Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Uśmiecham się sztucznie.
- Decyduję się na opcję numer dwa. Będę gruba, ale szczęśliwa. I nie będę uczestniczyć w twoich chorych planach względem Fabiana. - Krzyżuję przed sobą ręce.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Rzucam spojrzenie Carmen, ale zaraz odwracam głowę. Potem z nią pogadam, bo teraz wydaje się zajęta.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Spoglądam na Cassi i odwzajemniam uśmiech.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
- Oczywiście, wasza mroźność. Jej królewska mość będzie zachwycona. - uśmiecham się wrednie. Prosto w czułe miejsce.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Uzgadniałeś to z nią? - pytam.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Czy to wszystko? - pytam wtrącając się w rozmowę Asha i Del.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
Prycham.
- Oczywiście. Ona zawsze jest zachwycona. A jeszcze bardziej będzie zachwycona, gdy dowie się, że kwestionujesz jej rozkazy.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Nie. Jednakże fakt, że robią coś dla jej synalka, na pewno ją zachwyci. - przewracam oczami - Róbcie co chcecie. Nie będę was zmuszał. To nie o mnie się bijecie, Bogu dzięki.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Jakbyśmy się miały bić o niego, to nawet bym się nie zgłaszała do Eliminacji.
- Fakt. Bo ona tak o niego dba - mruczę pod nosem.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Dla niej i tak nic nie znaczymy, więc różnicy jej to nie zrobi... Ważne dla niej jest to, żeby wygrały wyższe klasy. Szukam wzrokiem Lawrence. Nie miałam jeszcze okazji z nią bardziej porozmawiać.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Wiercę się niespokojnie w miejscu. Przenoszę ciężar z jednej nogi na druga i nie spuszczam spojrzenia z wilka.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Dobra. Ogłoszenia parafialne. Dla swojego własnego dobra, Fapuś zatrudnił wam jakąś tam tancerzynkę co to ma podjąć zapewne nieudolne próby nauczenia was czegokolwiek. Pierwsza lekcja w środę. To by było na tyle. - odwracam się i wychodzę. Za to Derek dzielnie waruje przy Karzełku, czekając na głaskanko.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Spoglądam dookoła.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Prycham.
- Nie sądziłam, że pałac może być pełen takich prostaków.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Wilk nadal stoi metr ode mnie.
Posyłam Delcie błagalne spojrzenie.
- Pomożesz? - pytam kiwając głową w stronę futrzaka.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
No, super. Spóźniłam się. Moje irytujące pokojówki musiały zmieniać idiotyczne fryzury co minutę. Mijam w drzwiach Ashanima i mam ochotę zwymiotować na niego nienawiścią. Podchodzę do Nicole i pytam się szeptem:
- Czy to już koniec?
Ostatnio edytowany przez Lawrence Velasco (2016-06-06 20:51:52)
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Prycham na słowa Ashanima, prostak. Zaczynam się jednak trochę martwić o lekcje tańca, bo boję się, że wszystko się wyda. Trudno, na razie nie będę się tym przejmować i tak to nic nie da. Po co zaprzątać sobie głowę czymś na co nie mam wpływu?
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Odciągam wilka po ziemi. Rzuca się, ale zaczynam go głaskać.
- Nie ma za co - mówię.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Hm... możliwe. Dużo cie ominęło. - mówię i streszczam dziewczynie wszystko.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
- Dzięki. - rzucam i pospiesznie wychodzę z jadalni.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
Zaśmiałam się, gdy usłyszałam, że Ash nazwał mnie "Żelazkiem". Jezu, no idiota.
- Z Lily? I lekcje tańca? - Przewróciłam oczami. - Dziwne. Ale cóż, musimy to zrobić.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Nie miałam zamiaru spotkać na kolacji królowej czy wielkiej mi księżniczki Gabrielli. Po drodze do jadalni spotykam Delilah, wymieniamy "cześć" i delikatne uśmiechy, a potem każda idzie w swoją stronę. Kiedy wchodzę do jadalni zauważam nową kandydatkę siedzącą przy stole. Mam ochotę się wycofać... Ale przecież nie będę dawała jej satysfakcji.
Biorę głęboki oddech i podchodzę do miejsca, które zostało dla mnie nakryte. Obok tej kretynki. Siadam na krześle i wygładzam sukienkę po czym sięgam po filiżankę z herbatą.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Cześć Carmen.- uśmiecham się i biorę gryz tosta.
Offline
Udław się tym tostem - ciśnie mi się na usta.
- Cześć - mówię jedynie z rozbawionym uśmiechem.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
- Spróbuj tych tostów z masłem orzechowym są naprawdę pyszne.- uśmiecham się ponownie i upijam łyk herbaty,
Offline