Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- A nie będzie tak? - pytam smutno.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Najpierw chcę go ściągnąć do naczynia. Potem będziemy się przejmować szczegółami - warknąłem dolewając sobie wina.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale jak już go ściągniesz to chętnie wam poprzeszkadzam. - śmieję się cicho.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Kręce głową.
- Zlituj się po prostu. I odłóż tą whisky bo źle na Ciebie działa - zauważyłem. -
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Od dawna nie piłam. - wzdycham
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Widać. I słychać. Wyszłaś z wprawy - przyznaje.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Przedtem opowiadałam ciekawsze historie jak się schlała? - unoszę brew.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie. Byłaś spokojniejsza. Teraz zaczynasz paplać od czapy - wyjaśniłem siląc się na spokój.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Za dużo dramatów mi się zdarzyło. A propos dramatów... Oglądałeś ostatnio jakiś film? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Niee nie miałem nastroju... tak od dłuższego czasu nie mam nastroju - dodaje.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W takim razie zaproponuję ci film "Uwierz w ducha". - stwierdzam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Może obejrzę - rzucam nadal przeglądając książkę od dziewczyny. - Jak nie będę mógł spać to sobie zerknę...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tylko jak go obejrzysz, zjedz dużą ilość lodów. Choć pewnie i one ci nie pomogą... - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Uniosłem oczy znad książki, ale postanowiłem nie pytać.
- Taa no dobra. I tak miałem iść kupić lody... - znów przelatuje wzrokiem tekst. - Ma pani do mnie coś jeszcze? - pytam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W zasadzie nie. Ale ty możesz mi coś opowiedzieć. - wzruszam ramionami.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie mam ci nic do powiedzenia Tistale - zauważam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W takim razie będę się chyba zbierać. - odpowiadam. - Cześć... - powoli wstaję z kanapy i ostrożnie idę do drzwi tak żeby się nie wywrócić.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Cześć - mówię kiedy dziewczyna znika w drzwiach.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Stoję nad drewnianym półmiskiem, w którym leżą kości jagnięcia zabitego o północy w czasie pełni księżyca. Jak ja nienawidzę zabawy w te czary, ale może dziś mi się uda przywołać kogoś pomocnego. Biorę oddech ostatni raz zaglądając do księgi.
- Regna terrae, cantate Deo, psallite Domino qui fertis super caelum caeli ad Orientem. Ecce dabit voci Suae vocem virtutis, tribuite virtutem Deo... - nacinam skórę w okolicy nadgarstka i pozwalam czarnej krwi spływać do półmiska.
Nic się nie dzieje, choć może zapach siarki stał się odrobinę wyraźniejszy...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Pukam cicho do drzwi. Jak zwykle Arael nie otwiera, więc po prostu wchodzę do jego mieszkania. Patrzę na niego, a później na zwierzę. Otwieram szerzej oczy, ale się nie odzywam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Kontynuuję zaklęcie, choć przywoływany Demon powinien się już dawno pojawić.
- Ergo draco maledicte et omnis legio diabolica adjuramus te. cessa decipere humanas creaturas, eisque aeternae Perditionis venenum propinare... - mocniej ściskam ranę, aby więcej czarnej mazi wpadło do naczynia. Potem wyciągam zapałki i zapaloną wrzucam do półmiska. Nic. Ogień powoli gaśnie, a Demon nie odpowiedział.
- Skur****ny - klne i odwracam się, by sięgnąć po wino. Zauważam Lisę. - Um... Pukać nie umiesz?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Przełykam ślinę. To się nazywa przyjść w nieodpowiednim momencie.
- Pukałam. Ale ty jak zwykle nie otworzyłeś... - mruczę pod nosem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Skoro nie otwieram, to znaczy, że nie czas na gości - zauważam. - Mam nadzieję, że to co zobaczyłaś, nauczy cię, żeby nie wchodzić bez zapowiedzi - mówię oschle. nalewam sobie do kieliszka czerwonego wina wytrawnego i patrzę na Lisę wyczekująco. - Chcesz coś ode mnie?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Rozmawiałam z Lewis. Chciałam, żebyś wiedział. - mówię i próbuję nie patrzeć na to zwierzę i czarną maź...
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Gratuluję - stwierdzam unosząc brwi. - Ale może jakieś szczegóły? - dopytuje. Nie musi wiedzieć, że już wiem o ich rozmowie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline