Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Ja mieszkam z wujkiem. - uśmiecham się przelotnie. - Twoi rodzice wyjechali? - dopytuję.
Chyba nie powinnam pytać. Ale już czasu nie cofnę.
Offline
Pochmurnieję trochę.
- Nie wiem, co się z nimi dzieje. Którejś nocy tata zostawił mnie u cioci i po prostu zniknął. - Wzruszam ramionami.
Zaraz sobie przypominam, czemu Corrin mieszka z wujkiem. Mogłem mieć gorzej.
- A jak ci się mieszka z wujkiem? To profesor Schaeffer, co nie? - Mówię z nutą entuzjazmu.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Ehm. Już nie profesor. - mówię. - Zrezygnował z pracy i zrobił sobie wakacje. - śmieje się. - Jest zupełnie inaczej niż było wcześniej. - mówię wymijająco aby nie wspominać o tacie. - Wujek jest czasem nadopiekuńczy ale... Lubie go. - wzruszam ramionami.
Offline
Marszczę brwi. Już nie profesor?
- Lubię czytać jego felietony - mówię. - A gdzie teraz mieszkasz jak go nie ma? - Pytam zainteresowany, ale zaraz robię się czerwony. - To znaczy... nie musisz mówić. Tak tylko zapytałem...
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Śmieje się.
- Albo uwierzysz albo nie. Mieszkam chwilowo na statku. - odpowiadam na jego pytanie. - I tam też mam szkołę.
Offline
Przekrzywiam głowę.
- Wierzę ci. - Zawsze ci wierzę, - Ale... statek? - Krzywię się. - Nie mógłbym tam mieszkać. Mam chorobę lokomocyjną.
Gratulacje, Matt. Bo ją to obchodzi akurat.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- A mi się tam podoba. Jest przyjemnie. - mówię trochę rozmarzona. - I nie jest cicho. Nie lubię ciszy. Denerwuje mnie bo nie mogę się skupić.
Offline
Śmieję się cicho.
- Włączaj muzykę. Ja tak zawsze robię. - Zastanawiam się chwilę. - Jakiej muzyki słuchasz?
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- To co wpadnie w ucho. Najczęściej jakieś radosne kawałki. Ale nie mam zasady,ulubionych zespołów czy gatunku. - wzruszam ramionami. - A ty?
Offline
Przeczesuję włosy palcami zakłopotany.
- W sumie to najbardziej lubię Phila Collinsa, bo u mnie w domu dużo go rodzice słuchali. Ale tak to słucham różnych rzeczy. - Z lekkim uśmiechem na ustach, wzruszam ramionami.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Marszczę brwi.
- Jakoś nie kojarzę tego... Collinsa. - mówię, a temat się kończy. - A jak się mieszka u cioci? - pytam aby nie zapadła cisza.
Offline
- Ciocia jest w porządku. - Marszczę brwi. - Choć chyba czasem nie ogarnia jeszcze opieki nad dziećmi. - Uśmiecham się. - Ale jest fajna i mnie rozumie.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- To fajnie. - śmieje się pod nosem. - Mój wujek też czasem nie ogarnia.
Matt zatrzymuje się przed drzwiami do klatki schodowej. Rozglądam się dookoła.
- Ładne miejsce. - uśmiecham się. - To... W takim razie ja się będę zbierać. - mówię niechętnie.
Offline
Dreptam w miejscu, nie wiedząc, co mam zrobić.
- Jak chcesz możesz wejść. - Uśmiecham się nieśmiało.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Chciała bym... - mówię bezgłośnie. - Znaczy. Tylko na chwilę. Nie chcę przeszkadzać. - przygryzam wargę.
Offline
Kręcę głową.
- Na pewno nie będziesz przeszkadzać - mówię cicho.
Otwieram drzwi i przytrzymuję je przed Corrin.
- Pani przodem. - Śmieję się lekko.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Uderzam go w całej siły, jaka mi pozostała, w twarz, jednak nie bardzo go to rusza. Jednym ruchem powala mnie na ziemię.
- Villam, Villam - mówi, jakby mnie karcił. - Naprawdę niczego się nie nauczyłaś po ostatnim razie? Nie uda ci się mnie pokonać.
Nie znam go. Nie wiem, kim jest. Skąd on się tu wziął? W aktach ojca go nie ma. Przejrzałam wszystkie, dokładnie, ale nie znalazłam n i c z e g o.
Resztką sił posyłam w jego stronę piorun. Już mam nadzieję, że go trafi, gdy dzieje się coś niespodziewanego. Zamaskowany mężczyzna jakby pochłania go. Pochłania.
- C-co? - Wyjąkuję. - Jak?
- Villam. Błagam cię. Zamknij się w końcu. - Wzdycha. - Zabicie cię będzie dla tego miasta wybawieniem.
Po jego dłoni zaczyna jakby pełzać elektryczność. Na ziemi cofam się w tył. On unosi dłoń by zadać ostateczny cios, a ja przymykam oczy.
Jednak on nie następuję.
Słyszę jakieś odgłosy. Walka? Nie. To chyba nie to. Nie wiem, co się dzieje.
Gdy wszystko cichnie, otwieram oczy, a jego... nie ma. Za to przede mną stoi...
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
- No cześć. - Uśmiecham się nieśmiało do Villám. - Pomóc ci wstać?
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Co? - Patrzę nadal zszokowana.
Ten dzieciak może mieć ze 12 lat. Najwięcej 13. Jak to możliwe, że on...? Co?
- G-gdzie on jest?
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Czy to ważne? - Pytam cicho. - To potrzebujesz pomocy?
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
W końcu dociera do mnie, co dzieciak do mnie mówi. Kręcę głową.
Nagla zaczynam się histerycznie śmiać. Nie potrafię się powstrzymać. Do oczu nachodzą mi łzy. Ta sytuacja jest tak absurdalna i komiczna, że nie mogę się powstrzymać.
- Jak to... możliwe... - mówię między napadami śmiechu - że taki... dzieciak... jak ty pokonał... - śmieję się jeszcze bardziej - jego?!
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
Przechylam lekko głowę.
- Przez słuchawkę nigdy nie wydawałaś się taka roześmiana - stwierdzam.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Zaraz... - Opanowuję się i wstaję z ziemi. Patrzę na niego zszokowana. - Słuchawka? To ty mi przekazujesz informacje na temat napadów?
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
Kiwam głową.
- Tada - mruczę pod nosem.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Zdejmuję maskę. Nagle zrobiło mi się jakoś gorąco.
- Nie wiem, co mu zrobiłeś, ale to było skuteczne. - Przeczesuję włosy palcami. - Dzięki, młody.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline