Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wiadomość dodana po 02 min 12 s:
Postanawiam zrobić obchód i zaglądam do biblioteki. Idę w stronę najdalszych, ukrytych uliczek, bo naprawdę nie mam ochoty na to, by ktoś mnie dzisiaj spotkał.
Siadam dosłownie na chwilę w fotelu. Moje włosy są nadal mokre i wyglądają, jakby czesała je moja młodsza siostra Lucy. Gdy miała 3 latka.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Skończyłam właśnie książkę i postanowiłam ją odnieść do biblioteki oraz wypożyczyć coś nowego. Uwielbiałam czytać nocą to mnie naprawdę odprężało.Skierowałam się w stronę najdalszych alejek, tam zazwyczaj były najlepsze perełki. Właśnie odkładałam książkę na półkę gdy zobaczyłam siedzącego na fotelu Jaya z mokrymi włosami. Muszę przyznać że był naprawdę przystojny, chyba równie przystojny co Max a może i bardziej... " Boże Kate o czym ty myślisz, przecież to brat Harmony a poza tym ty miałaś dopiero randkę z księciem a już myślisz o innym, oj nieładnie, nieładnie."- skarciłam się w myślach.
-Cześć Jay- uśmiechnęłam się- Czyżbyś skorzystał z kąpieli z w basenie w czasie przerwy?- roześmiałam się.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Unoszę głowę. Super. Tyle z bycia niezauważonym.
- Taa.. Dosłownie. Podziękujmy przeuroczej Harmony. - Śmieję się. - Hej, Kate. Jak tam u ciebie?
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
-Widocznie musiałeś ją czymś mocno wkurzyć.- roześmiałam się ponownie i oparłam plecami o regał.- U mnie wszystko okej, naprawdę dziękuję że mi wtedy pomogłeś, to bardzo wiele dla mnie znaczy.- uśmiechnęłam się z wdzięcznością nawijając i odwijając na palec kosmyk włosów.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Uśmiecham się.
- Nie ma sprawy, naprawdę.
'Jay od tego jest. Przynieś, wynieś, przytul, pociesz, spadaj' myślę, ale nie mówię na głos.
- Już lepiej? - Pytam zainteresowany.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
- Zdecydowanie tak.- uśmiechnęłam się szeroko.- A jak tam u ciebie? Oprócz tego że wkurzyłeś siostrę.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- Hmm.. Oprócz tego, że wkurzyłem siostrę, zrobiłem sobie wstyd przed generałem Gwardii. - Śmieję się. - I nie mogę wyrzucić z głowy "Pink Fluffy Unicorns Dancing On Rainbow".
Serio Jay? Co ona sobie o tobie pomyśli.
- Nie ważne. - Macham ręką z uśmiechem. - Lepiej w to nie wnikać.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Zaczęłam się niepohamowanie śmiać i nie wiem dlaczego tak bardzo mnie ta "piosenka" rozśmieszyła. Aż zgięłam się w pół z śmiechu i otarłam łzę radości z kącika oka.- Wybacz- powoli się wyprostowałam.- To miałeś dzień pełen wrażeń.- ponownie się roześmiałam marszcząc słodko nos.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- Ooo.. Co cię tak śmieszy? To? - Zaczynam śpiewać. - PINK FLUFFY UNICORNS DANCING ON RAINBOW. PINK FLUFFY UNICORNS DANCING ON...
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
-Tak dokładnie to.- ponownie zaczęłam się śmiać, tym razem nie mogłam się opanować. Sytuacja naprawdę była przekomiczna.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Uśmiechnąłem się na wpół złośliwie.
- Och... Więc może lepiej nie będę dalej śpiewał... PINK FLUFFY UNICORNS DANCING ON RAINBOW. PINK FLUFFY.... - Zaczynam się śmiać. - O nie. Nie dam więcej rady.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Zgięta w pół płakałam z śmiechu, dosłownie łzy mi leciały po twarzy i pewnie rozmazał mi się tusz do rzęs . Powoli wyprostowałam się i spojrzałam na chłopaka z ogromnym uśmiechem na twarzy.- Wyglądam jak panda prawda?- spytałam próbując się nie śmiać.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Przyglądam się chwilę za długo jej twarzy.
- Nie. - Uśmiecham się, ukazując zęby. - Musicie mieć dobry makijaż. Wyglądasz bardzo dobrze.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej i pokazały się dwa moje urocze dołeczki-Widocznie musiałam mieć nałożony przed randką wodoodporny tusz do rzęs.- powiedziałam i od razu się skarciłam ponieważ powiedziałam chyba o jedno słowo za dużo. Od czasu naszej przedostatniej rozmowy staram się nie poruszać przy Jayu tematu Maxa.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- O, byłaś na randce? - Jejku. Czemu jakoś nie potrafię wykrzesać w sobie choćby iskry entuzjazmu? - Gratuluję. Byłaś pierwsza? Jak było?
Super. Jakbyś nie mógł spytać o to Maxa.
Swoją drogą czemu ostatnio Max mnie tak irytuje?
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Pokiwałam głową.- Byłam chyba jako druga i było w porządku.- uśmiechnęłam się delikatnie, patrząc na chłopaka, ciekawe jakby to było z nim randce... ale jednak po chwili skarciłam się w myślach, nie powinnam nawet o tym myśleć.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Zastanawiam się. Czy chcę o to pytać? Z jednej strony chcę wiedzieć, z drugiej.. jakoś nie.
- I co robiliście? To znaczy jeśli mogę spytać. Nie chcę być wścibski.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
-Hmm spacerowaliśmy po ogrodzie i rozmawialiśmy o ciekawostkach z naszego życia, serialach i muzyce.- spojrzałam na chłopaka zamyślona i delikatnie przegryzłam wargę lustrując go wzorkiem od stóp do głów. Wysoki, przystojny praktycznie idealnej budowy nie za chudy ani nie za bardzo napakowany. Muszę przyznać to był mój typ tak samo jak i Max. O boże Max przecież to dla niego przyjechałam, ale przecież nikt mi nie zabroni patrzeć też na innych chłopaków.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Czuję jak mi się przygląda.
Czemu do cholery, skoro właśnie gada mi o randce z moim najlepszym przyjacielem?!
- O. Myślałem, że wymyśli coś bardziej wyszukanego. - Super. Jeździj po Maxie. No gratulacje, Jay. - Może cię lubi, skoro wystarczyła mu rozmowa? - Dodaję, żeby zneutralizować poprzednie zdanie.
Ostatnio edytowany przez Jay Wells (2016-02-10 23:23:22)
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
- Sama nie wiem.- wzruszyłam ramionami.-W takim razie co ty byś wymyślił na jego miejscu?- zapytałam z ciekawością.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- Hmm.. Nie zastanawiałem się nad tym. Daj mi chwilę. - Zastanawiam się nad hipotetyczną randką. - Mam! Na szczycie jednej z wież rozciąga się widok na całe Angeles. No dobra, może trochę przesadzam. Nie na całe Angeles, ale widok jest niezły. Załatwiłbym jakiś piknik. Ukradłbym pałacowego szampana. - Śmieję się. Tak jakbym go nigdy nie wykradał. - I byłoby dużo kwiatów. Multum kwiatów.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
- Wow- spojrzałam na chłopaka z uznaniem.- Fajny pomysł, lubię kwiaty.- mrugnęłam do niego i znowu zaczęłam się bawić kosmykiem włosów.- Chciałabym się kiedyś wybrać na taką randkę.- powiedziałam cicho.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Nie wiem co na to odpowiedzieć. Chyba ta rozmowa idzie w hmm... nie tym kierunku co chcę co powinna.
Wzruszam ramionami.
- Może Max cię na taką zabierze. Myślę, że jak zostanie was mniej, będzie wymyślał ciekawsze randki.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
- Miejmy nadzieję, w końcu znasz go najlepiej.- uśmiechnęłam się.- Mam pytanie, ale takie hmm dość osobiste..- powiedziałam cicho.- Jak wygląda twoja idealna dziewczyna z charakteru i wyglądu?- zapytałam niepewnie.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- Spokojniejsza od Harmony, ale nie całkowicie poważna. Nie udająca perfekcji. Taka, która ma swoje wady. Ideały są nudne. - Uśmiecham się.
Łooops. Trochę opisałem swoją byłą.
- A z wyglądu? Pojęcia nie mam. Nie skreślam ze względu na wygląd. - Ale może wyglądać jak ty.
Iiiii... znowu awkwardowe myśli.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline