Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Spoglądam na zdezorientowanego Fabiana. Jakie oświadczyny? Czy to koniec?
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Wymieniam spojrzenia z innymi kandydatkami. Mam zamiar coś powiedzieć, ale... Nie jestem na tyle pewna siebie...
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Zaśmiałam się i od razu zakryłam usta dłonią.
Biorę głęboki oddech i uspokajam się lecz na mojej twarzy nadal pozostaje uśmiech.
Czasem trzeba wyciszyć bicie serca,
by usłyszeć czyjeś kroki w naszym świecie samotności.
Offline
Próbuję nie zmarszczyć brwi i na szczęście mi się to udaje. Co tutaj się dzieje?
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Mrugam i dopiero później rozumiem o czym książę mówi.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Wzdycham. Przecież to takie proste...
-Mój syn chciał wam oświadczyć, iż od tego tygodnia zaczniecie pobierać lekcje. W planach są zajęcia z etykiety, historii, zarządzania oraz matematyki użytkowej. Dodatkowo lekcje tańca i specjalne zajęcia indywidualne ze mną- Fabian próbuje zabić mnie spojrzeniem. Mnie nic nie zniszczy.
Nie powiedziałam mu o tych lekcjach, ale to by tylko go zirytowało. Cóż...
-Wszystkie zajęcia są obowiązkowe- kontynuuję.- Ze względu na zróżnicowanie poziomu edukacji, kandydatkom przydzielono indywidualną liczbę godzin konkretnych lekcji.
Jednym słowem- wieśniary będą się uczyć etykiety po nocach.
Offline
Omiatam królową piorunującym wzrokiem. Bezczelna.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Czyli chodziło o to, żeby królowa pokazała że jesteśmy tępe. Oklaski dla niej.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Etykieta, historia, zarządzanie, matematyka użytkowa? Byłam tego uczona od kiedy zaczęłam chodzić. Czego oni jeszcze mogą mnie nauczyć?
Taniec? Naprawdę? Po cholerę mi lekcje tańca?
Zajęcia z królową? Będzie nas uczyć ostrzyć paznokcie na swoich wrogów?
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Kiwam głową i staram się unikać wzroku królowej.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
FANTASTYCZNIE. Nie, serio ze wszystkich lekcji się naprawdę bardzo cieszę, ale... Mam nieadekwatne wrażenie, że lekcje z królową nie będą moimi ulubionymi. Wkładam naprawdę dużo siły w to, aby nadal siedzieć spokojnie i utrzymywać delikatny uśmiech na twarzy.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Biorę kartkę z listą i zaczynam mówić.
-Wszystkie kandydatki będą miały wolne godziny od 8 wieczorem do 6 rano. Niedziele bez lekcji. Początkowo, zróżnicowanie godzin obecne będzie tylko przy matematyce i etykiecie. Muszę jednak zaznaczyć, że to tylko chwilowe. Rozkład będzie się zmieniał, w zależności od waszych sukcesów i porażek. A więc- przechodząc do rzeczy: dla Dwójek przewidziany jest program 5 godzin matematyki tygodniowo, dla Trójek- 6 godzin, dla Czwórek- 8, dla Piątek- 10 oraz dla Szóstek-15. Co do lekcji etykiety, godziny są przydzielane bardziej indywidualnie:
Lady Nicole- 8 godzin
Lady Lily- 8 godzin
Lady Delilah- 2 godziny
Lady Carmen- 3 godziny
Lady Lawrence- 4 godziny
Lady Melody- 10 godzin
Lady Cassidy- 14 godzin
Oraz lady Elodie- 24 godziny tygodniowo.
Lekcje ze mną odbywać się będą nieregularnie- oznajmiam na koniec Do widzenia.
Opuszczam salę
Offline
Przewracam oczami.
- Urocza kobieta - mówię.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Elodie ma 23 godziny... 8 godzin w porównaniu do tego... Kręcę głową z niedowierzania.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Resztkami sił staram się nie prychnąć, ani nie przewrócić oczami. Jak ona śmie?! Ukradkiem patrzę jak trzyma się Elodie, kiedy usłyszałam, ile mam godzin myślałam, że gorzej być nie może. A jednak. Parsknęłam śmiechem słysząc komentarz Deliah. Kiedy wzrok Elodie i mój się krzyżuje, zadaję jej nieme pytanie.
Ostatnio edytowany przez Cassidy Skiver (2016-05-06 22:48:22)
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Spoglądam w stronę Delilah i parskam śmiechem.
Ta... Bardzo urocza...
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Nie znałem dokładnych liczb. El ode mnie trochę zdziwiła. W sali jest raczej cicho a matki juz nie ma.
-Elodie, co ty jej zrobiłaś? -uśmiecham się mimo woli. Ta kobieta jest chyba najbardziej mściwą osobą na świecie -Musiała się za coś wściec...
Offline
- Właśnie problem w tym, że zupełnie nic jej nie zrobiłam, nawet nigdy sie do niej nie odzywałam, zawsze dygałam i robiłam to co inne, nie wiem skąd ta kosmiczna liczba.- kręcę głową z niedowierzaniem.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Ja się spodziewałam kosmicznej liczby - mruknęłam. - Ale co ty królowej zrobiłaś, to też nie wiem.
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline
Przyglądam się moim paznokciom, choć nie bardzo mnie interesują. Muszę się czymś zająć.
- Nawet sam fakt, że nie powiedziałaś do Asha pełnym imieniem podczas Biuletynu, mógł ją zirytować. - Nawet nie podnoszę głowy. - Mam wrażenie, że ma jakąś obsesję na punkcie tego faceta. - Przewracam oczami.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Jezu naprawdę o coś takiego poszło?!- marszczę brwi, boże ta kobieta serio jest jakaś nienormalna.- Ja naprawdę już zaczynam mieć dość tego pałacu, tej atmosfery i tej królowej.- przewracam oczami i kręcę głową.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
Obsesję na punkcie Asha. No tak...Nawet nie wiedzą jak bardzo. A najlepsze jest to, że nawet AsAshanim nie wie...
Offline
Wzdycham.
- Nie wiem, czy o to poszło, Elodie. Nie nazywam się Calliope Lawrence. - W końcu na nią spoglądam. - Po prostu się pilnuj. Uważaj na każdy krok i słowo. Inaczej nie da się funkcjonować w hmm... wyższych sferach. Wiem, że brzmi arogancko, ale tak nie miało być.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Postaram się.- powiedziałam cicho.- A teraz pozwolicie że ja i mój brak manier opuścimy to pomieszczenie.- powiedziałam drżącym głosem i wyszłam szybko z jadalni z której szybko się skierowałam do swojego pokoju.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Ja już chyba też będę iść - stwierdziłam. - Dobranoc.
Kierowałam się do swojego pokoju, ale postanowiłam jednak pójść do Elodie. O ile nie wejdę do złego pokoju.
Ostatnio edytowany przez Cassidy Skiver (2016-05-06 23:23:39)
"Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto."
Offline