Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wzdycham i nurkuję. Na chwilę wtapiam się w otoczenie, po czym rozdzielam dziewczyny, obie zwalając z nóg. Zanim zdążą się wynurzyć, wypływam z wody i staję w tym miejscu, w którym stałem, pojawiając się.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Coś nas od siebie odpycha. Ale kompletnie nic nie widziałam. Podejrzewam, że to Matt ale kiedy się wynurzam i odgarniam włosy z twarzy on stoi w tym samym miejscu.
- Co to było? - pytam nieco zdezorientowana i patrzę pytająco to na chłopaka to na Marę.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Wynurzam się z wody i gdy Carol nie widzi, piorunuję Matta wzrokiem.
- Nie mam pojęcia - mówię, zwracając się z powrotem do koleżanki. - Ale jeśli znowu się to coś pojawi, to skopię temu tyłek.
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline
Parskam śmiechem.
- Powodzenia - życzę. Rozglądam się dookoła. Cor dalej siedzi przy ognisku i nawet się nie odwraca. - Nie chciała wejść? - pytam Matta.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Wzruszam ramionami i przeczesuję nieco nerwowo włosy palcami.
- Wiesz... nie pytałem.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Na te słowa zaczynam nuci pod nosem "Gentleman" od PSY'a.
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline
- CORRIN!! - drę się najgłośniej jak potrafię ale ta nie reaguję choć jestem pewna, że usłyszała. - A niech się focha - burczę i wywracam oczami. Dołączam do nucącej pod nosem Mary, a po chwili zaczynam śpiewać.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Przewracam oczami.
- Miałem ją tu siłą zaciągnąć? - Burczę.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Dobrze, że jej nie przyprowadziłeś.
Ignoruję jego pytanie i śpiewam dalej.
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline
- Niee - odpowiadam. - Ona po prostu nie lubi wody, a w szczególności zimnej - śmieje się i kontynuuję śpiewanie z Marą.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
- Ta. Czego nie można powiedzieć o zimnych dupkach - mamroczę tak, żeby nie usłyszały.
Zanużam się w wodzie po szyję, co zważywszy na moje prawie 180 cm wzrostu jest ciężkie.
- Mówiłaś coś o balu - zmieniam temat. Marszczę czoło. - Zdawało mi się, że w naszej szkole takich rzeczy nie organizują.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- No niby tak - uśmiecha si tajemniczo. - Ale teraz mam swoich ludzi w samorządzie szkolnym! - mówię zadowolona i patrzę znacząco w stronę ogniska, przy którym siedzi Cor.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
- Kornik to załatwiła - mówię. - Carol ją namawiała przez spory czas, bo Corrin nie chciała robić sobie problemów. Ale wyszło na nasze. - Szczerzę się.
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline
Udaję zaskoczenie.
- W samorządzie? Corrin? Nie powiedziałbym tego po tym wymownym spojrzeniu, które Carol jej rzuciła - mówię ironicznie.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Unoszę oczy do góry i siłą się powstrzymuję, żeby tego nie skomentować.
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline
Kładę się na wodzie ale z trudem utrzymuję równowagę przez fale.
- Brakowało w szkole takich imprez. A w samorządzie brakuje normalnych ludzi - parskam śmichem przez co tracę równowagę i wpadam pod wodę.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
- W tej szkole ogólnie brakuje normalnych ludzi. - Przewracam oczami.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Dzięki, Matt - mówię z udawanym entuzjazmem i ochlapuję chłopaka.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Przymykam oczy, gdy woda odbija się od mojej twarzy.
- Nie ma za co, Carol. Dobrze wiesz, że mówiłem szczególnie o waszej dwójce.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Otwieram usta ze zdziwieniem.
- Maaara. - Patrzę na dziewczynę. - Trzeba się za to odegrać - mówię z bojowym nastawieniem i głupim uśmiechem na twarzy. - Co ty o tym my myślisz? - pytam patrząc czujnie na Matta.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Przyglądam się przez chwilę Mattowi, po czym przenoszę wzrok na Carol. Uśmiecham się złośliwie.
- Na trzy - mówię. - Raz...
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline
- O nie - protestuję, ale już słyszę "dwa".
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- TRZY! - krzyczę głośno i zaczynamy obie chlapać na chłopaka z głośnym śmichem.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Ciągle słyszę radosne okrzyki i wybuchy śmiechu. A najbardziej słychać Carol, która chyba jest najgłośniejsza z tego towarzystwa.
Kiedy zaczynają odliczać odwracam się i właśnie w tym momencie dziewczyny zaczynają ochlapywać Matta. Na mojej twarzy mimowolnie pojawia się rozbawiony uśmiech. Przez chwilę nawet zastanawiam się czy do niech nie dołączyć ale jednak rezygnuję. Poczekam na nich.
Jeszcze chwilę patrzę na rozbawione towarzystwo po czym wracam spojrzeniem do ogniska i obejmuję kolana ramionami.
Offline
Chlapiemy jak oszalałe, a on tylko osłania się dłońmi.
- Z NAMI NIE WYGRASZ, LAWLER! - Wykrzykuję.
Ale właśnie w tym momencie chłopak nurkuję pod wodę i obie nas zwala z nóg, przez chwilę przytrzymując nas pod wodą. Mam wrażenie, że jego oczy świecą w ciemnościach. To śmieszne.
Wynurzam się z wody, gdy w końcu nas puszcza.
- Ty wredny... - nie kończę, bo śmieję się głupio.
Abracadabra!
...
Nope. You're still a bitch.
Offline