Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wzdycham - Co u ciebie, mała?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Dobrze... - rozglądam się. - A u ciebie? - pytam i czuję, że pytanie chodzące mi po głowie niedługo zostanie wypowiedziane.
Offline
Idę usiąść na schodach obok Elijaha. Słyszę jakieś nie wyraźne krzyki z ust dziewczyny pod ścianą. Wzdycham.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Śmieje się wraz z dziewczyną.
- Chyba nas nie usłyszał. Czy mi się zdaje czy zakochał się w Lisie? - mówię wesoło. Biorę kilka chipsów z paczki i jem. Jestem naprawdę głodna.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Cudownie. - mówię sarkastycznie. - Nie no, jest ok.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Powodzenia z ogarnięciem tych wszystkich pijanych ludzi - uśmiecham się krzywo i upijam łyka piwa.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Marszczę brwi patrząc na Corrin.
- Coś Cię trapi mała? Znowu masz jakieś problemy z tam tym chłopcem? A może coś innego? - pytam się jej widząc zadumę na małej twarzyczce.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Przechylam głowę na bok.
- Jakie macie moce? - wyrywa mi się.
Offline
Wzdycham i rozglądam się. Nikt nie patrzy. Na chwilę zamieniam się w czarnego wilka, a po chwili znowu jestem sobą.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Ktoś tu ma gastrofazę. - Chichoczę. - Zakochał? Zgłupiał. Kompletnie mu odbiło na jej punkcie. - Śmieję się głośno, jak nigdy.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Tiaaa... To będzie najlepsze zajęcie pod słońcem - mówię z nutą ironii. - Czemu siedzisz sam? - unoszę brew.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- ŁAŁ! - mówię pełna entuzjazmu.
Offline
Śmieję się.
- Bo przyszedłem za późno, a Corrin poszła do Jimmiego i Araela. - Unoszę brwi. - Za to widziałem, że ty masz z kim siedzieć. - Zerkam na Lisę, a potem na niego.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Ciiicho. - mówię. - Nic nie widziałaś, dobra?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Życzę mu powodzenia - także się śmieje. Lecz po chwili poważnieje, gdy go widzę.
- Ej, ty... Patrz! Tam siedzi - mówię i wskazuje palcem na Lewisa. Chce jeść.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- To i tak jest zbyt skomplikowane i pokręcone. Nie rozumiem kobiet. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Marszczę brwi.
- Eliii... Profesor? - Mówię.
Fajnie. Eliiijaaah! Ale nie mam siły wstać. Może go zawołam? Ciiiiiicho, Calliope! Nikt ma nie wiedzieć!
- No, z Lisą nigdy nic nie wiadomo. - Wracam do tematu. Jeszcze w miarę wiem, o czym rozmawiamy.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Kiwam głową i zerkam teraz na Araela.
- A pan? - pytam dociekliwie.
Offline
Uśmiecham się.
- Nie jesteś jedyny. - Stwierdzam. - To i tak sukces, że udało ci się ją przekonać do normalnej rozmowy i tańca. Myślałem, że nie jest do tego zdolna.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Wydaje mi się, że ona się nim nie interesuje. Ba! Ona go w ogóle lubi? - mówię, wciąż nie spuszczając Lewisa z oczu.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Emmm jaaa... Nie jestem taki efektowny... - Na moment pojawiają się smocze łuski i ogon, a także rogi. Zaraz wszystko to jednak znika. Ciekaw jestem jej reakcji.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Podskakuję w miejscu.
Wybałuszam oczy i robię krok do tyłu.
Offline
- Miała... Dość ciężko w życiu. Ale wiem, że jest wyjątkowa, zabawna i potrafi być miła. Po proatu czasami ma wahania nastrojów. Obstawiam, że to gorączka przedokresowa. - śmieję się cicho.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Corrin nie bój się - mówię widząc, że się cofa. Cholera jak wilka zobaczyła to się nie cofneła?!
- To nadal ja. Tamto... to po prostu prawdziwy ja. Ale nadal jestem Arael, prawda?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Śmieję się.
- A może to ty go lubisz, skoro ciągle na niego patrzysz?
Pociągam dwa łyki wina z butelki.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline