Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Więc, założyłam się z Jimmym, że jeśli utrzyma złość przez dwa tygodnie, to pocałuję Lewisa. A jeśli on przegra, pocałuje tą dziewczynę, z którą był na plaży. - wzdycham.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jesteś skazana na mnie. - Uśmiecham się krzywo. - Nie jestem pewna, czy wytrzymasz.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Poczekaj daj zgadnąć... przegrałaś z kretesem? - mówię pewny odpowiedzi.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
W końcu jakieś miejsce, w którym można się normalnie bawić. Co prawda bywałem na lepszych balach, ale czego można się spodziewać po zwyczajnym Insolitam?
Podchodzę do barku i biorę whisky. Zaczynam chodzić po sali i przyglądać się ludziom
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Nie, wcale - mówię ironicznie. - Ja nie wiem czy dam radę. - odwracam wzrok.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jeszcze jeden drink powinien załagodzić sprawę. - mówię żartobliwie.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
-Wiesz co ,nawet nie wiem. Ale ona nie należy raczej do ludzi, co chodzą na tego typu imprezy. - mówię, upijając kolejny łyk alkoholu.- A twoja tutaj jest?
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Dziewczyna bierze drinka, a ja łapię za kolejny kieliszek wina.
- Powiedziałabym "do dna!", ale nie chcę się schlać - mówię i wypijam łyka.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Pije kolejnego drinka. Jeszcze nie jestem pijana. I nie zamierzam się upić.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Pff... - fukam. - Ja się nie upijam. - marszczę brwi. - Znam swoje możliwości i wiemm... - nagle dostrzegam znajomą twarz blondyna.
Alan.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
Kończę piosenkę i uśmiecham się jak Joker. - Panie i panowie, następny utwór jest dedykowany pannie Lisie Tistale i panu Lewisowi Stewardowi. Prosiłbym o zwolnienie parkietu. - uśmiecham się jeszcze szerzej. - Miłej zabawy życzę. - kończę i słyszę fortepian. Time for show.
https://www.youtube.com/watch?v=sFWLBHSbpr8
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Piję łyka whisky.
- Jest - mówię krótko. - Ale rozmawia z kimś innym. Nie chcę być zaborczy.
Albo raczej nie chcę, żeby moi studenci mnie zobaczyli. Choć... w sumie po masce może jej nie rozpoznają.
- Tam jest. - Wskazuję na Lio i jakąś dziewczynę.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Ooo. Lewis będzie tańczył? Stanęłam bliżej, by mieć lepszy widok na nich.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Co to dziecko wyprawia?! Próbuję się sztucznie uśmiechnąć, ale nie mogę. Idę na parkiet i blednę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Co. On. Wyprawia?! Wchodzę na parkiet i patrzę się na Lisę. Jest przestraszona.
- Lisa. Cokolwiek by się działo musisz zachować powagę - mówię cicho i zaczynamy tańczyć.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Zerkam w stronę, która wskazuje Elijahi nie wierzę własnym własnym oczom . Szklanka z whisky zastyga mi w dłoni.
-Briss.- mówię cicho.
Ostatnio edytowany przez Alain Carlyle (2016-04-17 21:34:49)
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Wracam. Jimmy, masz przechlapane. Ale muszę przyznać, ładnie to rozegrał.
Offline
- Mówisz jakbyśmy byli w jakichś superbohaterach - śmieję się cicho.
Chłopak podnosi mnie i wirujemy wokół sali.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wiesz co? - Pytam i patrzę za jej wzrokiem. Zamieram. Czy to... Elijah? Zaraz. Ona nie patrzy na niego. - Kim on jest? - Pytam.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Idziemy? Przedstawię cię - mówię.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Wracam spojrzeniem do Mind.
- Facetem z wielkim ego. - odpowiadam krótko.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Ej, czekaj.- zatrzymuję go. - Chodzisz z tą w ciemnych brązowych włosach ?
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Piosenka, powoli się kończy. Stoimy na środku sali. Wokół nas jest milion ludzi.
- Lisa... Nie bój się miłości. - szepczę.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Zauważam jakąś dziewczynę stojącą samą przy bufecie. Ma długą, srebrną suknię. Trochę staromodną, ale jednocześnie lekko wyzywającą. Ciekawe połączenie. Podchodzę do niej.
- Rozumiesz cokolwiek z tego dwuosobowego show? - Pytam początkowo neutralnie, żeby jej nie wystraszyć. Udaję zaskoczenie. - Przepraszam. Myślałem, że jesteś kimś innym. Zrobiłem z siebie kompletnego kretyna, prawda?
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Nie bój się miłości. Już raz się zawiodłam. Ale... nie mogę myśleć przeszłością.
- Chyba... Chyba masz rację. - uśmiecham się delikatnie, kiedy ten zbliża się do mojej twarzy.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline