Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie - stwierdzam krótko.
Offline
- Przestaniesz się zachowywać, jakbyś był ode mnie lepszy i zaczniesz w końcu normalnie rozmawiać? - Pytam jak najspokojniejszym tonem potrafię. Naprawdę nie sądziłem, że kiedykolwiek uda mu się wyprowadzić mnie z równowagi. Biorę głęboki oddech, żeby nie wybuchnąć. - Kocham twoją siostrę i nie przeszkadza mi jej wiek. Zrobiła dla mnie tyle, ile jeszcze nikt dla mnie nie zrobił. I ja zrobiłbym dla niej to samo. - Marszczę brwi. - A nawet więcej.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Jakie to było urocze. - Przewracam oczami. - Miałem się wzruszyć?
Offline
Wzruszam ramionami i patrzę za okno.
- Nie obchodzi mnie to, jak na to zareagowałeś - mówię nadzwyczaj zimnym tonem. - To moje uczucia, nie twoje. Chciałeś odpowiedzi, to ją dostałeś. Mogę już iść?
Podnoszę się z kanapy. Ta rozmowa nie ma sensu.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Przez chwilę nic nie mówię, po czym unoszę oczy do sufitu.
- Przepraszam - mówię. - Jestem dupkiem i wszyscy znajomi Calliope powinni się przyzwyczaić.
Podjeżdżam do lodówki i wyjmuję z niej dwa piwa.
- Na zgodę? - Rzucam do niego puszkę.
Offline
Łapię puszkę, odczekuję jakiś czas i ją otwieram.
- Może być - mruczę pod nosem i upijam łyka.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Wypijam za jednym razem połowę piwa.
- Chyba jesteś w porządku - mówię. - Ale i tak będę cię obserwował. - Rzucam mu spojrzenie spod zmarszczonych brwi.
Offline
- Twoja opinia zmieniła wszystko. - Przewracam oczami.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Przez chwilę nic nie mówimy.
Wydaje się w porządku. To znaczy mam wrażenie, że się nią nie bawi. Niech tylko spróbuje.
- Oglądałeś może Daredevila? - Pytam ni stąd ni zowąd.
Offline
- Film, czy serial? - Unoszę brew i upijam łyka piwa. - Bo jeśli film, to słyszałem, że jest słaby. A na serialu stanąłem na szóstym odcinku. Uciekanie przed piekielnymi siostrzyczkami nie zostawia wiele czasu na seriale.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Ja widziałem wszystkie odcinki. Ale mogę zobaczyć od siódmego. - Wzruszam ramionami.
Załączam Netflixa i włączam wybrany odcinek.
- Swoją drogą, jak się poznaliście? - Dopytuję.
Offline
- Ja i Calliope? - Upewniam się. - Na uczelni. - Nawet się nie waham. - Prowadziłem u niej wykłady.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Prawie wypluwam piwo.
- Byłeś? - Uśmiecham się złośliwie. - Często chodziła na zaliczenie?
To moja siostra. Ale nie mogłem się powstrzymać, przed wrednym komentarzem.
Offline
Piorunuję go wzrokiem.
- Byłem, bo odszedłem z pracy. I nie lubię takich żartów.
Skupiam się na telewizorze.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Spokojnie, Schaeffer. - Klepię go po ramieniu.
Sam skupiam się na Daredevilu.
Offline
*minęło kilka dni od przyjazdu*
- Mam nadzieję, że Wells jej pomoże. - Zamyślam się.
Jake przewraca oczami. Przeczesuje dłonią swoje blond włosy.
- To Harrison Wells. Wiadomo, że jej pomoże. - Siada na kanapie. - Z resztą, to Calliope. Jest pojętna.
Również przewracam oczami.
- Zawsze na nią leciałeś. Zrozumiałbyś w końcu, że ona z tobą nie będzie.
Jake robi się czerwony i spuszcza wzrok.
- No teraz to by było trochę niemożliwe.
- Trochę bardzo. - Wchodzi mu w zdanie May.
Blondynka uśmiecha się do mnie, a ja do niej mrugam. Jej brat unosi oczy do nieba.
- Zaraz się porzygam - mamrocze, patrząc na nas.
Odwzajemniam uśmiech May.
Offline
Poprawiam kucyka i przeglądam się w lustrze w "moim" pokoju jestem ubrana w zwyczajne szorty oraz troszkę za dużą koszulkę klasyczny mój strój na luźny dzień.. Wchodzę do pokoju Jeremiego bez pukania, przez te kilka dni dużo rozmawialiśmy więc może teraz ma czas aby pogadać. Zauważam obok niego dziewczynę i chłopaka.- To ja może przyjdę pójdę później.- peszę się i odsuwam w stronę drzwi.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
Zastygam. Nie spodziewałem się tego.
W jednym momencie, gdy słyszę głos Juliett, postacie May i Jake'a znikają. Jesteśmy sami. A ja zaniemówiłem. Nie wiem, co powiedzieć.
Offline
Cudownie jestem mistrzynią wejścia nie w czasie. Gdy się jednak odwracam nikogo już nie ma. Zniknęli? Jakim cudem? Nie odzywa to dobrze czy źle? Może jednak powinnam iść na psychologię. - Co się właściwie teraz stało? Gdzie podział ten chłopak i dziewczyna? Czy po prostu miałam zwidy?- pytam zdezorientowana.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Miałaś zwidy... Ja miałem zwidy... To po prostu... - Zasłaniam twarz. O Boże. Biorę głęboki oddech i patrzę na Juliett. - To była iluzja. Bardzo realna, - do bólu realna - ale nie była prawdziwa.
Offline
- Czyli oni tutaj byli czy ich nie było? A jak byli to gdzie się podziali?- kręcę głową nic zupełnie nic nie rozumiem.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Trzy lata temu jeszcze byli tu naprawdę - mówię cicho, po czym dodaję głośnej. - Juliett, teraz to ja ich stworzyłem. Po wybuchu zyskałem moce. - Waham się. - Właśnie zobaczyłaś jedną z nich. Możesz widzieć to, co stworzę. Nawet poczuć. Dotknąć. Ale to nie istnieje naprawdę i wystarczy chwila dekoncentracji, a to wszystko znika.
Offline
- To ja może sobie siądę.- powiedziałam i siadłam na najbliższym fotelu.- Nie wiem co im się przydarzyło ale naprawdę ogromnie mi przykro.- uśmiecham się smutno.- Przepraszam, że tak przyszłam bez zapowiedzi ani nawet pukania.- wzdycham.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- To nie twoja wina. - Kręcę głową. - Przychodziłaś tu tak wcześniej. Zapomniałem zamknąć drzwi.
Offline
- Jeśli chcesz możesz mi powiedzieć co leży ci na duszy, ale jeśli nie ma ochoty to ten zostanie między nami i do niego nie wrócimy.- uśmiechnęłam się słabo.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline