Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
- Alex. Nie o to mi chodziło. - Kręcę głową. Nie ma sensu się tłumaczyć. - Ale chyba powinnaś się wyspać, dopóki masz jeszcze czas.
"Great, we're all bloody inspired."
Offline
Marszczę brwi.
- A o co? - pytam zaciekawiona, a jednocześnie trochę zirytowana.
Spojrzał na mnie jak na dziecko. Nie lubię tego.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Patrzę na nią przymrużonymi oczami. Nie do końca rozumiem, o co chodzi.
- Właśnie o to chodzi. O nic takiego. Nie chcę, żebyś to odbierała jako podryw, czy coś takiego. - Próbuję ją uspokoić. - Wiem, że to, co powiedziała Lucy jest prawdą, więc spokojnie. Wyglądałaś, jakbym cię przeraził samym stwierdzeniem, że to było urocze.
"Great, we're all bloody inspired."
Offline
- Nie przestraszyłeś. - mruczę pod nosem, choć sama nie jestem przekonana co do swoich słów. - Po prostu nie... Nie jestem przyzwyczajona. - mówię cicho.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Uśmiecham się krzywo.
- Więc się przyzwyczajaj. To kwestia czasu, gdy książę zacznie tak mówić.
Ostatnio edytowany przez Theo Wells (2016-02-26 02:41:57)
"Great, we're all bloody inspired."
Offline
O matko... Na słowo "książę" wstrzymuję oddech i spuszczam wzrok, delikatnie kiwając głową.
- No tak. - błądzę wzrokiem po podłodze.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Staram się nie okazywać zdziwienia na jej reakcję.
- Wydajesz się rozczarowana. Jeśli to o niego chodzi to myślę, że zaangażuje się emocjonalnie z czasem.
"Great, we're all bloody inspired."
Offline
Biorę głęboki oddech i podnoszę wzrok.
- Taak. Pewnie tak. - mówię przeciągle. - Wiesz co... Na prawdę muszę odpocząć. Będę już wracać. - nie chcę się odwracać, nie chcę wychodzić. - Do zobaczenia. - mówię i bardzo powolnym krokiem opuszczam pokój.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
- Cześć, Alex. Wpadaj znowu, jak nie będziesz miała z kim porozmawiać. - Żegnam się.
"Great, we're all bloody inspired."
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3