Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Przyglądam się jej zdezorientowany. Klnę cicho i błyskawicznie wykręcam jej rękę za plecy i powalam ją na ziemię.
-Nieźle- śmieję się- Wykorzystałaś chwilę mojej nieuwagi.
Pomagam jej wstać.
-Ale moglibyśmy trochę nad tym popracować.-Słowa same wyrywają mi się z ust.
Offline
Unoszę brwi.
-Nad czym?- pytam zaczepnie
Offline
Emm. Co się dzieje? William Taylor nie wie co odpowiedzieć kobiecie. Wyciągam drugo rewolwer i uśmiecham się.
-Nad strzelaniem.
Offline
-Dziś wieczorem w ogrodzie.
Wciskam mu rewolwer do ręki i odchodzę nie oglądając się za siebie
Offline
Stoję oparty o drzewo i czekam na dziewczynę. Obracam w dłoniach rewolwer. Nawet nie znam jej imienia.
Offline
Przemierzam kolejne ścieżki szukając pirata z którym się umówiłam. Nie byłam pewna, jak się ubrać, więc postawiłam luźną koszulkę i spodenki. Nigdy wcześniej nie brałam lekcji strzelania.
Po chwili dostrzegam chłopaka opartego o drzewo. Podchodzę.
Offline
Przyglądam się dziewczynie. Wygląda zupełnie inaczej, gdy nie jest ubrana w fartuch pokojówki.
Offline
Staję przed chłopakiem i niepewnie się uśmiecham.
-Zaczynamy?- Pytam bawiąc się rąbkiem koszulki.
http://www.polyvore.com/bez_tytu%C5%82u … =192884690
Offline
-Tak- podchodzę do pokojówki- ale pod jednym warunkiem- uśmiecham się uwodzicielsko i spoglądam jej w oczy
Offline
Marszczę czoło i spoglądam na niego zdezorientowana.
-Yyy...
Co mam zrobić?! Rzucić jakimś żartobliwym tekstem? Udawać, że nie słyszałam?
W końcu nie robię nic.
Offline
-Jak masz na imię?- pytam.
Offline
Milczę przez chwilę zdezorientowana. Nie przedstawiliśmy się sobie?!
-Ayashia.- mówię
Offline
-Ayashia.- powtarzam.- dziwne imię.
Offline
-Dzięki-mówię z ironią.
Offline
Uśmiecham się tajemniczo i pytam:
-Nie jesteś ciekawa mojego imienia? I nie, nie nazywam się Jack Sparrow.- mówię z niesmakiem.
Offline
-Ktoś cię tak nazwał?-Wybucham śmiechem.
O niee! Wyobrażam sobie chłopaka jak dopisuje przed swoim imieniem ,,kapitan''.
Offline
-Ughh. Niektórzy nie mają za grosz wyczucia! Mogła chociaż powiedzieć ,,kapitan Jack Sparrow''
Offline
-A jesteś kapitanem?- pytam z zaciekawieniem
Offline
-Jestem.- mówię z nieskrywaną dumą.- Kapitan William Taylor.
Offline
-Zaraz...Taylor?-pytam z niedowieżaniem-T a y l o r?!
Offline
-Cieszę się, że umiesz przeliterować moje nazwisko.- mówię z przekąsem.- Ale co to ma do rzeczy? Myślałem, że raczej będziesz się zachwycać ,,kapitanem''.
Offline
Potrząsam głową odganiając niedorzeczne myśli.
-Dziwne. Ja też mam tak na nazwisko.
Offline
Przez następne dwie godziny Will uczy mnie strzelać. Opowiada mi również mnóstwo zabawnych anegdot. Naprawdę świetnie się dogadujemy.
-O niee!!- Siedzę na trawie i trzymam się za brzuch, krztusząc się ze śmiechu.- Jak mogłeś Will!
Jeszcze przez chwilę Will znęca się nade mną udając piskliwy głos Lady Greer.
Offline
Pomagam Ayashii wstać.
-Spotkamy się jeszcze kiedyś?-pytam.
Offline
-Pewnie!-wykrzykuję i daję mu kuksańca- Tylko nie opowiadaj więcej o lady Greer. Żebra mnie bolą.- Na wspomnienie jego opowieści znowu zginam się w pół i wybucham śmiechem.
Ostatnio edytowany przez Ayashia Taylor pokojówka (2016-03-09 18:29:39)
Offline