Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tak. Ktoś. Ale, nie znam tego numeru. - mówię ze zdziwieniem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Odzwoń - proponuje wzruszając ramionami. - Zawsze może się okazać, że to tylko pomyłka - mówię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Może... - oddzwaniam.
Nikt nie odbiera.
- Może to faktycznie pomyłka? - wzruszam ramionami.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Przewracam oczami.
- I widzisz - ziewam. - Chyba wracam do mieszkania. Pogram... Mam ochotę na Czardasza. Albo porysuje? Co można porobić...?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Może oglądniesz jakiś film? Na przykład... kiedyś ci mówiłam o "Tarzanie". To naprawdę genialna bajka. - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- A ja ci mówiłem, że nigdy nie oglądałem bajek, ani filmów... - przypominam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To może czas to zmienić? Sam zdecydujesz. - chowam okulary do torebki.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Biegnę brzegiem plaży mocno uderzając w ziemię stopami. Chlupię w tą i w tę. Omijam jakąś parę. Biały i czarna. Noo, niesamowicie się dopasowali. Biegnąc obok, woda dotyka spodni dziewczyny. Ups.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
Co ten chłopak wyprawia?! Może jakieś "przepraszam".
- Może mógłbyś bardziej uważać? - przewracam oczami.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ja? - prycham. - Ja przynajmniej ubrałem krótkie spodenki.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
Ledwie zwracam na chłopaka uwagę. Nic ciekawego. Biegacz i tyle. Gdyby nie Lisa, pewnie bym nawet na niego nie spojrzał.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Ooo, ktoś tu ma sympatyczny charakterek.
- Serio? Nie zauważyłam. - po czym wylewam na niego całą wodę z butelki. - Miło poznać. Lisa. - po czym wiążę włosy w koka.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jakaś ty milutka - mruczę i przewracam oczami.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Póki co milutka. - mówię cicho i sprawdzam telefon.
Dwa nieodebrane połączenia. Co jest?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Och, dzięki - uśmiechnąłem się ironicznie. - James.
Podałem rękę tej Lisie. Nie, to imie jej nie pasuje... Może... Wściekły Lis?
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- W takim razie kwestia znajomości za nami. Chcesz coś jeszcze? - pytam, uśmiechając się kwaśno.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Faaantastycznie, że potraficie tak ładnie sobie podać rączki na zgodę. Ja spadam - mówi i ruszam w stronę miasta.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jaasne. A ja wracam do domu. - żegnam się z Araelem i idę w stronę centrum
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Rozkładam rzeczy na plaży, włączam na słuchawkach "Any other name" Thomasa Newmana i kładę się na ręczniku.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Wychodzę z wody i biegnę po ręcznik. Wycieram się i po raz kolejny dzwonię do Lisy. Nic. W domu jej nie ma, nie odbiera... Zaczynam się martwić. Akurat zauważam Calliope.
- Cześć. - próbuję się uśmiechnąć. - Czego słuchasz?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Podnoszę głowę i wyciągam słuchawkę.
- Hej, Lewis. - Uśmiecham się. - Trochę muzyki filmowej. - Śmieję się. - Znowu spotykamy się na plaży. Oby nie skończyło się tak, jak ostatnio.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Nie wziąłem dzisiaj deski. I w sumie lepiej, żeby tak zostało. - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
-Oj tam. Trochę czasu już minęło od tamtego dnia. - Śmieję się. - Musimy to kiedyś powtórzyć.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- No nie wiem. A dzisiaj nawet fal nie ma. - wskazuję palcem wodę, która powoli uderzała o brzeg.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami. Wyjmuję drugą słuchawkę.
- Nie mówię, że dzisiaj.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline