Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie zna żadnej Lisy... Ciekawe czy jak złamię mu rękę to mnie pozna.
- Mogę przyjść, ale jeśli się do mnie zbliży nie ręczę za siebie. - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie zbliży się - mówię do słuchawki i patrzę ostrzegawczo na Lewisa.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Wracam spokojnie z parku i w ramach profilaktycznego spacerku zahaczam o plaże. Tam widzę...
- Emm... cześć? - witam się niepewnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Zaskoczona patrzę się na Araela i chowam komórkę do kieszeni spodenek.
- Podobno nie lubisz plaży - mówię i patrzę się czy nikt nie idzie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Przewracam oczami.
- Bo nie lubię. Ale w barze wybuchło zamieszanie i nie mam zamiaru brać w tym udziału - mówię lekko zmęczony. - A ty co tu robisz?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Przyszłam odpocząć, ale najwidoczniej nie mogę bo pewien idiota chce ze mną gadać, a ja boję się że coś mu zrobię - mówię szybko.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Daj mi chwilkę - mówię do Lewisa.
Idę w stronę Lisy.
- Co ty odwalasz? Chcesz ze mnie zrobić kretynkę? On mówi, że cię nie zna. - Syczę do niej, po czym zwracam się do faceta stojącego obok niej. - Cześć. Kimkolwiek jesteś.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Mam sobie iść? - pytam. - Za wszelką cenę chcę uniknąć jakichkolwiek konfliktów - zauważam. Potem widzę dziewczynę która staje obok Lisy.
- Cześć nieznajoma - odpowiadam.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-04-12 17:55:26)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jak. To. Nie. Zna. - syczę. - Widział mnie na imprezie. - ciągnę za sobą Calliope i Araela, w stronę tego mężczyzny.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Widzę przed sobą wściekłą dziewczynę. Tą dziewczynę. Mulatkę, z ciemnymi włosami. To ją widziałem na imprezie i obok banku. Obok niej stoi Arael i Lio. Czyli, że ta dziewczyna to Lisa.
- Cześć - witam się pogodnie.
Ostatnio edytowany przez Lewis Steward (2016-04-12 18:03:35)
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Lepiej nie bądź taki pogodny, bo pewnie zaraz zacznie się wojna. - Przewracam oczami.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Czyżbym zrobił coś nie tak? - unoszę brwi i patrzę na nią.
Jest piękna.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przyglądam się chłopakowi, którego Lisa również tu przytargała.
- Czy ty cokolwiek z tego rozumiesz?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Czy on jest nienormalny?!
- Nie pamiętasz już, jak skręciłeś mi kostkę, a potem uderzyłeś? - denerwuję się.
Zaraz mu coś zrobię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Westchnąłem.
- Nie mam zielonego pojęcia czego Lisa chce od biednego Lewisa - mówię zmarnowany.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Wzruszam ramionami.
- Kto ją tam wie? Ale wiem, że jest nieobliczalna. O, zapomniałam. - Wyciągam rękę. - Calliope.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Czy nieobliczalana? Raczej ostro powalona - mówię przewracjąc oczami. Uścisnąłem dłoń dziewczyny.
- Arael.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nigdy nikogo nie uderzyłem - mówię spokojnie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Możesz przestać? - pytam wściekle i już mam zamiar mu dać z liścia.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Idę plażą, gdy widzę małą grupkę ludzi. Marszczę brwi. Wszystkich ich znam. Arael, Lewis, Lisa i Calliope. Ale skąd oni się znają? To znaczy poza Lewisem i Araelem, bo oni z agencji.
Moja irytująca studentka wygląda na wściekło. Oho. Zapowiada się ciekawie.
Podchodzę do nich i w ostatniej chwili łapię Lisę za rękę.
- Chcesz wywołać bójkę na środku plaży? - Pytam.
Drugą dłonią poprawiam rękawiczkę na tej, którą trzymam za rękę Lisę.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Fajnie. Jeszcze ten nieszczęsny Schaeffer.
- To moja sprawa - warczę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Masz rację. - Puszczam jej dłoń. - Dawaj. Przywal mu. Zaraz ktoś zadzwoni po policję i wpakują cię do aresztu.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Jak zwykle, gdy przychodzi Elijah, moje serce przyspiesza.
- Matko, czasami ciężko się z nią zadawać - kontynuuję rozmowę z Araelem, jednocześnie starając się kontrolować sytuację.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Ech... Jak ja go nienawidzę. Gdzie zniknęła dawna Invisi? Przewracam oczami i oddalam się trochę. Chciałabym się zanurzyć w wodzie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Patrzę się pytająco na pozostałych.
- Ktoś wie o co jej chodziło? - unoszę brwi.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline