Studio nagrań

Delilah Bellerose · 2016-06-15 21:51:56

- Witam, Sylvio - mówię do kobiety.
Robi mi się jej szkoda.
- Dziękuję ci za tę metamorfozę. Masz niesamowisty talent - zwracam się do niej, po czym uśmiecham się do królowej. - Królowa ma naprawdę dobry gust. To właśnie Jej Królewska Mość wybierała nam fryzury.
Mitchella musi skręcać przed telewizorem.

Andrea Jane Castell · 2016-06-15 21:56:22

Skłaniam skromnie głowę.
-Dziękuję, Delilah. Ale to nie tylko moja zasługa. Sylvia również wam doradzała, a Lily ostatecznie podjęła decyzję sama.
Zastanawiam się jak bardzo, tak w skali 1-10, Lily jest teraz wściekła.

Delilah Bellerose · 2016-06-15 21:59:17

- Oczywiście. Nie przeczę. Ma naprawdę ogromny talent. - Skłaniam głowę w stronę Sylvii. Czy ona w ogóle ma tak na imię? - Jednak mimo wszystko to wspaniałe, że królowa nas traktuje jak własne córki. Czuję się tu niemalże jak... jak w domu. - Lekko ocieram nieistniejącą łzę.
Nienawidzę grać. Nienawidzę. Nienawidzę. Nienawidzę. Ale to warte swojej ceny.
Publiczność wzdycha, zauroczona sytuacją. Cudownie. O to chodziło.

Carmen Dawson · 2016-06-15 22:03:38

Mam ochotę wybuchnąć śmiechem ale powstrzymuje się i jedynie lekko się uśmiecham.

Andrea Jane Castell · 2016-06-15 22:07:39

Z całej siły wbija sobie paznokieć w nadgarstek, przez co w moich oczach pojawiają się łzy. Łzy wzruszenia, oczywiście
-Och Delilah- przerywam, imitując wzruszenie. Dla lepszego efektu chwytam dziewczynę za rękę- Bo wy jesteście dla mnie jak córki. Myśl o tym, że tylko jedna z was tutaj zostanie jest dla mnie nie do wytrzymania. Mimo, że znam was dopiero od niedawna, pokochałam was jak moje własne córki. Myślę, że dla Asteyi też możecie być jak siostry- uśmiecham się przez łzy cieknące mi po policzkach.
Pięknie. Ckliwie. Jestem najlepszą aktorką na świecie.

Carmen Dawson · 2016-06-15 22:09:53

Boże... To wygląda tak realistycznie. Gdybym nie rozmawiała z królową pewnie bym uwierzyła...

Delilah Bellerose · 2016-06-15 22:12:48

Mdli mnie, gdy czuję dotyk jej dłoni. Chyba nie wytrzymam. Mam ochotę wbić jej paznokcie w skórę.
- Dziękuję - mówię cicho. - To dla mnie bardzo ważne, by wszyscy czuli się dobrze. A szczególnie ważne, by książę Fabian tak się czuł. - Wypowiedziałam jedyne prawdziwe zdanie w całej mojej wypowiedzi.
Publiczność jest wzruszona. Silna, poważna Delilah się rozkleiła. Żebyście się nie zdziwili.

Andrea Jane Castell · 2016-06-15 22:20:54

-Czy to nie wspaniałe? Mieć za córki tyle tak wspaniałych dziewcząt zakochanych w moim synu?- patrzę ckliwie na Delilah.- Bardzo ci dziękuję, kochana, ale chyba powinnyśmy już kończyć.
Wspaniale. Kochająca i troskliwa królowa i jej zakochana w księciu ulubienica. Wszyscy będą za-chwy-ce-ni. Swoją drogą sprytnie to sobie ta suma wymyśliła. Teraz będzie miała za sobą kawał opinii społecznej. Do czasu... Ale chwilowo mi jest to na rękę.
-Ach, Delilah- mówię, gdy dziewczyna już wstaje.- Czy to ciebie pocałował Fabian?
Wiem, że nie. To jednak mój syn. A mój potomek nie mógłby mieć tak okropnego gustu.

Delilah Bellerose · 2016-06-15 22:30:36

Kręcę głową.
- Nie, królowo - mówię. - Inna dziewczyna musiała być tą szczęściarą.
Te słowa ledwo przechodzą mi przez gardło. Prawie marszczę brwi. Co?
Dygam przed królową, a rękaw przypadkowo ześlizguje mi się z ramienia. Publiczność wstrzymuje oddech.
"Ojej" pomyślałam znowu. O tak. "Ojej".
Udaję zaskoczenie.
- Ojej! - To chyba będzie moje słowo przewodnie dzisiejszego Biuletynu. Wybucham perlistym śmiechem. - Ja.. Bardzo przepraszam. Chyba powinnam to wyjaśnić. To jeden z pałacowych kotów wszedł mi na ramię. - Akurat. - Królowa wspaniałomyślnie go ściągnęła z mojego ramienia. Tylko przypadkowo jej długie paznokcie zahaczyły o moją skórę. - Uśmiecham się po raz ostatni do królowej. - Jestem Waszej Królewskiej Mości ogromnie wdzięczna za pomoc.
Ci co będą chcieli, zrozumieją. Nie ma co się bawić teraz w bezpośredniość.

Asteya Castell · 2016-06-15 22:33:11

Nie wytrzymałam. Za dużo kłamstw. Wstałam i z butami w ręce udałam się za kotary gdzie były jeszcze osoby z zespołu przygotowawczego. Szybko przemknęłam do wyjścia i po cichu wyszłam. Od razu z moich oczu pociekły łzy. Założyłam buty i usiadłam na ławie, która stała pod oknem. Uspokój się dziewczyno. Spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Bądź jak matka. Nie okazuj uczuć. Graj. Obiecałaś, że się już nie poddasz. Bądź silna As.
oddychałam głęboko.

Andrea Jane Castell · 2016-06-15 22:39:05

Ty suko! Nie nie puszczę ci tego płazem. Nigdy.
-Jeszcze raz cię za to przepraszam, Delilah. Długie paznokcie wyglądają ślicznie, ale są bardzo niepraktyczne.
Przyśpieszamy. Chcę już tylko zejść z kadru i zrobić to, co chcę zrobić.
-Niestety czas mamy ograniczony, dlatego dzisiaj porozmawiam tylko z kandydatkami, które mają już za sobą randkę z księciem. Które to?
Zgłaszają się Elodie i Carmen. Okej, tylko dwie.
-Poproszę do siebie obie panie.

Ostatnio edytowany przez Andrea Jane Castell (2016-06-15 22:43:22)

Delilah Bellerose · 2016-06-15 22:41:47

Dygam jeszcze raz i odchodzę na swoje miejsce.
Przez nią musiałam kłamać. Przez nią...
Biorę głęboki oddech.
- Pieprzona suka - mówię szeptem, gdy kamery koncentrują się na Carmen i Elodie.

Carmen Dawson · 2016-06-15 22:42:53

Wstaję, wygładzam nieistniejące fałdki na mojej jasno niebieskiej sukience i podchodzę do królowej.
Posyłam Elodie znaczące spojrzenie. Niech tylko spróbuje coś zniszczyć...
Pochylam lekko głowę i dycham elegancko.
- Dobry wieczór Wasza Wysokość - mówię słodko i zerkam w stronę kamery po czym wracam do królowej. Prostuję plecy i splątuję palce dłoni na kolanach.
Nie przejmuj się wieśniarą, nie przejmuj...

Elodie Fitzgerald · 2016-06-15 22:50:31

Podnoszę się z krzesła i poprawiam pudrowo różową koronkową sukienkę. Podchodzę do królowej i dygam.- Dobry Wieczór Wasza Wysokość.- uśmiecham się lekko.

Andrea Jane Castell · 2016-06-15 22:58:16

-Dobry wieczór, Carmen, dobry wieczór, Elodie-posyłam im dwa bezbłędne uśmiechy.- Zanim zapytam was o księcia, zapytam jeszcze o waszą relację. Mimo, że jesteście tu od niedawna, pomiędzy wami nawiązała się między wami wyjątkowa więź. Traf chciał, że akurat będę pytała razem dwie wielkie przyjaciółki- wypracowany, perlisty śmiech. Odwraca się w stronę kamer- Dowiedziałam się, że lady Carmen pomagała Lady Elodie w nauce etykiety. To niezwykle miły gest z twojej strony, Carmen- patrzę na nią z uśmiechem.
Wiem. Wiem, że się nienawidzą, ale próbuję jej pomóc. Carmen musi wygrać. A reputacja pomocne dla niższych klas na pewno jej pomoże. Oby zrozumiała, co robię

Elodie Fitzgerald · 2016-06-15 23:11:22

Nadal uśmiechając się słodko słucham bredni które wygaduję królowa. Co ona planuję? Doskonale wie, że się nienawidzimy. Mam ochotę przewrócić oczami, ale tego nie zrobię dam radę się powstrzymać. Wszyscy tutaj grają, pora abym i ja zaczęła. Pozwolę Carmen, która jest "lepiej wychowana" jakoś wybrnąć z tej sytuacji.

Carmen Dawson · 2016-06-15 23:11:48

Szlag.
Kłamać w gabinecie królowej to zupełnie co innego niż łgać na wizji w biuletynie. Nerwowo pocieram kciukiem o wierzch dłoni. Po chwili przestaję i uśmiecham się promiennie.
- Och, tak, Wasza Wysokość. Przez to wszystko zbliżyłyśmy się do siebie. "Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej." - Rzucam Elodie znaczące spojrzenie lecz nadal nie przestaję się uśmiechać.

Andrea Jane Castell · 2016-06-15 23:17:35

-Och, to znaczy, że na początku się nie polubilyscie? A co was zbliżyło? Elodie? -przenoszę wzrok na dziewczynę.

Elodie Fitzgerald · 2016-06-15 23:24:23

- Nie tyle, że nie lubiłyśmy się.- uśmiecham się szeroko.- Po prostu teraz poznałyśmy się bliżej, a zbliżyłyśmy się głównie przez te nasze popołudniowe lekcje etykiety, za które jeszcze raz ogromnie dziękuję Carmen.- kiwam i mrugam rzęsami. Zaraz się porzygam, za dużo cukru.

Carmen Dawson · 2016-06-15 23:43:04

Mam ochotę parsknąć śmiechem. Wydaje mi się, że reszta kandydatek też ma na to ochotę.
Ja jednak zachowuję na mojej twarzy promienny uśmiech i gram dalej w tę głupią gierkę królowej. Przechylam głowę, uśmiecham się do Elodie i piorunuje ją wzrokiem, który mówi: Spróbuj powiedzieć coś złego na mój temat, a cię zniszczę.
Lecz te spojrzenie po kilku sekundach znika. Odwracam od niej wzrok i zwracam się do królowej.
- Wasza Wysokość - zaczynam mówić powoli wtrącając się grzecznie do rozmowy - wydaje mi się, że zaprzyjaźnić i polubić to zbyt mocne słowo zwracając uwagę na to w jakiej sytuacji jesteśmy, jak odmienne są środowiska w jakich mieszkałyśmy oraz jak bardzo różne jesteśmy. - Marszczę brwi. - Nadal z Elodie nie możemy dogadać się w paru kwestiach lecz jeśli chodzi o szczegóły to pozwolę sobie zachować je dla siebie. - Lekko kiwam głową okazując w ten sposób strach przed królową szacunek królowej.

Andrea Jane Castell · 2016-06-16 22:34:43

CZY ONA JEST NIEDOROZWINIĘTA?! Zrobiła wszystko źle. Zupełnie zmarnowała swoją szansę na bycie postrzeganą jako wpierającą niższe klasy Dwójkę. A zrobiła ze mnie kobietę, która wszystko wyolbrzymia. Ugh.
Muszę urwać ten temat.
-To teraz chętnie posłucham o waszych randkach z Fabianem? Gdzie was zaprosił? Carmen?

Carmen Dawson · 2016-06-16 22:41:42

Biorę głęboki oddech. Najwyraźniej nie to chciała usłyszeć królowa. Przełykam z trudem ślinę. Spuszczam na chwilę wzrok na ziemię. Nerwowo zakładam kosmyk włosów za ucho. Po chwili wracam spojrzeniem do królowej.
- Byłam już na dwóch randkach - mówię powoli z tajemniczym uśmiechem. Jeszcze jeden oddech. - Przyznam, że książę zaskakuje swoimi pytaniami - śmieje się cicho - lecz rozmowy z nim to sama przyjemność. A szczegóły zachowam dla siebie - kończę mówić, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Moje serce bije jak szalone.

Andrea Jane Castell · 2016-06-16 22:45:08

Okej, to wypadło dobrze i nawet tajemniczo. Świetnie. Teraz jeszcze tylko Wieśniara.
-A gdzie ty udalas się z księciem? -pytam.
Pewnie do obory, odwiedzić rodzinkę.

Elodie Fitzgerald · 2016-06-16 22:52:41

- Ja również Wasza Wysokość miałam z księciem Fabianem dwie randki. - delikatnie się uśmiecham. - Zdecydowanie potwierdzam słowa Carmen. Bardzo przyjemnie rozmawia się z księciem. Ale pozwolicie mam nadzieję, że i ja szczegóły zachowam dla siebie.- kiwam delikatnie głową.

Andrea Jane Castell · 2016-06-16 22:56:17

Nic nietaktownego. Aż dziwne. Za dziwne.
-Wszystkie jesteście takie tajemnicze... Mam nadzieję, że dowiem się czegoś poza kamerą- mrugam w połowie do nich, a w połowie do widowni.- Odpowiedzcie mi tylko na ostatnie pytanie. Czy to którąś z was pocałował Fabian?

Ogłoszenie

#226 2016-06-15 21:51:56

Odp: Studio nagrań

#227 2016-06-15 21:56:22

Odp: Studio nagrań

#228 2016-06-15 21:59:17

Odp: Studio nagrań

#229 2016-06-15 22:03:38

Odp: Studio nagrań

#230 2016-06-15 22:07:39

Odp: Studio nagrań

#231 2016-06-15 22:09:53

Odp: Studio nagrań

#232 2016-06-15 22:12:48

Odp: Studio nagrań

#233 2016-06-15 22:20:54

Odp: Studio nagrań

#234 2016-06-15 22:30:36

Odp: Studio nagrań

#235 2016-06-15 22:33:11

Odp: Studio nagrań

#236 2016-06-15 22:39:05

Odp: Studio nagrań

#237 2016-06-15 22:41:47

Odp: Studio nagrań

#238 2016-06-15 22:42:53

Odp: Studio nagrań

#239 2016-06-15 22:50:31

Odp: Studio nagrań

#240 2016-06-15 22:58:16

Odp: Studio nagrań

#241 2016-06-15 23:11:22

Odp: Studio nagrań

#242 2016-06-15 23:11:48

Odp: Studio nagrań

#243 2016-06-15 23:17:35

Odp: Studio nagrań

#244 2016-06-15 23:24:23

Odp: Studio nagrań

#245 2016-06-15 23:43:04

Odp: Studio nagrań

#246 2016-06-16 22:34:43

Odp: Studio nagrań

#247 2016-06-16 22:41:42

Odp: Studio nagrań

#248 2016-06-16 22:45:08

Odp: Studio nagrań

#249 2016-06-16 22:52:41

Odp: Studio nagrań

#250 2016-06-16 22:56:17

Odp: Studio nagrań

Stopka