Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Chowam rysunek w kieszonce na piersi. Widzę już siedząca przy barze Lise. Lily nieporadnie próbowała do niej zagadać, ale ludziki nie chciały współpracować.
- Idź Lil. Do ciężkich klientów jestem ja - mówię, a dziewczyna spojrzała na mnie z ulgą i czymś jeszcze. Spojrzałem na Lise.
- Jestem już normalny. Długo czekałaś?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie... jakieś... - patrzę na zegarek. - Półtorej godziny? W każdym razie dowiedziałam się od Lily, że podobasz się jej i chciałaby się z tobą umówić bla bla bla... - pokazuję ręką.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ech... mój nieuleczalny urok osobisty - westchnąlem. Potem wyciąłem kieliszek i coś mocnego. - Nadal masz zamiar spić się w trupa?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Uważaj, bo wybuchniesz od skromności Demonku. I tak. Nadal mam zamiar to zrobić. - wzruszam ramionami.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie nazywaj mnie Demonkiem, ludziku - rzuciłem nalewając jej alkoholu. Prawie wylewał się z kieliszka.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie nazywaj mnie ludzikiem, Demonku. - podnoszę kieliszek.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- A jak mam was nazywać - zdziwiłem się. - I tak lepiej to brzmi niż "wory łajna" - zauważyłem przewracając oczami.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Serio? Wory łajna? To tak nas wcześniej nazywałeś? Możesz mnie nazywać po imieniu. Lisa. - przewracam oczami.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie osądzaj mnie - burknąłem. - Byłem zły na ludziki. Bracia bardziej kochali was niż siebie na wzajem... choć w Piekle pojęcie przyjaźń, też nie jest takim oczywistym pojęciem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Okej. - upijam trochę alkoholu. - Nie jestem zła. Ale twoi koledzy powinni zrozumieć, że każdy popełnia błędy.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Przewracam oczami.
- Nie chce mi się daje kontynuować tej dyskusji. Poruszamy się w niewygodnej tematyce. - mruczę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kiedy wypijam cały alkohol, czuję jak zaczyna mi się powoli kręcić w głowie. Ciepło napływa z każdej strony...
- Masz jakiś ciekawy temat, o którym możemy pogadać? - pytam ziewając.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Uśmiech kwitnie na mojej twarzy.
- Skoro jesteś pijana i bardziej rozgadana, to kiedy masz zamiar pogadać z Lewisem? - pytam słodko.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kręci mi się coraz bardziej w głowie i nie patrzę co mówię...
- Oo... Z nim? Kiedy Lindsay zejdzie z tego świata. - uśmiecham się. - On jest taaaki... - próbuję nie dokańczać zdania i opanować alkohol, ale nie mogę. - Dobry. - Bo jest.
Miły... uroczy.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Staram się opanować chichot.
- Dobty...? Ale w czym? - pytam ze znaczącym uśmiechem. Nie powtarzalna okazja do wyciągania informacji.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-05-06 20:39:20)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Lisku... opanuj się... co?
- We wszy... w ni... - nie potrafię opanować ilości alkoholu...
I muszę przestać się szczerzyć.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jestem pewien, że TO z siebie wydusisz - zauważam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Nie. Możesz. Mogę. Nie. Tak.
- Um... - zamknij się. - Muszę się napić wody.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wpierw odpowiedź mi na pytanie - nalgam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Wywinąć się z odpowiedzi.
- A jakie było pytanie? - ooo... idealnie.
A teraz uciekaj i zabij się wstając z krzesła.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Kręce głową.
- Dziś już jednak nie wyciągne nic z ciebie - jęczę. Podsuwam dziewczynie wodę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Dziękuję. - uśmiecham się i piję wodę.
Ogarnia mnie zmęczenie... nie spałam praktycznie przez prawie 24 godziny... Oczy zaczynają mi się zamykać.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Lis? Halo? - pytam gdy dziewczyna osówa się na blat.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Zamykam już całkowicie oczy. Nie myślę o tym o robię. Ten dzień był jednym z cięższych.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Cholera - warczę, łapiąc dziewczynę w ostatniej chwili. - Lily, zajmij się barem - Ironia, nikogo tu nie ma o 1:15. - Muszę się zająć pijańcem... - westchnąłem.
Wziąłem ją na ręce. Była jak szmaciana lalka. Bez trudu zaniosłem ją po schodach do mieszkania.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline