Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Ze wzajemnością... dobrych wiatrów... - odpowiadam i pochylam głowę wpatrując się tępo w bar. Zaczyn się Piekło...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Zakładam, że nikt nie powie mi co się dzieje. Idę, więc na podest wyciągam gitarę i zaczynam grać "mysterious ways" - U2.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Jaaaak ja nienawidzę nudy... Zostałem stworzony do chaosu, albo czegokolwiek. Ludziki potrafią być nudne...
Przygotowuje kolejnego drinka. Dla siebie...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Wchodzimy do baru. Zauważam Araela. Podchodzę.
- Siedzisz, nic nie robisz, pijesz i dostajesz za to pieniądze. Widzę same plusy. - Uśmiecham się do niego. - Hej.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Przewracam oczami.
- Ale jest nuuuudno... - jęczę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Wiesz, że tu pracuję? - uśmiecham się chytrze. - Może poszlibyśmy coś zagrać w trójkę? - patrzę się na Lio i Araela.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Zawsze mogło być gorzej. Mogła wpaść tu chmara gimnazjalistów. - Śmieję się. - Nalałbyś mi wina?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Wchodzę do baru i witam się z Araelem. Siadam przy wolnym stoliku i wyjmuję książkę.
Offline
- Jasne. - Sięgam butelkę i kieliszek. - Wino raz... Lisa dawno cię nie widziałem zresztą w PRACY. Wiesz, że jak ma się prace, to się PRACUJE? - upewniam się.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Dzięki - mówię do Araela i upijam łyka wina.
Patrzę na chłopaka, który przywitał się z Araelem.
- Czy ja cię już gdzieś nie spotkałam? - Pytam go.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Od tego jest praca. Poza tym ostatnio tu byłam. - ziewam. - W takim razie mam iść grać sama czy ktoś się chce dołączyć?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Podnoszę wzrok i spoglądam na dziewczynę. - Nie sądzę. - odpowiadam sucho i wracam do lektury.
Offline
Przeszukuję jego myśli.
- A, to ty organizowałeś bal. - Wzruszam ramionami. - Widzę jesteś bardzo szarmancki i uprzejmy. Przepraszam, że nie jestem Juliett. Co ona w tobie widzi, poza ładną buźką?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Marszczę brwi. - Nie rozumiem pytania.
Offline
- Nie musisz. - Upijam łyka wina. - Wracaj do swojej książki, Romeo.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Nie. To jest akurat "Hamlet". Ale "Romea i Julię" też czytałem. Strasznie przewidywalne.
Offline
Jak dawno nie było mnie w barze, od czasu tej akcji z wodą...
- Cześć Arael. - witam się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Przewidywalne, nierealne i niszczące wyobrażenie o miłości. - Przewracam oczami. - A jedyny Romeo, którego mogę w miarę zaakceptować to Leonardo DiCaprio.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Nie cierpię tej ekranizacji. Strasznie drętwo wypadła. - marszczę nos. - Zwłaszcza Julia.
Offline
- Witaj Lewis... może ty mnie uratujesz od nudy. Powiedź, że przylazłeś się opić to przynajmniej się pośmieje - mówię błagalnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Mów mi jeszcze. Ogólnie nie lubię Claire Danes. I "Romea i Julii". Leo to jedyny plus tej produkcji - mówię. - W sumie on jest plusem każdej produkcji.
Upijam jeszcze łyka wina. Chyba zaraz pójdę zaśpiewać na karaoke.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Muszę cię zmartwić... - robię smutną minę. - Przyszedłem napić się trochę whisky. - tym razem uśmiecham się. - Widzę, że masz towarzystwo. - wskazuję na Lio i Jordana.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami obracając się i sięgając dobrą whisky.
- Widzisz, bar to wielce popularne miejsce. A ja znam przynajmniej ploteczki z całego miasta.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Z chęcią posłucham tych "ploteczek" - robię cudzysłów w powietrzu.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Kładę palec na usta.
- Ciii. Bo trafisz do Piekła grzeszniku - ostrzegam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline