Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Zaraz, jesteś Jonathan Reynolds? To prawie jak Ryan Reynolds. Wiesz, ten aktor. Grał Deadpoola i Zieloną Latarnię... no wiesz. Tych superbohaterów. Lubisz superbohaterów? Bo ja nie. Na przykład taki Superman. Pan perfekcyjny. Nieee, zawsze wolałem ciemną stronę mocy. Darth Vader, Apocalypse, Ultron, Buka z Muminków... - parsknąłem śmiechem - A ty? Ciemna czy jasna strona mocy?
Ostatnio edytowany przez James (2016-04-11 19:22:42)
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Uśmiecham się pod nosem. Żebyś ty chłopcze wiedział.
- Ciemna. Zdecydowanie ciemna. - Unoszę brwi. - Nie wyglądasz mi na zwolennika ciemnej strony.
Raczej wygląda, jakby codziennie jadł obiady z różowymi jednorożcami. I tak się zachowuje.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- A gdybyś miał wybierać, to po której stronie byś stanął? Ja chyba jednak po jasnej, wiesz? Nie dlatego, że bohaterowie są tacy heroiczni itd. O nie, oni też mają swoje wady. Ale udaje im się je zwalczać. Tak jak ty. Może i jesteś gburem, ale udało ci się znaleźć dzisiaj przyjaciela. Byłbyś naprawdę dobry w byciu superbohaterem, wiesz?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Mam ochotę się roześmiać. On jest naprawdę naiwny. Kompletnie jak moja siostra.
- Jakbym miał moce, nie walczyłbym po żadnej stronie.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Wolałbyś zostać neutralny? Interesujące. Poważnie mówię. Dlaczego?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Wzruszam ramionami.
- Nie bawią mnie takie rzeczy i tyle.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Ha! Czyli jednak coś cię bawi. Co na przykład?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Zabijanie natrętnych dzieciaków - mruczę pod nosem tak, żeby nie usłyszał.
- Można powiedzieć, że ogólnie pojęta walka - mówię po prostu. Chyba daję mu więcej powodów do rozpoczynania rozmów. Gdzie ta cholerna limuzyna?
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Walczysz? Fajnie. Ja też. Fechtunek jest spoko.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Ta, trochę lat się tego nazbierało.
Dokładnie 164.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Czym lubisz walczyć? Mieczem, szablą, szpadą? Czy może czymś bardziej wymyślnym, jak na przykład katana.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Może jak zacznę mu odpowiadać normalnie, to się uspokoi?
- Potrafię wszystkim, co wymieniłeś. Do tego rzucanie nożami. Strzelanie z broni palnej. Z łuku. - Wzruszam ramionami. - Wymień cokolwiek, to pewnie potrafię.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Ja podobnie. Do tego jeszcze czakramy. I różne inne pokręcone rzeczy. Ale po co biznesmenowi takie umiejętności?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Zwykłe hobby, ot co. A po co piętnastolatkowi taki umiejętności?
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Zwykłe hobby, ot co. - uśmiechnąłem się.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Czuję się zaszczycony, że mnie cytujesz. - Przewracam oczami.
W końcu jesteśmy na parkingu.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Powiedziałbym dzięki, gdyby nie sarkazm. A zresztą. Dzięki. - rozejrzałem się - Na co czekasz?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Na limuzynę.
Dziwi mnie, że się jeszcze nie zniechęcił.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Mhm. Nigdy nie prowadziłem limuzyny. Za to statki... lubię statki.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Marszczę brwi.
- Pływasz na statku?
Cholera. Nie zadawaj pytań. Tylko wszystko pogarszasz.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Bywało i tak. Często podróżuję. Statkiem, samolotem, czym popadnie, byleby miało kierownicę.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Ciekawe życie - mruczę pod nosem.
Podjeżdża limuzyna. W końcu.
- Miło się rozmawiało, Jimmy - wypowiadam formułkę i wsiadam do auta.
Dzieciak ma zdecydowanie gadane. I jest strasznie naiwny. Ale ta moc mnie zaciekawiła. Muszę to sprawdzić.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Macham chłopakowi na pożegnanie. Jeszcze się spotkamy. "Jesteś strasznie łatwowierny, Jimmy." - Łatwowierny jak łatwowierny. - "Wiesz, że profesor musi znać nazwisko każdej osoby, z którą rozmawiałeś?" - Wiem, Mike. Spokojnie. Ale przyznaj, spoko gość. - "Mam złe przeczucia" - Bo to nie twoje demoniątko, prawda? - "Oh, spadaj młody". Mike zamilkł, a ja uśmiechnąłem się pod nosem.
Ostatnio edytowany przez James (2016-04-11 22:55:32)
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Idę przez centrum miasta. Muszę się jeszcze wybrać do apteki. Wtedy dostrzegam Jimmy'iego.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Patrzę się w niebo. Słońce razi mnie prosto w oczy, ale nie zwracam na to uwagi. - Mike? - "Już lepiej. Spokojnie" - Przepraszam za wczoraj. Nie wiedziałem. Nie pomyślałem... - "Spoko, zdarza się. Nie zamartwiaj się już." Biorę głęboki oddech.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline