Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Odwracam głowę w stronę głosu i unoszę brew. Czy ten szczyl do mnie zagadał?
- Nie masz ty przypadkiem szkoły, dzieciaku? - Pytam nieco zirytowanym tonem.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Nieee. Uczę się w domu, a mojego nauczyciela aktualnie nie ma i się nudzę. Stwierdziłem, że się przejdę i zobaczyłem w parku ciebie. Wyglądasz na przybitego, więc postanowiłem poprawić ci humor. Jestem Jimmy. - dalej się uśmiechałem.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Dzieciak zaczyna mnie irytować.
- Rozczaruję cię Jimmy, ale nie potrzebuję psychoterapeuty. - Słońce zaczyna razić mnie po oczach, więc zakładam okulary. - A nawet gdybym potrzebował, na pewno nie poszedłbym do gimnazjalisty.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Odwracam głowę od słońca. - Piękny dzień. Ale uważam, że noc jest lepsza. Bardziej tajemnicza. A ty? Wolisz dzień czy noc?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
On sobie jaja robi? Czy on kompletnie nie wie z kim ma do czynienia?
A może by tak zmienić mu trochę nastrój... może na wściekły? Albo smutny? Może...
Cofam myśli. Nie warto marnować czasu i siły.
-O tak. Noc jest piękna. - Syczę. - Bo nie muszę przynajmniej znosić ludzi takich jak ty.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Kręcę głową. - Z takim nastawieniem do świata nie dziwię się, że masz zły humor. Nie wszyscy ludzie są okropni. Serio, wiem co mówię. Rodzice mnie porzucili zaraz po urodzeniu i przez 5 lat wychowywałem się na ulicy. I żyję. Nie wiem, co spowodowało, że taki jesteś, bo każdy ma swoje dziwactwa, ale spróbuj czasami znaleźć dobrą stronę czegoś, nie tylko złą.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Tak, Jimmy. - Wchodzę mu w ostatnie zdanie. - Historia wydaje się bardzo interesująca, ale naprawdę nie chcę tego słuchać.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Próbowałeś się kiedyś uśmiechać? To proste. Popatrz. - wyszczerzyłem się jak głupi i czekałem, aż facet zrobi to samo. Ale nic się nie działo. - Chyba nie łapiesz. Poczekaj, pomogę ci. - złapałem go za policzki i pociągnąłem je delikatnie do góry tak, że wargi wygięły się w uśmiech. - Dużo lepiej. - puściłem - Spróbuj tak przez chwilę. Zaufaj mi, od razu wszystko jest lepsze.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Pozostawiam na twarzy zimny uśmiech, kompletnie pozbawiony pozytywnych emocji. Z moich oczu mogłyby równie dobrze strzelać pioruny.
- Czy tak jest lepiej, Jimmy? - Ten sztuczny uśmiech sprawia, że wyglądam jak psychopata. - Pasuje ci coś takiego? Czy masz w planach nadal naruszać mój spokój i mnie nękać?
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Umm, nie. Nie pasuje mi. Jest sztuczny. A nie powinien. Zaczekaj - wstałem i pobiegłem do najbliższego stoiska z zabwkami. Po chwili wróciłem z latawcem z nadrukiem nietoperza. Podałem go chłpakowi. - Trzymaj. Jeśli to nie poprawi ci humoru, to już nie wiem co.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Śmieję się zimno.
- Nietoperz? Co ja jestem, Batman? - Nachylam się bliżej do niego i wciskam mu latawiec do rąk. - Nie jestem dobry. Nie uśmiecham się. Nie puszczam latawców. Nie sprawiam, że dzieciaki czują się szczęśliwe.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Och. Ale mnie nikt nie musi uszczęśliwiać. A ciebie tak. Wstawaj - pociągnąłem go za rękaw i w końcu się podniósł. - Robisz tak. Łapiesz to. - wcisnąłem mu uchwyt do ręki. - Rozwijasz sznurek. - zrobiłem również to - I biegniesz, dopóki latawiec się nie uniesie. - czekałem - No biegnij, ja tego za ciebie nie zrobię.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Naprawdę kusi mnie, by użyć mocy i zepsuć dzieciakowi humor. Może wtedy by się odczepił.
Może po prostu go zabiję i będzie po kłopocie. Przewracam oczami.
- Nie będę biegać z latawcem - mówię przez zaciśnięte zęby. - Ty pobiegnij. - Oddaję mu latawiec.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Jak chcesz. - pobiegłem do drzewa i wróciłem, a latawiec unosił się w powietrzu. - Trzymaj. - wcisnąłem mu zabawkę do ręki i spojrzałem w górę. - Ludzie są jak latawce. Potrzebują kogoś, żeby się wznieść. Na przykład przyjaciela, wiesz? Każdy powinien mieć przyjaciela. Nawet taki gbur jak ty.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Jakie to było głębokie. Przewracam oczami.
Przypomina mi moją siostrę. Choć ona nie była aż tak durna.
- To naprawdę urocze, ale mam za niedługo spotkanie biznesowe - mówię.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Szkoda, bo w sumie to jesteś na prawdę fajny. - uśmiechnąłem się - Zanim odejdziesz, przyjmij radę od piętnastolatka. Ciesz się chwilą. Nie wiem, co spowodowało, że jesteś taki jaki jesteś, ale to było kiedyś. Przeszłość, chociaż ważna, nie liczy się w tym momencie. Nie można o niej zapomnieć, ale nie może cię ona zaślepić, bo się wywalisz. - klepnąłem go w plecy - A potem ciężko się podnieść.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Życie jeszcze zmieni twój światopogląd, dzieciaku.
Złośliwie rozczochruję mu włosy i wtedy...
Dzieciak ma moc. Zaskakuje mnie to, bo wygląda na typowego przeciętniaka.
- Muszę już iść. - Zakładam okulary i odchodzę.
Nie jestem pewny, co przyjąłem. Nie wiem, kim jest Jimmy. Ale jakbym go przyjął do agencji, chyba rozszarpałbym go w pewnym momencie na strzępy.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Pobiegłem za chłopakiem jeszcze na chwilę - Jak masz na imię?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Jonathan - odpowiadam krótko, nie zwalniając kroku.
Naprawdę, jeszcze chwile i naprawdę zabiorę mu dobry humor.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Ładnie. Będę mówił na ciebie John. A więc John, gdzie pracujesz?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- A co ty robisz ze swoim życiem, Jimmy? - Odpowiadam pytaniem na pytanie coraz bardziej zezłoszczony.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Wykorzystuje je jak najlepiej. A ty John?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Dokładnie to samo, ale w inny sposób.
Przyspieszam kroku.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Dalej go gonię. - To dobrze. Życie jest krótkie. Ale nie odpowiedziałeś. Gdzie pracujesz, John?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- W Reynolds Consolidated - odpowiadam równie krótko co poprzednio.
Czy ten dzieciak nigdy się nie poddaje? Aż mam ochotę go zastrzelić.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline