Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Taaki upalny słoneczny, myślę, że może chcieć ci się pić.- wzruszam ramionami. Bierz tą butelkę, albo całą fiolkę eliksiru na ciebie wyleję.
Offline
- Eliksiru? - unoszę brew. - A co ty, wróżka? - prycham.
Offline
- To zwykły napój.- kręcę głową.- Ale jak nie chcesz dam go tamtym dzieciom w piaskownicy.
Offline
- Proszę bardzo. - wzruszam ramionami. - Tylko potem jak je otrujesz, radzę się gdzieś schować.
Offline
- Dobra.- odwracam się a następnie wyjmuję fiolkę z eliksirem którą wylewam na chłopaka.- A teraz słoneczko sie chcesz napić?
Offline
- Co to jest za świństwo? - pytam zniesmaczony.
I kim do cholery jest ta wariatka?
Offline
Dziwne powinien już zadziałać. Sprawdzam zegarek.- Perfumy słodziutki.- chichoczę.
Offline
Perfumy? Czy ja jestem jakiś głu...
- Bardzo ładnie pachną, mademoiselle. - uśmiecham się do niej.
Offline
- Kochasz mnie?- siadam obok niego i się upewniam.
Offline
Kiwam głową.
- Chyba się zakochałem. - śmieję się. - Wyjdziesz za mnie?
Offline
- Oj kochanieńki za krótko się znamy.- chichoczę, a za tydzień mnie znienawidzisz.
Offline
- Dla miłości nie istnieje czas, ma belle. - uśmiecham się.
Offline
- Masz napij się.- podaję mu butelkę. Kolejna pora eliksiru czyli, że przez jakieś 2 tygodnie będzie w mnie zakochany.
Offline
- Może później, złotko. - mówię do niej nadal uśmiechając się. - Przed chwilą piłem.
Offline
- Mam prośbę za tydzień spotkajmy się w tym miejscu i mi znowu wyznasz miłość okej?- uśmiecham się.
Offline
- Oczywiście. - mówię z entuzjazmem. - Wyjdziesz wtedy za mnie?
Offline
- Tak, kup pierścionek i zarezerwuj termin w kaplicy.- cichoczę.
Offline
Kiwam głową.
- A zobaczymy się jutro? - pytam.
Offline
- Zobaczymy się za tydzień, chcę wiedzieć czy twoja miłość przetrwa.- uśmiecham się.
Offline
- Oczywiście. - mówię z uśmiechem i zaczynam się jej przyglądać.
Offline
- Do zobaczenia za tydzień mój ty przystojniaczku.- cichoczę i posyłam mu buziaka. A następnie odchodzę.
Offline
- Do zobaczenia, ma belle! - mówię i zaczynam się zastanawiać.
Offline
Wzięłam swój aparat i poszłam do parku. Robiłam zdjęcia każdej rzeczy. Od roku coraz bardziej lubiłam tu przychodzić. Uspokajałam się tu.
"Prawda jest dziwniejsza od fikcji,
a to dlatego , że fikcja musi być
prawdopodobna. Prawda- nie."
Offline
Siedzę pod drzewem z słuchawkami w uszach. Ta radosna atmosfera jest przygniatająca. Powinienem tu nie przychodzić.
Offline
Zauważam chłopaka siedzącego pod drzewem. Odpowiednie ustawienie... Filtr. I genialne zdjęcia gotowe. Oglądam co zrobiłam kasując zdjęcia które mi się nie podobają.
"Prawda jest dziwniejsza od fikcji,
a to dlatego , że fikcja musi być
prawdopodobna. Prawda- nie."
Offline