Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jeszcze jakieś uwagi? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nie oceniaj stereotypowo. - prycham i idę po kluczyki do samochodu.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
od 25 sekundy, jeśli się nie wczyta link
https://www.youtube.com/watch?v=_7AA70prGYc#t=00m26s
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
*PO DNIU SPĘDZONYM W MIEŚCIE I PARKU LINOWYM*
- Jestem padnięty! - wołam kiedy wchodzimy do mieszkania.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Przesadzacie oboje. - mówię patrząc się na zmęczonego Lewisa i Araela. - Przecież to było tylko przejście po kilku drabinkach. - wzruszam ramionami.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Mówię o całokształucie - westchnąłem. - Ty jesteś do tego przyzwyczajona. Ja po drzewach skacze używając pazurów i ogona - przypominam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Demonek. - śmieję się. - Ciekawe jak Aniołek by sobie poradził? - udaję zamyślenie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Westchnąłem.
- Może skrzydeł by użył...? - zauważam wskazując na puste miejsce na moich plecach.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- No może... ale myślę, że chyba wolałby razem z tobą przejść park i poczekać. - uśmiecham się złośliwie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Zastygłem.
- Do czego zmierzasz... Albo wiesz? Nie jestem ciekaw. Jestem dziś oazą spokoju - mówię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- A ja mam dziś wahania nastroju. Raz jest świetnie, a raz do dupy. Jak w życiu. Ale dziś udzielił mi się akurat sarkastyczno, uciążliwy nastrój. Muszę go wykorzystać, póki jeszcze jest. - odpowiadam. - W każdym razie było fajnie pomijając to, że Lewis prawie by się zabił bo nie przypiął odpowienio pasów. - uśmiecham się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wzruszam ramionami.
- To Lewis... to miano zobowiązuje - stwierdzam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To nie moja wina, że ta lina była zbyt gruba i się odpięło. - bąkam. - A poza tym zabicie się, było nawet atrakcyjną ofertą pomijając taranowanie mnie. - krzyżuję ramiona.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Za wolno chodzisz. - mówię obojętnie. - Prawda? - naciskam na to słowo.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- I wrócił wredny stworek Lisa. - przewracam oczami. - Ktoś wyjaśni czemu masz taki zły humor? - patrzę się na Araela.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Unoszę ręce do góry.
- To nie moja wina - zauważam. - Chyba, że lisek jest zły, że się nie chcę zdenerwować - uśmiecham się spokojnie do dziewczyny. Wkrada się do uśmiechu lekka drwina pod tytułem "Nawet nie masz na co liczyć".
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Oczywiście. - mówię z ironią. - To jest pierwszy powód, dla ktorego jestem zła. A ten drugi, to Mike. Czekam aż go wreszcie poznam. -krzyżuję ramiona. - To są dwa najważniejsze powody, z których mogę być straaaasznie zła. - kiwam głową.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Oj uwzięłaś na tego biednego Anioła - jęknąłem. - Jeszcze nie wymyśliłem jak go wyciągnąć... - spojrzałem na księgi leżące i robiące za wyrzut sumienia.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale jak już się uda to czekam, na wasze spotkanie. - krzyżuję ramiona. - Wiesz czy ma tam w Niebie jakiegoś kolegę Aniołka i może go ściągnąć na ziemię?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Marszczę brwi.
- Po co ci pierzasta poduszka? - pytam podejrzliwie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Do różnych rzeczy. - mówię szybko i szczerzę się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Unoszę brwi jeszcze wyżej i patrzę przelotnie na Lewisa.
- Raczej żadnemu z dumnych aniołków nie będzie się chciało schodzić na Ziemie - zauważam. - A już na pewno nie dla ludzika o takich... specyficznych pomysłach...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ha. ha. Ha. A skąd wiesz, że chodzi mi akurat o to? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wiesz przecież. - Oblizuję się, smakując grzechy. - Pomijając już te myśli, to nie sądzę, aby Michael spraszał tu znajomych.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- A szkoda. Baardzo szkoda. - Lewis gdzieś poszedł. - Zrobił się nieco smętny. Nie uważasz?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline