Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tak. Lubię tak zwane Bad girls czy jak to się mówi. Poza tym spodobała mi się... - mówię cicho - Widziałem ją obok banku.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Ja też jestem Bad girl.- mrugnęłam do niego okiem i wybuchłam śmiechem. Boże co ja robię? Ale co mi szkodzi poflirtuję z nim trochę przynajmniej będę miała niezły ubaw.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
Uśmiechnąłem się do niej. - Bad girl? Taka grzeczna dziewczynka, jest bad girl?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- A i owszem, pamiętaj nie oceniaj po pozorach.- uśmiechnęłam się.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Może masz rację - śmieję się. - Chciałem cię przeprosić za to spotkanie obok banku. Byłem wtedy dosyć zmęczony.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Ja bym raczej stawiała, że byłeś na haju ale okej przyjmuję te przeprosiny.- uśmiecham się słodko.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Dzięki Bogu - śmieję się
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wchodzę na plażę ubrana w [media]http://www.polyvore.com/beach/set?id=195913727[/media]. Jest gorąco, ale przynajmniej moja ręka ma się lepiej. Jest teraz tylko obandażowana. Lekarka stwierdziła, że dziwnym trafem bardzo szybko się to goi, więc gips poszedł pa pa. Uśmiechnięta idę szukać jakiegoś cienia, ale wtedy widzę jakiegoś mężczyznę. To on. On mnie uderzył. Jego widziałam przed bankiem. On mi skręcił kostkę. Przy nim stoi jakaś dziewczyna. Warczę. Jak będzie trzeba złamię mu nie tylko żebra.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wchodzę na plażę i widzę Lisę próbującą zabić.. Lewisa? Julie? Nie wiem kogo dokładnie, ale idzie w ich stronę.
Zatrzymuję ją.
- Hej, co ty odwalasz? - Pytam.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Po prostu staram się nie zwariować. - przewracam oczami. - ON. Skręcił mi kostkę i uderzył mnie! - chłopak stał za drzewem, więc mnie nie widział. To dobrze. - W takim razie co według ciebie mam zrobić? - unoszę brwi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Idę wzdłuż plaży i zauważam znajomą twarz.
- Calliope ? Cześć.
Ostatnio edytowany przez Alain Carlyle (2016-04-12 17:12:51)
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
- No na pewno nie wszczynać bójki na środku plaży. - Przewracam oczami, po czym marszczę brwi. - Czemu cię uderzył? Nie wydawał mi się kimś takim, gdy go poznałam.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Gdy na plaży robi się tłum, postanawiam wrócić do domu. biorę swoje rzeczy i wychodzę z plaży.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Myślisz, że wiem? Wracałam z baru i spotkałam go jak ledwo szedł po ulicy. - przewracam oczami. - A co... Widziałaś go? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- No znam go. Wydaje się w porządku. - Marszczę brwi. - Lisa, ty coś ściemniasz. Czemu miałby cię niby uderzyć? Sama gadałam z nim, gdy był pijany i nie zachowywał się w ten sposób.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Ściemniam? To może przypadkiem mnie uderzył, co? - denerwuję się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Może to ty uderzyłaś jego?
Nie mówię tego na głos.
- Nie ważne w sumie. - Kręcę głową. - Rób co chcesz. Jeśli tak kochasz problemy, ja cię nie będę zatrzymywać.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- O to chodzi, że nie wiem co robić. On cię lubi, więc najlepiej wyjaśnij mu żeby się do mnie nie zbliżał. Ok? - patrzę się na nią błagająco.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Przewracam oczami i nic nie mówię. Idę w stronę Lewisa.
- Hej. Dziwnie cię widzieć trzeźwego.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Patrzę się na Calliope.
- O, cześć - uśmiecham się. - Następnym razem już nie pójdę na żadne imprezy. - śmieję się pod nosem.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Uśmiecham się krzywo.
- Też nie przesadzaj.
Waham się przez chwilę.
- Właściwie mam dla ciebie przekazać wiadomość od koleżanki.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Koleżanki? - unoszę brwi.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Lisa. - Kręcę głową. - Nie wiem, co między wami zaszło, ale powiedziała, żebyś się do niej nie zbliżał. - Marszczę brwi. - Właściwie, czemu ją uderzyłeś? Nie wyglądasz mi na takiego.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Lisa? Nie znam żadnej Lisy. I nie pamiętam, żebym kogokolwiek uderzył wczoraj. - kręcę głową. - Czy ta... jak jej było... Lisa. Może tutaj przyjść? Czy raczej się boi?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami.
- Nie jestem pewna, ale wygląda jakby chciała ci przywalić.
Dzwonię do Lisy.
- Mówi, że nie zna żadnej Lisy i pyta, czy możesz tu przyjść - mówię bez powitania.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline