwyczajona do tego typu zagrań i wiedziała, jak się ma zachować.
- Nie mam pojęcia, Nicole. Masz rację, otrucie księcia jest... Nie wiem, kto mógłby to zrobić - mówię, choć dobrze wiem, kto wpadłby na taki pomysł.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Zrobiła? - pytam. Czy ktoś chial otruć Fabiana?
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Kandydatki rozmawiają.
-Cisza!- krzyczę i wszyscy milkną.
Operator kamery odlicza i daje mi znak, że wchodzimy na plan.
-Dobry wieczór, Illeo! Pewnie jesteście zdziwieni, bo nie za bardzo przypominam Waszego ukochanego Ashanima- śmieję się dokładnie wypracowanym, perlistym śmiechem.- Nasz prowadzący stwierdził, że musi odpocząć w zimniejszym klimacie i tak też zrobił. Książę Fabian podjął się prowadzenia programu, ale niestety- smutnieję.- bardzo źle się poczuł i musiał zostać u siebie w komnacie. Dlatego dzisiaj Biuletyn poprowadzę ja- wasza królowa Andrea. Tego jeszcze nie było- kolejny śmiech.
Wypadam perfekcyjnie.
Offline
Natychmiast milkne i spoglądam na królową.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
O matko. Chyba się zaraz porzygam. Naprawdę. Nie wiem, czy z nerwów, czy z jej sztucznego śmiechu.
Biorę głębszy oddech. Nachodzą mnie wątpliwości.
Nie możesz się wycofać, Delilah.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Za każdym razem, gdy coś mówi czuję wstręt. Jest doskonałą aktorką. A do tego perfidną osobą. Dziwne, że ta sztuczność po niej nie spłynęła... Zostało tylko czekać na wywołanie. Na śmierć.
Ostatnio edytowany przez Lily Rose Sheve (2016-06-15 19:14:44)
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Teraz informacje o kraju. Bez jednego zająknięcia. Z uśmiechem. Wiem, że kraj mnie kocha.
-A teraz to, na co wszyscy czekają, czyli Eliminacje!- kamera przesuwa się w stronę ławek dziewcząt.- Jako pierwszą poproszę do siebie Lady Melody
W studio rozlegają się oklaski.
Offline
Wstaję i z uśmiechem podchodzę do królowej. Dzięki Bogu, albo czemukolwiek co mnie wysłuchało tam w górze, nikt nie widzi moich trzęsących się jak galareta nóg.
- Dobry wieczór wasza wysokość - mówię z ukłonem i siadam na fotelu obok.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Kamera mnie nie łapie. Nie mam ochoty dzisiaj pokazywać się dzisiaj w Biuletynie więc wykorzystuję chwilę kiedy cała uwaga jest skierowana na królowej, zdejmuje buty i schodze z planu siadam na krześle obok generałów.
"Ludzie nie widzą tego, czego nie chcą widzieć. Nikt nie chce się wyróżniać. Dlatego ludzie nic nie robią, nawet gdy widzą, że coś jest nie tak."
Offline
-Dobry wieczór, Melody- uśmiecham się radośnie.- Co uważasz za swoje największe dotychczasowe osiągnięcie w Eliminacjach?
Zaczynam się zastanawiać, czy dostanie zawału czy jednak nie. Gdybym powiedziała "bu!", to już dawno by uciekła.
Offline
Uśmiecham się leciutko, ponieważ na więcej nie mogę się zdobyć.
- Szczerze mówiąc nie wiem. Udało mi się porozmawiać z księciem na radcę, ale nie jestem pewna, czy można nazwać to sukcesem... - odpowiadam, starając się nie mówić coraz ciszej, jak mam to w zwyczaju.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
-Ooo- spoglądam wymownie w stronę kamer. To kolejny trik.-Opowiedz nam więcej coś więcej o tym spotkaniu!
Offline
- Em... - zacinam się na sekundę. - Książę Fabian zaprosił mnie na spotkanie do kina płacowego. Fakt, faktem leciutko się spóźnił, ale był to przyjemny wieczór - mówię. Jestem przytłoczona i czuję się wręcz przewiercana, przez królową Andree.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
NIE MÓWI SIĘ O SPÓŹNIENIACH NA WIZJI! Niewychowana krowa. Drążymy temat.
-Mam jeszcze jedno bardziej prywatne pytanie: Czy oto może ciebie pocałował Fabian?- odwraca się do kamery z zawstydzono- radosnym wyrazem twarzy. Zniżam głos do teatralnego szeptu i odwraca się w stronę widowni- Ostatnio Fabianowi wymsknęło się coś o pocałunku podczas rozmowy ze mną. Ale niech nikt mu nie mówi, że to powiedziałam!- chichot jak nastolatka.
Idealnie. Scenka "królowa jest młoda" poszła jak z płatka.
Oczywiście wiadomość o pocałunku zmyśliłam. Znając Fabiana, nie doczekamy się żadnych scen przez najbliższe pół roku. Wtedy może weźmie jakąś kandydatki za rękę.
Swoją drogą, może któraś będzie udawać. Udawać, że już ją pocałował. To by było ciekawe.
Patrzę na przerażoną Szóstkę kolo mnie. Nie, ona nie będzie zmyślac
Offline
Zaśmiałam się nerwowo.
- Nie. To nie ja królowo - zaprzeczyłam, skubiąc sobie kawałek swojej sukienki.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Poca...? Zaraz.
- Myślisz, że mówi prawdę? - Mówię szeptem do Carmen. - O pocałunku. Królowa.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Zastanawiam się chwilę. Cały czas obserwuję królową.
- Nie mam pojęcia. - Odszeptuję w końcu. - Może mówić prawdę na temat pocałunku ale Fabian raczej jej nie powiedział o tym... - w końcu zerkam na Deltę. Wzruszam lekko ramionami i prostuję się. - Znaczy tak mi się wydaje.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
Kiwam głową nerwowo. Cholera. Co się z tobą dzieje, Delilah?
- Masz rację... Albo to zmyśliła albo podsłuchała. Tylko nie wiem, czemu akurat pytała o to Mel. Ona jest taka nieśmiała...
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline