Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Szybko wyszłam z pokoju i udałam się pędem do Jadalni. Nie.. jestem spóźniona. Chwyciłam swoją sukienkę i pobiegłam do jadalni.
Pokonałam schody i znalazłam się przed drzwiami. Szybko ułożyłam sukienkę i i paradnym krokiem weszłam do jadalni..
Dziewczyny siedziały już na miejscach i gawędziły miedzy sobą. Zauważyłam wolne miejsce obok Alyson. Zaczęłam iść w jej stronę.
- Dzień dobry - przywitałam się i skinęłam głową w stronę księcia. Zajęłam swoje miejsce i spojrzałam na Alyson.
- Cześć.
"Bywa, że tylko człowiek, który stracił wszystko, potrafi obdarować Cię najcenniejszym skarbem."
Offline
Spojrzałam na dziewczyny przypominając sobie naszą początkową rozmowę na korytarzu.
-- To dobrze że jest lepiej.- uśmiechnęłam się.- Mnie też w nocy głowa bolała. Może to zmiana pogody?- zastanowiłam się.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Odkłoniłem się szybko Clarie i słuchałem dalej. Dziewczyny chyba mnie nie zauważyły. Uff...
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Uśmiechnęłam się.
- Ja mam tak często, to tylko kwestia przyzwyczajenia. Ale chyba masz rację, może też wpłynęła na to pogoda.
Ostatnio edytowany przez Harmony Harper (2016-01-30 21:33:30)
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Wiesz Kate... W Angeles pogoda zbytnio się nie zmieniła... - zastanowiłam się głośno.
Może i jestem wariatem... Ale skoro tak sądzisz, to znaczy, że ty też nim jesteś!
Offline
-Skoro tak sądzisz, to nie wiem może to kwestia ciśnienia.- wzruszyłam ramionami.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Popatrzyłam to na Awarę, to na Kate, po czym wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem.
- No nie wierzę. Naprawdę aż tak brakuje nam tematów, że rozmawiamy o pogodzie?
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Spojrzałam na przekąski. Ile tu jest jedzenia.. Wzięłam widelec i zaczęłam nabierać pomidory na kanapkę.
Książę siedział w ciszy, czyżby żadna kandydatka go nie zauważyła. Postanowiłam się odezwać .
- Jak ci minął wczorajszy dzień? - zwróciłam się do Maxa.
"Bywa, że tylko człowiek, który stracił wszystko, potrafi obdarować Cię najcenniejszym skarbem."
Offline
- Poranek był... interesujący, dziękuję Clarie. A tobie? - uśmiechnąłem się.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Roześmiałam i spojrzałam na dziewczyny.- Nie sądziłam że będziemy rozmawiać o pogodzie- stwierdziłam nadal się śmiejąc.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- A wczorajszy całkiem przyjemnie, ale był bardzo męczący.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Połowę przespałam. - uśmiechnęłam się na samo wspomnienie o moim nierozgarnięciu. - A później spędziłam go z innymi kandydatkami. - spojrzałam w stronę gadających dziewczyn. - Chyba nie chcesz być zauważony co ?- znów spojrzałam w jego stronę.
"Bywa, że tylko człowiek, który stracił wszystko, potrafi obdarować Cię najcenniejszym skarbem."
Offline
- Wiecie co? Mam dzisiaj ochotę zrobić coś głupiego. Szkoda, że status kandydatki mi w tym przeszkadza.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Nie chcę im przeszkadzać, poza tym, ciekawie się ich słuchać. - uśmiechnąłem się. Czekałem, czy ktoś jeszcze mnie zauważy.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Emm... Wasza wysokość może mi podać pieczywo - zapytałam nieśmiało wskazując drugi koniec stołu i koszyczek z chlebem.
Może i jestem wariatem... Ale skoro tak sądzisz, to znaczy, że ty też nim jesteś!
Offline
- Rzeczywiście. - przyznałam.
- Smacznego - powiedziałam, po czym wzięłam kęsa kanapki z pomidorem.
"Bywa, że tylko człowiek, który stracił wszystko, potrafi obdarować Cię najcenniejszym skarbem."
Offline
-Co masz na myśli, mówiąc "coś głupiego"? Jeżeli nie wiąże się w żaden sposób z mordowaniem, to wchodzę w to- uśmiechnęłam się. To nie w moim stylu, ale sądząc po tym, jaki książę jest ostatnio zestresowany, ktoś niedługo odpadnie. A jeżeli to będę ją, chcę zrobić wcześniej coś szalonego.
Offline
Słysząc prośbę Awary, uśmiechnąłem się. - Oczywiście, proszę. - podałem jej koszyk z pieczywem - Jak twoja ręka?
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Wzięłam koszyczek i uderzył mnie zapach świeżego pieczywa.
- Dziękuję. Z ręką już w pożądku. Pielęgniarka trochę dramatyzowała. Nie boli, ani nic - zapewniłam pocierając opatrunek.
Może i jestem wariatem... Ale skoro tak sądzisz, to znaczy, że ty też nim jesteś!
Offline
- Kurczę, a właśnie chciałam zabić mojego brata. - powiedziałam z udawanym rozczarowaniem - A tak na poważnie, to właśnie się zastanawiam, co można zrobić. I tak pewnie jutro wylecę, za moje chamskie odzywki, więc w sumie... czemu by nie zaryzykować?
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Spojrzałam na Harmony- Ja też wchodzę w robienie czegoś głupiego- uśmiechnęłam się.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
-Wiesz, że pomyślałam to samo? Jakieś pomysły na coś dziwnego?
Offline
- To dobrze. - zacząłem nucić "Uptown Girl"
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Chcesz, aby zaraz wszystkie kandytatki zaczęły śpiewać? - skomentowałem szeptem nucenie księcia.
Może i jestem wariatem... Ale skoro tak sądzisz, to znaczy, że ty też nim jesteś!
Offline
Roześmiałem się. - Nie po prostu lubię śpiewać. Ale jeśli wam to przeszkadza, to mogę przestać.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline