Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wzruszam ramionami.
- Da się go polubić. - wzdycham. - Nie powinieneś się tak spinać. - dodaję.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
- Oczywiście, że zadowoleni. Nie dość, że może on wreszcie się z tobą umówi, to dowiedziałem się czegoś ciekawego. Jego energia wewnętrzna jest... inna. Musi mieć moc.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Kiwam głową.
- Pójdę już do domu - mówię cicho, przełykając głośno ślinę.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Jasne. - mruczę. - Cześć. - żegnam się, a sama ruszam w stronę miasta.
Mam wolne całe popołudnie.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Oglądam się za siebie.
- Moc? Jaką? - pytam marszcząc brwi.
Offline
- Tego jeszcze nie wiem. Trzeba mieć na niego oko. Jimmy, skontaktuj się z Profesorem. - wiewiór zbiegł mi z ramienia i uciekł. - Przepraszam za zepsucie spotkania. - mówię obojętnie.
Ostatnio edytowany przez Rick Branwell (2016-05-15 01:49:44)
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
- Widzę, że ci bardzo przykro. - mówię próbując ukryć urazę w głosie.
Offline
- A co mi zależy. I tak nikt mnie nie lubi.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
- W sumie to Carol cię lubi. I ja na początku też lubiłam. - rzucam i ruszam przed siebie. - Ale potem cię poznałam.- dodaje.
Offline
- Jak zwykle. Nieważne. - podbiegłem do niej i śpiewnym tonem powiedziałem jej na ucho - Ktoś tu się podoba Nieśmiałkowi.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona i nic nie odpowiedziałam.
Za to przyspieszyłam tępa.
Offline
- Oj no weź. Na swój sposób jest słodki. Daj mu szansę. Kto wie, może to przyczajony tygrys? - poruszyłem brwiami.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
- Rick, daj mi spokój. Jesteś denerwujący. - mruczę nadal cała czerwona.
Offline
- Czymś się muszę w życiu zajmować. - wzruszam ramionami.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Zatrzymuje się i patrzę na niego uważnie.
- Czemu akurat ja? He? - dopytuję. - Masz całą szkołę, która pragnie się z tobą zadawać. Możesz sobie drażnić kogo chcesz. A wybrałeś akurat mnie. Dlaczego? - powtarzam.
Offline
Zaczynam się zastanawiać. - W sumie nie wiem. Może dlatego, że uroczo się irytujesz.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Biorę drżący oddech.
- Uroczo się irytuję? - pytam załamującym się głosem. - Na prawdę? - kręcę głową.
Offline
Kiwam głową. - Mhm. Najpierw robisz się czerwona. Zwykle czubki uszu masz trochę ciemniejsze i wyglądasz jak elf. A jak próbujesz mnie zabić spojrzeniem, to przypominasz wnerwionego króliczka.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Tymi słowami zbywa mnie tropu.
Potrząsam głową, a kosmyki włosów wypadają zza ucha i zakrywają uszy.
- Przestań. - mówię i znów ruszam do przodu.
Offline
- Dlaczego? Ładnie ci tak. - i na cholerę ja to mówię?
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Z trudem przełykam ślinę.
Nie wyduszę z siebie ani słowa. W sumie to chyba dobrze bo nawet nie wiem co.
To chyba najmilsza rzecz jaką mi w życiu powiedział. Najmilsza i najdziwniejsza.
Offline
Zapada cisza. - Masz ochotę wybrać się kiedyś do cukierni? - pytam nagle, jakby mnie coś opętało.
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Zastanawiam się nad jego pytaniem.
- Chcesz mnie zaprosić do cukierni? - powtarzam pytanie nie będąc pewna czy dobrze usłyszałam.
Offline
- Na przykład. Nie koniecznie do cukierni, jeśli nie masz ochoty. - zaczynam wpatrywać się w ziemię. Co mnie opętało?!
You know the world can see us
In a way that's different than who we are
Offline
Włosy zaczynają mi wpadać do oczu więc zakładam kosmyki za uszy.
- Cukiernia. - powtarzam. - Coś planujesz? - pytam z nutą strachu.
Offline