Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jeszcze nie wiem. Zastanawiam się nad "Cloud" Eliasa. I pewnie coś szybszego też.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zamyślam się.
- Okej. Nie zapomnij wziąć ze sobą "koleżanki" - robię cudzysłów w powietrzu.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Mówiłem, że nie wiem, czy zechce. Nic na to nie poradzę.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Teraz zaczynam nie rozumieć nastolatek. Jak może nie chcieć, iść z tobą?- unoszę brew.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jak widać może. Jest specyficzna.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Albo udaje niedostępną.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie wiem, nie znam się na dziewczynach.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Bądź dla niej miły, ale nie upierdliwy. Pokaż, że ty też umiesz być niedostępny. Dziewczyny lecą na niedostępnych facetów. - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Unoszę brwi - Interesujące. Coś jeszcze?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Nie udawaj Lewisa. A przynajmniej tego, który był jeszcze nienormalny.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wybucham śmiechem. - O to się nie martw. Dzięki. Chyba dam radę.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- No to nie pozostaje mi nic innego niż życzyć szczęścia. I widzimy się na grillu. - dodaję.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Kiwam głową. - Cześć. - Mówię, a sam idę gdzieś. Gdziekolwiek.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Siedziałam na ławce w parku. Wokół było pusto, więc nikt nie zwracał na mnie uwagi. W tym momencie delikatnie po moich policzkach popłynęły łzy.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Przechodzilem pustą ścieżką przez park. Musiałem ochłonąć. Te sekretarki są do niczego! Musze je zwolnić, gdy wrócę do biura.
Nagle usłyszałem czyjś cichy płacz. Na ławce siedziała skulona dziewczyna. Boze, nie! Nie mam ochoty pocieszać kolejnej obcej dziewczyny...
A mimo to nie mogłem jej tak zostawić.
- Hej, coś się stało? - spytałem.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Słysząc czyjś głos, natychmiastowo otarłam oczy.
- Nie, wszystko w porządku. - Wydukałam. Zaraz, ja znam ten głos. Ukosem na niego spojrzałam i rozpoznałam jego twarz. To z nim wczoraj rozmawiałam. Ten sławny biznesmen. Pf...
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
W normalnych okolicznościach odszedłbym, ale skąś znam ten głos.
- Znamy się? - pytam i siadaj obok. Dziewczyna zakryła swoją twarz włosami.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
- Nie. - urywam.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Hm... Okej. - mówię. O dziwo mój gniew na sekretarki trochę ochłonął.
- To powiesz mi co cię trapi?
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Powiedzieć mu czy nie powiedziec? Nie znamy się i zapewne już nie zobaczymy, więc czemu nie?
- Właściciel domu, który wynajmuje zagroził mi opuszczeniem go. - mówię podłamana.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Nie możesz zapłacić czynszu? - pytam rozbawiony. Ach te życiowe problemy kobiet.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Dupek. Ciota. Debil.
- Oh naprawdę? Sadzisz, że gdybym miała pieniądze na czynsz to bym tu teraz siedziała cała zapłakana i spowiadała się jakiemus debilowi? - odpowiadam wkurzona.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Oh. Zaraz, ona nie ma pieniędzy? To z czego się utrzymuje?
- Nie masz pieniędzy? Gdzie pracujesz?
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
- Nie Skądże. Mam pieniądze, a wszystko inne powiedziałam po to by zaraz wykrzyknać Prima Aprilis. - odpowiadam jeszcze bardziej wkurzona, lecz potem dodaje łagodniej. - Obecnie nie pracuje.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Dobra, koniec zabawy w Cody pyta.
- Jeśli chcesz to mogę zaproponować ci staż u mnie w firmie. - mówię poważnie.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline