Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- A jestem tylko Demonem, który stoi po stronie dobra - warczę. - Może kiedyś przyjdzie czas gdy zauważysz, że największą niesprawiedliwością jest ta, którą sama się otaczasz, i na którą się zgadzasz - mówię. - Zacznij poprawiać świat, postępując sprawiedliwie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Poprawiać świat byciem sprawiedliwym będąc złym? Świetny pomysł. - przewracam oczami. - I może jeszcze dołączę do dobrych, co? - pytam z sarkazmem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wystarczy, że nie będziesz zła maleńka - zauważam. - I zaczniesz ufać ludzikom godnym tego zaufania - dodaje.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Maleńka? - unoszę brew... nieważne.. - Jedyną osobą, której zaufałam jesteś ty. A Lewis okazał się typowym stereotypowym facetem. - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wzruszam ramionami.
- Mam doświadczenie wieków i nie jestem ludzkiem. Zmartwię Cię, ale nie znajdziesz więcej takich egzemplarzy jak ja - stwierdzam. - A Lewis zdaje się być jedną z tych niewielu osob, które Cię tolerują i kochają, jaka byś nie była.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne. - mówię i wpadam na kogoś.
Dobra.. nie kogoś.
- Auć... prze... - nie no błagam?! Rodzinki ciąg dalszy?!
Odsuwam się nieco dalej, gdy Elisa zaczyna swoją przemowę.
- Czy to przypadek, że znowu się spotykamy?
- Raczej krzywda od Boga. - przewracam oczami i próbuję iść dalej, ale staje mi na drodze.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Hej - staje przed Lisą i patrzę na ludzika przed nami. - Jeśli łaska, rusz swój tyłek i nie uprzykrzaj dnia okej? - proponuje z jadem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To jej rola. Uprzykrzanie życia. - mówię cicho.
- Kolejny obrońca? Który już? - śmieje się wrednie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jesteś dość śmiała jak na ludzika, który nie ma jak się bronić - mówię. - A w przeciwieństwie do pierwszego z obrońców ja nie mam wiele cierpliwości - mówię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Miły. - przegryza wargę, a później idzie w jego stronę.
- Czy mogłabyś być tak miła i nie wtrącać się? Wracaj do domu do tego psychopaty. - krzyżuję ramiona.
- Chcę tylko porozmawiać. Im dłużej będziesz to opóźniać, tym gorzej dla ciebie.
- Dla mnie? Śmieszne, ale nie skorzystam. - wyprzedzamy ją, ale chwyta Araela za rękę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Odwracam się gwałtownie.
- Zabieraj łapki - upominam twardo.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Chcę z nią pogadać. - warczy.
Nie wiem co robić.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ale ona nie chce. Twoje zdanie mam tam gdzie światło nie dochodzi - odpowiadam wyrywając swoją dłoń z uścisku ludzika.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Lisa, nie możesz tego odwlekać. - mówi. - A ty. - patrzy się na Araela. - Nie radziłabym ci jej ufać. Tylko wykorzystuje. Do zobaczenia wkrótce. - odpowiada i wychodzi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Prychnąłem.
- I to Demony są ucieleśnieniem zła - mruczę. - Nie zwracaj na nią uwagi - radzę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Coś czuję, że niedługo wyprowadzi mnie z równowagi i sama z siebie się przemienię. - kręcę głową. - Dobra... weźmy co mamy wziąć i budzimy Lewisa, a później do tego parku. - mówię szybko.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Super - podsumowuje. Kończymy zakupy i wychodzimy ze sklepu, znów omijając tłumy.
- Zapytam ostatni raz: Powiesz Lewisowi?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Na razie nie. - odpowiadam i wracamy do domu.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Kiedy wchodzimy do domu Lisy, nadal słyszę chrapanie Lewisa.
- Idź to obudź - proponuje. - Prześpi cały dzień.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tia... - idę do pokoju i krzyczę na cały głos. - WSTAAAWAJ!
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Aż drgnąłem gdy Lisa wrzasnęła.
- Spokój ludziki! - zaproponowałem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Budzę się i momentalnie wstaję z łóżka.
- Nie jestem głuchy. - ziewam, po czym patrzę na zegar. - Serio... tak długo spałem? - otwieram szerzej oczy.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Zaglądam do pokoju Lwisa.
- Tak zdążyliśmy już pójść do sklepu, wrócić i Cię jakimś cudem obudzić - wyliczyłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Cóż... ta cała podróż bywa wyczerpująca. - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Taa... Na przyszłość chrap ciszej, bo się skupić nie można - proszę przewracając oczami.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline