Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Podchodzę do baru i opieram ręce na blacie.
- Już jestem - mówię.
ZERO REAKCJI LISA. PAMIĘTAJ.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ooo... Lisa! - widzę dziewczynę. Potem z uśmiechem spoglądam na Briss. - Briss, to jest Lisa. Będzie tu pracować jako muzyk. - potem patrzę na Lise. - To jest Briss. Poznałem ją na tamtej imprezie - wyjaśniłem. Nadal uśmiecham się jak głupi... ale co tam!
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Uderzyłabym go ponownie w twarz. Uśmiecham się sztucznie:
- Miło mi - przegryzam wargę i pytam się go - Mam iść teraz coś zagrać czy objawić waszemu szefowi, że przyszłam? - unoszę brwi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Możesz już zacząć grać - mówię. Potem westchnąłem i pokiwałem głową. Widząc jej minę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kiedy Arael nas sobie przedstawia ma mówię jedynie ciche cześć i przyglądam się ich rozmowie.
Lecz po chwili wtrącam się:
- Odpowiedziałam na pytanie. Mogę dostać dolewkę? - pytam unosząc kieliszek.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
Uśmiechnęłam się chamsko i weszłam na podest, a potem zaczęłam grać [media]https://www.youtube.com/watch?v=Mln0Rci … tml5=False[/media]:
- You need coolin'! baby, I'm not foolin'!
I'm gonna send ya back to schoolin'!
Way down inside! a-honey, you need it - w tej chwili nie interesuje mnie rozmowa ludzi.
Po prostu skupiam się na grze.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jasne! Ja bym nie dolał? - śmieję się nie mogą się pozbyć tej głupkowatej radości.
Dolewam jej mojego specjału.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Patrzę ukradkiem na niego i unoszę brwi. Arael i dobry nastrój? Coś mi nie pasuje.
- 'm gonna give you my love!
I'm gonna give you my love, oooooooh! - krzyczę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Upijam trochę alkoholu.
- Ładnie gra. - przyznaję kiwając brodą w stronę sceny. - Znacie się długo? - pytam.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Pewnego dnia przyszła i spiła się w trupa, a potem co jakiś czas przychodzi i sobie gadamy - stwierdzam. Nadal się uśmiecham czyszcząc blat.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kiwam głową.
- A tak w ogóle to czemu dziś masz taki dobry nastrój? - pytam i przeraża mnie fakt, że na prawdę chcę usłyszeć odpowiedz.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Wanna whole lotta love
Wanna whole lotta love
Wanna whole lotta love
Wanna whole lotta love - szczerzę się.
Haha. Widzę romans.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Odwiedziłem w końcu osobę dla której przeprowadziłem się tutaj - wyznaję. - Wyśmienicie się z tym czuje - mówię okrężnie i nalewam sobie do kieliszka specjału, który wlewam w siebie jednym chlustem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- ou've been learnin'
And baby, I've been learnin'
All them good times
Baby, baby, I've been a yearnin'-ah
A-way, way down inside
A-honey, you need-a
I'm gonna give you my love, ah
I'm gonna give you my love, ah.. Oh! - śpiewam dalej piosenkę i po dwóch minutach ją kończę. Podchodzę do baru.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Aha... - dopijam do końca alkohol. Muzyka plus gwar i hałas jaki panuje w barze nie pasują do siebie. - Jak ty tu wytrzymujesz cały dzień? Jeszcze, że taki hałas to w dodatku stoisz w jednym miejscu i nie ruszasz się z miejsca... - wzdycham.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Wypraszam sobie. Chodzę z miejsca na miejsce. Obsługuje klientów. A zresztą nie zawsze jest tak gwarno. Bywa spokojnie i cicho - zauważam. Potem patrzę na Lise.
- Gratki za występ. Nie słyszałem piosenki, ale z grzeczności powiem, że wyszła świetnie - uśmiecham się chamsko.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jakiś ty miły - szczerzę się. - Może byś coś nalał? - unoszę brwi i śmieję się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie martw się - zwracam się do Lisy. - Poszło ci świetnie. - wracam spojrzeniem do Araela. - Dzięki za rozmowę. - wyciągam pieniądze i kładę ja ba blacie po czym schodzę z krzesła. - To ja się będę zbierać. - rzucam. - Do zobaczenia. Cześć, Lisa! - mówię i odchodzę.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Do zobaczenia. - uśmiecham się i siadam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Pa paa Briss! Do zobaczenia! - mówię machając, a potem nalewam do nowego kieliszka wódki. Kieliszek Briss biorę i przecieram ścierką.
- A jak wrażenia z pierwszego występu? Podobało się?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Miałam niezły widok na was - śmieję się pod nosem i uśmiecham się chamsko.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Niezły widok czyli jaki? - pytam z zastaniwiem. Schylam się pod blat, odstawić mój specjał i wytarty kieliszek.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Podczas kiedy ty próbowałeś jej zaimponować, ja mogłam się trochę pośmiać. Zwłaszcza kiedy śpiewałam jedną zwrotkę. - mówię - Czemu masz cały czas uśmiech na tej twojej twarzy? - unoszę brwi - Co ty robiłeś?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- A jesteś pewna? - pytam z uśmieszkiem, ale zaraz śmieje się. - A tak na poważnie to spotkałem po dluuugiej rozłące bardzo ważną osobę. I jakoś świat stał się odrobinę bardziej do wytrzymania - streszczam, nadal z bananem na gębie.
Zaczyna mnie boleć twarz...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Kim jest ta "Ważna Osoba" - robię cudzysłów w powietrzu - Dziewczyna? Rodzice? Rodzeństwo? - wymieniam różne opcje.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline