Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Z wzajemnością? - Unoszę brwi.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Myślę nad tym, co znaczą jego słowa, po czym wybucham śmiechem.
- Z wzajemnością. Sądzisz, że po butelce jeszcze cokolwiek między nami będzie? - Kręcę głową. - Lucas, czemu ty do cholery jesteś takim zazdrośnikiem? Ja wiem, że na świecie jest wielu fajniejszych facetów niż ty, ale tak jakoś się zdarzyło, że wolałabym być z tobą.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Wielu fajniejszych, powiadasz? - Mówię. - Nienawidzę jak się tak ze mną drażnisz, Wells.
Uśmiecham się.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
- Kłamię ci prosto w oczy. Nie ma lepszych. - Śmieję się, po czym poważnieję. - Chciałabym tutaj zostać. Co ty na to?
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Patrzę na nią, myśląc, że żartuje.
Ale nie. Jest całkowicie poważna.
- Zostać tu? Mony, jak to sobie wyobrażasz?
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
- No dobra. Źle się wyraziłam. Ucieknijmy. Nie ważne gdzie. Znajomy pracuje w porcie w Honduragui. Może nam załatwić transport do Włoch albo Francji - mówię, choć wiem, że to nie miałoby sensu.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Mony, to jest... - idealny pomysł - ... niezbyt dobry pomysł. Będziemy poszukiwani jako zdrajcy. Może rodzina królewska któregoś z tych krajów by nas nie wydała, ale nie masz na to gwarancji.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Wzruszam ramionami.
- No i co? Nie musimy koniecznie tam. Nie musimy wybierać żadnego z królestw. - Myślę nad wyblakłą mapą świata, którą Aiden wywiesił nad łóżkiem - Możemy pojechać do Chorwacji. Albo Bułgarii. - Łapię go za rękę, którą mnie akurat nie trzyma. - Poza Illeą mamy tyle możliwości, Lukey. Bez kast. Bez Eliminacji. Moglibyśmy zabrać nasze rodziny. Mamy wystarczająco pieniędzy.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Przyglądam się jej przez chwilę.
- Aż tak ci jest tutaj źle? - całuję ją w czubek głowy.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Zaczynam bawić się moim naszyjnikiem. Naprawdę.
- Tal, Luke. Illea musi się zmienić. System kastowy zamyka nam możliwości. Rozbija rodziny. Niszczy nas od środka.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Przyglądam się jej naszyjnikowi. Chciała, żebym go zauważył. To coś znaczy.
- Mony, mogę zobaczyć twój naszyjnik? Nowy?
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Zrozumiał.
Kiwam głową, podnoszę się z jego ramienia i zaczynam rozpinać naszyjnik.
- Tak, nowy. - Podaję mu wisiorek. - Proszę.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Harmony podaje mi naszyjnik, a ja zaczynam obracać go w dłoniach. Na środku widnieje gwiazda z ośmioma ramionami. Zauważam, że da się go otworzyć, więc robię to. W środku znajdują się cztery fotografie: Wellsowie na balu, Aiden, kilkuletnia Harmony i... ja.
- Mony, ja.. nie wiem co powiedzieć. - Przyglądam się zdjęciu.
Ale chyba nie o to jej chodziło. Patrzę jeszcze raz. Musi być tu coś ważnego.
Wtedy sobie przypominam. Co jeśli ta gwiazda coś symbolizuje?
- Co znaczy ta gwiazda?
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Waham się.
Skoro już zaczęłam, to nie ma odwrotu.
- Luke, czy wiesz, że rebelianci dzielą się na frakcje?
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Podnoszę na nią wzrok.
Ona nie może...
- Nie. Powiedz mi, że to nieprawda.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
- Luke, posłuchaj mnie - mówię. - Po grze w butelkę wybuchłam. Nie mogłam już wytrzymać. Dużo myślałam... Zauważyłam ten symbol u jednego z gwardzistów. To on mi to zaproponował, już jakiś czas temu. Teraz się tylko zgodziłam. - Kręcę głową. - Luke, czy ty wiesz, jak moglibyśmy zmienić świat, gdybyśmy tylko poznali tajemnice Greogory'ego Illei? Pomyśl o swojej mamie. Pomyśl o Annie, Seanie, Jessice, Caitlin, Carterze i Mike'u. Wszystkim żyłoby się lepiej. - Ściskam jego dłoń. - Od tygodnia jestem rebeliantką z północy. To nie są ci, którzy zabijają i dobrze o tym wiesz.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Jak ty sobie to wyobrażasz? Co jeśli zginiesz? Albo jeśli cię przyłapią? Mam gdzieś rodzinę królewską, chodzi mi tylko o ciebie - mówię.
Od kiedy zachciało jej się walczyć? Nigdy tego nie lubiła. Niby północ nie zabija, ale sama jest narażona na ataki gwardzistów.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
- Uspokój się. Działam we wnętrzu pałacu i nie uczestniczę w atakach. - Uśmiecham się. - To dla naszego dobra. Dla nas wszystkich.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Przytulam ją znowu.
- Mam nadzieję, że wiesz co robisz. - Całuję ją w czoło.
Wiatr huczy mi w uszach. Nastała już godzina policyjna. Nie chcę wiedzieć, co będzie, jeśli nas złapią. Kandydatkę i gwardzistę. Poza pałacem.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
- Nie jesteś na mnie zły? - Pytam nadal do niego przytulona.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Nie, Mony. Swoją drogą.. Załatw mi rozmowę z tym gwardzistą. Chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej. - Robię chwilę przerwy. - Dobrze robisz, Harmony.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
- Nie wiem, co kombinujesz, ale daję ci zielone światło. - Śmieję się i niechętnie od niego odsuwam. - Chodź. Musimy już wracać.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Kiwam głową. Ma rację.
- Idziemy. Trzeba będzie uważać na patrole.
Łapię ją za rękę i zbiegamy na doł.
Wracamy do pałacu.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Wychodzę na dach budynku, na którym byliśmy ostatnio i czekam na Harmony. To będzie mniej podejrzane, jeśli przyjdziemy osobno.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Zimne powietrze uderza mnie w twarz.
- Spokojnie, Harper. Nie musimy się ukrywać.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline