Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Mam dzisiaj dziwny humor. Staję w wejściu na balkon z aparatem w dłoni.Wypadałoby w końcu porobić jakieś zdjęcia. Dawno tego nie robiłem przez te dziewuchy.
Jak na złość jedyny żywy obiekt, poza mrówami, to Lady Delilah. Fantastycznie. Kieruję aparat w stronę kandydatki. Idealnie wychwytuję moment, w którym Lady Delilah wkłada papierosa do ust.
- A tu widzimy okaz kretynus pospolitus w naturalnym środowisku - komentuję, odsuwając aparat od twarzy. Poddchodzę bliżej. - Właśnie pożywia się swym naturalnym pożywieniem. Jednym z dwóch elementów jej diety są papierosy i duszę niewinnych ludzi. Poluje na nich poprzez swoją gadaniną o nauce, którą zanudza wszystkich na śmierć. - Dziewczyna podnosi wzrok. - I chyba właśnie upatrzyła sobie nową ofiarę.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Wyjmuję słuchawkę z ucha, gdy słyszę słowa mojego "ulubionego" gwardzisty. Kręcę głową i piorunuję go wzrokiem.
- Benji, wszystko w porządku? Może poszukać ci dobrego psychiatry? - Pytam opanowanym głosem.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Patrzę na ekranik aparatu. Kręcę głową i uśmiecham się złośliwie.
- Nie. Zrobienie zdjęcia kretynus pospolitus sprawiło, że pękła mi szybka w aparacie. "Uroda" tego gatunku go dobiła.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Bardzo śmieszne, Benji - warczę i zaciągam się papierosem.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- O mój Boże! - Udaję zdziwienie. - Kretynus pospolitus zaraz mnie chyba zabije! Dziękujemy więc za wysłuchanie mojej ostatniej w życiu audycji.
Wyłączam aparat i zawieszam go sobie na szyi.
Staję obok Lady Delilah i tak jak ona odpalam papierosa. (#SmokingBuddies) Nie wiem czemu mam dzisiaj taki humor. Humor na wkurwianie.
- Naprawdę irytuje mnie, gdy nazywasz mnie Benji. Choć pewnie dlatego to robisz. - Zastanawiam się chwilę. - Też ci wymyślę przezwisko. Może... Duffy? Wiesz, od Duff. Designated Ugly Fat Friend. W sumie i to na D i to na D. Co powiesz na Duffy?
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Żartujesz sobie? Ja nawet nie jestem gruba. - Unoszę brew i patrzę na niego twardo. - Nie podoba mi się to. Nigdy mnie nikt tak nie nazywał. Dla ciebie jestem Lady Delilah albo po prostu w osteczności Delilah.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Macham ręką.
- Nah - rzucam. - To za długie. Duff pasuje do twojej pozycji wśród kandydatek. - Uśmiecham się złośliwie. - Może porozmawiamy, Duffy?
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Może lepiej skupisz się na paleniu i zamkniesz paszczę? - Wzruszam ramionami i przykładam usta do papierosa. - Widzę, że wszyscy tutaj oceniają po pozorach. Nawet nie znasz prawdziwej mnie. Po pozostałych dziewczynach też tak jedziesz? - Pochmurnieję.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Ojej. Biedna Lady Delilah, złote dziecko Illei. Nikt jej nie zna. Może po prostu umierają z nudów, gdy zaczyna o sobie mówić?
- Dobra! - Klaszczę raz w dłonie i mówię z papierosem pomiędzy ustami. - Zaskocz mnie. Opowiedz o czymś, czego nie wiadomo o tobie z mediów.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Coś mu dzisiaj odbiło. Z reguły mało się odzywa, a jest wredny. Nie sądziłam, że może być jeszcze gorszy. Unoszę brew, patrząc na niego.
- Jestem idealna i nieskazitelna - mówię ironicznie. - Budzę się piękna i wspaniała. Uwielbiam skopywać tyłki wkurzającym gwardzistom, a szczególnie tym, którzy są lizodupami królowej.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Kiwam głową z udawanym zrozumieniem.
- W kwestii skopywania tyłków, rozumiem cię. Sam chętnie pobiłbym niektóre kandydatki, szczególnie te przemądrzałe, ale kobiet się nie bije.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Matko, co za wkurzający typ. Wzdycham sfrustrowana.
- No widzisz. Czasami ciężko jest żyć w pałacu. Nie możesz ot tak pobić ludzi, którzy cię denerwują. - Nie żebym to robiła na codzień, ale nie muszę tego mówić. Z resztą mam nadzieję, że gwardzista Heavensbee nie jest na tyle głupi, by nie wyczuć ironii. - Moje życie tutaj składa się z lekcji etykiety, łażenia za księciem, który ma mnie gdzieś, palenia i wykonywania zadań królowej Andrei - mówię bardziej do siebie, ledwo przypominając sobie, że nie powinnam jej obrażać w jego obecności. - Lubię to, ale czasem potrafi to dopiec.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
W porę rejestruje fakt, że nie powinna nic mówić na królową. Jednak się pilnuje. Doceniam.
- Masz chyba czas na swoje sprawy, prawda? - Mówię, wydmuchując dym. - Jakież to fascynujące hobby, poza paleniem, posiadasz? - Wzdycham i przewracam oczami. - No tak. Zapomniałem, że jesteś nudnym naukowcem i nie masz żadnych fascynujących hobby.
Nie powinienem jej tak obrażać. To nadal kandydatka. Jakby królową to obchodziło. Lady Delilah nie wygląda mi na osobę, która poszłaby na skargę do księcia.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Patrzę na niego z pogardą.
- Wbrew pozorom moje życie to nie tylko tworzenie leków, które mogą uratować życie nędznym gwardzistom twojego pokroju. - Prycham zdegustowana. - I tak, lubię palić. Działa to na mnie naprawdę odprężająco i uspokajająco.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- Nie martw się. Jak książę w końcu skończy twoje katusze w friendzonie, będziesz miała sporo wolnego czasu.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Zaciskam usta w wąską linię.
Uderzył akurat tam, gdzie boli. Dobija leżącego. Ale czego mogłam się po nim spodziewać?
- Rozważam coraz bardziej powrót do dawnego hobby, czyli skopywania tyłków gwardzistom - warczę. Patrzę na aparat i uśmiecham się złośliwie. - Albo przynajmniej pokazaniu ci, jak się robi porządne zdjęcia.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Unoszę brew.
- Nie sądzę, żebyś znała się na tym lepiej, niż ja. - Prycham, starając się nie ukazać, że naprawdę mnie uraziła.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Patrzę na niego ze złośliwym rozbawieniem wypisanym na twarzy.
- W takim razie daj mi aparat i sie przekonamy. - Patrzę do paczki papierosów, która jest już pusta. Wypaliłam ostatniego papierosa z paczki, którą wypaliłam w dniu, gdy Fabian ogłosił elitę. - Ale najpierw pójdziemy do mojego pokoju po papierosy. A potem zrobię ci zdjęcia na tle tył ładnych drzewek - dodaję ironicznie.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Przez chwilę patrzę na nią podejrzliwie.
- Na pewno jestem lepszym modelem niż ty. - Patrzę na zegarek. - I lepiej chodź do mnie, bo jest bliżej.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Dogaszam papierosa i patrzę na niego sceptycznie.
- Nie mogę przebywać z tobą sama.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
- No fakt. Tutaj są jeszcze mrówki - mówię sarkastycznym tonem. - W pokoju jest Kenneth.
Naprawdę nie wiem, czemu to robię. Zastanawiam się przez chwilę.
No tak. Uwielbiam się nad nimi pastwić. Przy większości kandydatek muszę być ostrożniejszy, bo nie jestem pewien, czy nie doniosą. Lady Delilah myśli, że jest silna, ale to właśnie jej duma i pozorna siła są jej słabościami. Dzięki temu mogę wyrzyć na niej całą moją złość i obrzydzenie tymi pospolitymi dziewczynami.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Patrzę na pustą paczkę. Cholera.
- Dobra - warczę. - Prowadź.
And the fear of falling in love with somebody - I realized - is itself already silent love.
Offline
Po prawie całym oprowadzeniu, wchodzimy na balkon.
- Jutro pokażę ci basen. - mówię do niego, opierając się o barierkę.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Wiesz co... Ten Pałac, to nie Pałac. To jakiś ogromny las, z którego nie wiesz jak się wydostać. Błądzisz milionami korytarzy, a potem zdajesz sobie sprawę, że wyjście jest po prawej. - śmieję się. - Nie bolą cię nogi od chodzenia na tych szczudłach? Nienawidziłaś szpilek. - mówię.
Don't worry, be happy...
Offline
- Da się przyzwyczaić. - stwierdzam. - Zazwyczaj w tych "szczudłach" spędzam większość czasu. Chociaż... na początku chodziłam w trampkach i balerinach. - patrzę na jego osłupiały wzrok. - Uwielbiam twoje miny. Mogłabym zrobić zdjęcie i pokazać reszcie twoich kolegów z laboratorium. - parskam śmiechem.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline