Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tak. Mówiłeś też o jakimś wrogu. W każdym razie dzięki wielkie za zepsucie takiej chwili. - przegryzam wargę.
Ja to powiedziałam. Za dużo gadam. Muszę się zamknąć.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jakiej chwili? - pytam i upieram się o blat patrząc słodko.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- KURRRR.... - zaczynam się kręcić. - Cholera jasna, złapał Dżinna. Nie nie nie. Nie tak miało być. - łapię się za łebek.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Żadnej. Niczego nie było. Jasne? - marszczę brwi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Mrugam z niezrozumieniem.
- Wiewiórko? Mów jaśniej, albo zamilkij na wieki - proponuję.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Kłopoty. Bardzo. Duże. Kłopoty. Cholera jasna. Już wiem, czemu oczy pozostawały wciąż takie same.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Ukrywam twarz w dłoniach.
- Gryzoniu. Albo wypiłem za dużo, albo za mało bo nadal nie rozumiem - westchnąłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Przełykam ślinę. - On... On wrócił. - zaczynam się trząść.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Teraz odczuwam niepokój.
- Znam wiele, wiele śmiertelnie niebezpiecznych istot. Precyzuj... - dodaje teraz ciszej, a Lisa zajęła się swoim drinkiem. - Czy jakiś nowy wróg?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kręcę łebkiem i zmieniam się w siebie. Zeskakuję z baru. - Stary. Groźny. Bardzo.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Nie denerwuj mnie - warczę. - Równie dobrze możemy mówię o Lucyferze - mruknąłem. - Czego tak się boi chłopak z Aniołem?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Boi się tego, który był w stanie torturować mnie, a Mike'a kompletnie znieczulenić. Ten, który był w stanie tortutrować Archanioła bez dotknięcia mnie. Jego się boję.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Młody, uspokuj się bo się zahiperwentujesz - mówię. - Taki ludzik nie umknął by uwadze. Chyba... że to nie do końca ludzik...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To człowiek. I to jest najgorsze. Nie ma żadnej mocy. Ani jednej. Za to ma popleczników. Rok siedziałem uwięziony w jego kryjówce. Rok spędzony na wszelkich torturach. 365 dni i codziennie inna. Wiem co mówię.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zamiast zajmować się drinkiem patrzę na skamieniałe twarze Jimmiego i Araela.
- Czy ktoś mi powie co tu się wyrabia? - syczę.
Ostatnio edytowany przez Lisa Steward (2016-04-19 22:54:53)
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Teraz już mnie zmroziło i byłem całkiem poważny.
- Cholera. Co ty piep***sz? Rok na torturach... Młody nie jest to już rozmowa przy barze. Mów cholera, bo serio coś ci zrobię... - wycharczałem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie mogę. Nie mam pozwolenia. Nie... - robię się coraz bledszy. - Musicie uważać.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Na co? - kły mi same się wysuwają. - Na morderczą wiewiórkę? Błagam, czy wszyscy są w niebezpieczeństwie? I dlaczego? - Pytania same cisną mi się na usta.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Wybucham. - BO FACET, KTÓREGO GONIMY OD PONAD 10 LAT I KTÓRY MOŻE ZNISZCZYĆ CAŁE MIASTO WRÓCIŁ! CZY TY NIE ROZUMIESZ, ŻE ON WIE JAK ZABIĆ ARCHANIOŁA?! NA AMEN?!
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- No na wszystkie grzechy główne, opanuj się rzesz! - mówię miotając niespokojnie wzrokiem po barze. - Jimmy, błagam wiem, że to poważne... Ale proszę uspokuj się, bo sam zejdę do Piekła i zawołam posiłki - warczę. Patrzę błagalnie na młodego. Jest przerażony...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Biorę głęboki oddech. I kolejny. Dopóki się nie uspokoję. - Przepraszam... po prostu - pojedyncze łzy ciekną mi po policzkach. - Boję się. - szepcze.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Wiem co to strach. Ale spokojnie - teraz ja muszę odetchnąć. - Jimmy, nie jesteś sam, jasne? Masz Michaela, masz Jordana i ostatecznie masz mnie. Masz też Profesora. Na pewno damy radę, jasne?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Profesor. On nie da rady. On nie może. Nie jest wstanie. - kręcę głową.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- No dobra, ale cała agencja stoi za tobą murem. A jeśli jakiś ludzik krzywdzi Archanioła to też interes Nieba, nie? - Taa jasne... bo Niebo ruszy dupe...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie rozumiesz. Flectere si Nequeo superos, Acheronta movebo. On... nie mogę. Muszę iść. - zmieniam się w kruka tym razem - Uważaj.
Ostatnio edytowany przez James (2016-04-19 23:34:26)
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline