Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tak i nie zmieniaj tematu, Jordan. Co wam stoi na przeszkodzie?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Może fakt, że mam problem z wyrażaniem uczuć?
Offline
- Przecież nie mówię, że masz się na nią rzucić. - Przypomina mi się Lewis. - Ale mógłbyś jej okazać większe zainteresowanie, bo ona ma wrażenie, że masz ją gdzieś.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Nie mam jej gdzieś. - pocieram kark zakłopotany.
Offline
- Ona tego nie wie. Musisz to zmienić - mówię. - Ale ja jestem marną pomocą, bo nie znam się, na okazywaniu uczuć. Przynajmniej w początkowej fazie znajomości.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Kiwam głową. - Czyli nie wiesz, jak mam to zmienić?
Offline
- Nie wiem. Zaproś ją na kawę. - Widzę jego dziwne spojrzenie, więc przewracam oczami. - Nie mówię, że od razu na randkę. Tak po prostu. A co będzie dalej, to się zobaczy. Mogę nawet się poświęcić, umówić się z nią i ją wystawić, żebyś mógł ją uratować z opresji, jeśli to jakoś pomoże. - Śmieję się na samą myśl o tak durnym pomyśle.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Nieee. - kręcę głową. - Chyba dam radę. Ale dzięki. - wstaję - Cześć, Calliope.
Offline
- Mam nadzieję, że niedługo usłyszę, że się spotkaliście. - Unoszę brwi. - W sumie też się już zbieram. - Podnoszę się z miejsca. - Pa, Jordan. - Żegnam się i wychodzę.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Wchodzę do pomieszczenia i siadam przy barze. Zamawiam drinka i tak mija mi czas. W końcu zauważam jakąś dziewczynę, która była schlana dosyć porządnie. Jej głowa leżała na blacie. Wyglądała bardzo zabawnie, więc zacząłem chichotać jak mała dziewczynka.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Masz czkawkę? - pytam jakiegoś chłopaka, który zaczął podskakiwać.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- Nie - odpowiadam, śmiejąc się. - Mam totalnego pecha.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- No to witaj w klubie - podaje mu rękę. - Lindsay.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- James - upijam łyka kolejnego drinka. - Opowiadaj. Co się stało?
Włącza mi się psycholog. Upsi.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Największy idiotyzm - mruknęłam. - Zakochałam się.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- No, no! - klasnąłem w ręce. - Czy to najczęstszy problem mieszkańców Insolitam City?
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- A co? Ty też?
Podobno jestem wariatką!
Offline
- W dwóch osobach! - uniosłem ręce i obracałem się na taborecie.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Mama i kto? - pytam roześmiana z jego zachowania.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- Mama i ja, wiesz? - rysuję niewidzialne kółka po blacie.
Ludzie. Co. Mi. Jest.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Tak myślałam - kiwnęłam głową.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- No dobra, ale tak serio - nic nie jest serio. - To jak wygląda ta twoja sytuacja?
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Zakochałam się w swoim przyjacielu, przy którym wariuję. - przyznałam. - On ma dziewczynę, a ja jej nienawidzę. Sucz.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- Ej, ej, ej - piję kolejnego drinka. - Na pewno nie jest aż tak zła.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Jest! - uderzam nogą w dolną część blatu. - Tylko go męczy. Nawet ładna nie jest. W ogóle niesympatyczna. I ten głupi uśmieszek. Ehh...
Podobno jestem wariatką!
Offline