Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Kręcę głową. - Nie mogę. Przepraszam, ale złożyłem obietnicę. I nie mogę jej złamać. - "Aleś ty honorowy" słyszę Michaela z tyłu głowy.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Westchnęłam.
- No trudno... Jak uważasz, czy źli kiedyś wzrosną tak w siłę, że będą w stanie zniszczyć Insolitam? - przechodzę do tego najmniej lubianego pytania.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Całkiem prawdopodobne. Ale nie sądzę, żeby chcieli je zniszczyć. Skupiają się na zemście na pojedynczych jednostkach.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Czyli są pchani zemstą... - zapisuję pojedyńcze hasła. - A uważasz, że dobrzy też mają jakiś cel? Oprócz walki ze złem?
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Chyba każdy z nich ma jeden, mały, samolubny i własny cel. To tylko ludzie.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Zależy tylko jak wykorzystamy nasze człowieczeństwo - mówię i śmieje się. - Nikt nie powinien bawić się w Boga, prawda? To by było złe. Dlatego ciekawią mnie ludzie, którzy choć mają wielką moc, poświęcają się czemuś szczytnemu. Źli... zemście i rozpuście...
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
A to by mogli nasi uroczy nieszczęśni kochankowie wyjaśnić. Uśmiecham się wrednie. "O spadaj dzieciaku" Parskam śmiechem. - Ludzkiej natury nie zrozumiesz.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Nawet nie próbuje - śmieje się. - Jestem tylko niepoprawną optymistką, która wierzy w ludzi i w ich czyny... - wesychnęłam.
- Czy on ma zamiar zaraz zapytać wody o pogodę? - pytam patrząc na Jordana wpatrzonego w spokojną tafle morza.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- To go uspokaja. On i morze są bardzo podobni. Spokojni do czasu.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Wzdrygnęłam się.
- Boję się wody... - wyznałam cicho.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Unoszę brwi - Zdarza się.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zaśmiałam się.
- A pomyśleć, że kiedyś uwielbiałam pływać... - śmieje się z siebie. Potem kładę się na plecy i patrzę w niebo.
- Ciekawe, czy jest tu jakieś wesołe miasteczko...? - mruczę cicho, a kiedy się podnoszę sięgam po aparat. Przeglądam zdjęcia.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Nie zwróciłem uwagi. - kręcę głową.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Widzę zdjęcia Jordana w wodzie...
- Jimmy, powiedz mi proszę, czy mi się wydaje, czy Darkh był suchy w wodzie... - pytam się. - Mam wrażenie, że już wariuje...
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Przyglądam się przez chwilę zdjęciu. - Światło. - mówię pewnie
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Patrzę na niego, potem na zdjęcie. W końcu, poddaje się.
- A miałam nawet podejrzenia, że jest jednym z bohaterów... - jeknełam. - Że w jakiś sposób hamuje wodę... - pocieram stroń. - Zwariowałam...
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Wybucham śmiechem. - Wyobrażasz go sobie jako bohatera? Ale owszem. Przez jakiś czas służył w Marines. - tsaa, od początku powstania jednostki.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Czyli jestem tylko w połowie świrnięta - westchnęłam ze śmiechem. - Zawsze zazrdościłam takim bohaterom - przyznałam. Patrzę na Jordana z nowym podziwem w oku, ale zaraz odwracam głowę.
- Jesteś stąd? - ciekawie się.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Jestem. - rzucam krótko
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Pokiwałam głową.
- A Jordan? - ciekawie się.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Kręcę głową - Nie. On nie.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Wydęłam wargi.
- Coście tacy zagadkowi? Jesteście świadkami koronnymi?
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Można tak powiedzieć. - uśmiecham się
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zwężam powieki.
- Kiedyś się dowiem - poprzysięgam.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Zobaczymy. Nawet ja wszystkiego nie wiem.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline