Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Hmm... twoja była jest zazdrosna o twoją starą przyjaciółkę. Czy coś się jeszcze zmieniło? - Ignoruje to o "szczęściu"
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Ignoruję to co powiedział.
- Co sprawia, że jesteś szczęśliwy?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- A ty o tym samym - jęczę. - Nie wiem. Nie zastanawiałem się. A co to zmieni?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Może dowiem się jak ci pomóc. I będę miał czyste sumienie że ci pomogłem, zanim wyjechałem. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Wyjeżdżacie? - dziwię się. - Czyli ty plus Lisa i jakieś przyjemne otoczenie? Miodzio - podsumowuje.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale tak normalnie. Żaden romans. Jasne...? I nie patrz się na mnie tak. - wybucham śmiechem
- Chcesz gadać o Michaelu?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Czy wy się na mnie zmówiliście? Oboje o ty samym... - jęczę. Przypominam sobie jak Olivier nazywa go... egh... - Nie jestem pewien, czy gadanie o Michaelu to dobry wybór - warczę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Więc nie mówmy o nim. Ale o Lisie też nie. Szukasz czegoś konkretnego czy siedzisz z depresją? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Zastanawiam się chwile.
- W sumie to powinienem świętować - stwierdziłem. - Jestem już tu na legalu - chwalę się.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- No... Jakiś awans! - uśmiecham się. - Gratulacje!
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Czy ja wiem? - zapatrzyłem się na grzeszników. - Odwiedziny Oliviera nawet w Piekle nie były najmilsze. A tutaj... to ścierwo sobie trochę zbyt dużo pozwala...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Czyli zostajesz tu pół wieku? - pytam.- właśnie... Co z naczyniem?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Moje naczynie... - uśmiecham się pod nosem. - jest to moje ulubione ciało. Złapałem go sekundę po tym, jak z jego ciała ulotniła się dusza. Jest też ciekawe, bo jest zobrazowaniem mojego realnego wyglądu. Jest też moim pierwszym naczyniem. W skrócie: Jest idealne - mówię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- A nie da się czegoś zrobić, żebyś tu został nie tylko na 50 lat? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Kręce głową.
- Jakkolwiek było by fajnie, to muszę tam wrócić. To mój dom. Tam jestem doradcą, katem... Mój Król nie toleruje takich urlopów - dodałem A gardło aż mi się ścisnęło.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Katem? - zatrzymuję się na tym słowie....
Myślałem, że Michael wybił mu z głowy zabijanie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Westchnąłem.
- Ludziki. Nie rozumiecie, że Piekło to nie jest Wonderland z tęczą i słoneczkiem? Piekło to Piekło, wybrukowane dobrymi chęciami, zbudowane na kościach ludzików, pełne ognia i krwi. A ja jestem jednym z katów - wzruszam ramionami. - Praca jak praca. Każe tych złych. Tak jak tutaj.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale nie możesz czegoś zrobić żeby nie torturować ludzi? Przecież jest wiele normalnych pracy, a nikt nie zasługuje na cierpienie. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przewracam oczami. Cholerni optymiści, którzy w każdym słowie chcą dotrzeć to czego nie miałem zamiaru powiedzieć.
- Nie tylko tym się zajmuje. Wiele wieków parałem się zawieraniem kontraktów. No wiesz: ludzik czegoś chce, to to dostanie, ale w zamian ma 20 lat życia. Potem jego dusza trafia do Piekła - streściłem. Zastanowiłem się, nad jakimś przykładem.
- O! Najsłynniejszy z moich kontraktów to ten z Paganinim. Nauczył mnie grać na skrzypcach, ja mu dałem niezwykłe zdolności i kilkanaście lat później wróciłem po duszę - wyjaśniłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Paganini trafił do Piekła? - unoszę brew.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Skinąłem głową.
- Gra czasem z Mozartem na balach dla Króla.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Szczerze mówiąc to trochę głupie. Czy oni nie chcieli nic robić, żeby trafić do Nieba? I nadal nie mogę pojąć, czemu nie chcesz służyć Niebu. Tam będzie ci lepiej i myślę, że ojciec to doceni.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Załamuje się.
- Na moje rogi... Lewis, odwróć twarz od słońca bo ci się oczka popsują. Upadłem. Wyrwano mi żywcem skrzydła i obudziłem w swoim małym serduszku Demona - spojrzałem na niego z powagą. - A z Ojcem NIGDY nie rozmawiałem. Jestem jednym z miliardów jego dzieci. Jeden mniej, czy więcej... - wzruszyłem ramionami.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
-Dla niego każdy jest ważny. A ty zachowujesz się jakby robił ci krzywdę. - wzruszam ramionami.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Byłem słaby. Nikt mnie nie powstrzymywał. Proste. Naszego "Tatusia" wiedziało tylko kilka Aniołów... ukrywa się jak tchórz - warknąłem pod nosem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline