Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Szczere odpowiedzi i pytania. Już się boję, znając jej szczerość. - śmieję się cicho. - Zakładam, że dowiedziałeś się o niej czegoś więcej?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Robię się czerwona.
- Rzadko się widuje piętnastolatków, którzy tak się interesują życiem dwudziestodziewięcioletnich facetów.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Wzruszam ramionami. - Szuka przyjaciół. A nie potrafi dogadywać się ze swoimi rówieśnikami.
Offline
- Czy więcej...? - zastanawiam się. - Już dużo wiedziałem gdy po raz pierwszy siedziała tu pijana. Jednak naprawdę przyda wam się taki szczery dzień - stwierdzam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jak będzie gadał z Dianą, to na pewno mu nie pomoże. - Wzdycham. - Ta dziewczyna to same kłopoty. Ale może jak się sparzy, to to zrozumie.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Unoszę brwi. - Dianą? - uśmiecham się - Dzieciaki.
Offline
- Masz rację... powinniśmy. Ale nie wiem jakby się to skończyło. - zmienić temat... - Widziałeś się ostatnio z Michaelem?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Powoli sącze napój z kieliszka, jednocześnie piorunując Lewisa spojrzeniem.
- Według Ciebie jak miałbym to zrobić...? - pytam groźnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jutro są urodziny Jimmiego. Masz szansę.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Na co kurde, skoro to nadal Jimmy, a nie Michael? Nieważne z resztą. Nie zrozumiesz - warczę i leje sobie jeszcze trochę alko.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Schodzę ze sceny i już mam zamiar iść do Calliope, kiedy zauważam Araela i Lewisa. Jakaś napięta sytuacja?
- Um.. cześć. Coś się stało? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nic ważnego - warczę i przecieram blat ścierką. - Ktoś po prostu wtyka nos w nie swoje sprawy...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Zakładam, że on? - wskazuję na Lewisa, uśmiechając się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- A co? Ty też masz ochotę mnie podenerwować? - pytam i przez przypadek zarzucam swoją szklankę na podłogę. Szkło roztrzaskuje się o podłogę. Klne chyba w łacinie i schylam się by to posprzątać.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-04-23 19:08:15)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Mam ochotę się upić. Szczęśliwy? - pytam unosząc brew.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Odrobinę poprawiłaś mi humor - odpowiadam z poziomu podłogi.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W takim razie nalej mi na razie whisky - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Kiedy już jest posprzątane wyciągam kieliszek dla Lisy i nalewam jej tego samego co Lewisowi.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Lisa ma zamiar się upić. Nie, no super. A później będę musiał ją jak zwykle zbierać z podłogi.
- Lisa, to nie jest dobry pomysł - mówię do niej poważnie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Mam dobry humor. - mówię. - Chcę się nim cieszyć póki mogę. - dodaję.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ty lepiej też się z niego ciesz Lewis. Nie wiadomo kiedy Lisa będzie miała znów dobry humor - zauważam sięgając dla siebie kolejny kieliszek.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Mierzę Araela wzrokiem.
- Lisa. Serio. To ZDECYDOWANIE nie jest dobry pomysł. Poza tym jutro są urodziny młodego. Chcesz siedzieć tam z kacem? - marszczę brwi.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nie odzywasz się do mnie przez kilka dni i nagle mówisz co mam robić. Ciekawe spostrzeżenie. - podnoszę kieliszek.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Na moje rogi, kłótnia kochanków. Nalewam sobie whisky do kieliszka i wypijam wszystko jednym chlustem. Kiedyś chciałbym się upić...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie mogłem. Siedziałem w czterech ścianach w biurze. - tłumaczę. - A ty? Nie opowiadałaś mi o "Dniu Szczerości" z nim. - wskazuję na Araela. - Może masz coś do powiedzenia? Hm?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline