Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Szukam spojrzeniem Petera i Gemmy, ale nigdzie ich nie widzer. Gdzie znów poszli?
Offline
Chłopak nagle urywa, a ja podążam za jego wzrokiem. Harmony wybiega z sali. Coś musiało się stać. Skup się Mageli... Jest. Jakis gwardzista trzyma się za policzek. To raczej nie będzie miły i spokojny bal...
Offline
- Och no co ty nie powiesz? Ale patrząc na jej reakcję sądzę, że nie potrzebuje niańki. - warczę.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Kręcę przecząco głową.
- Nie mam pojęcia. - kłamię, nie chcę nic mówić.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Podeszłam do Jaya który wydawał się być zdenerwowany a obok niego stał chyba były chłopak Harmony, opowiadała o nim w poczekalni.- Wszystko okej?- zapytałam stając obok Jaya.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- Tak, Kate. Jest w porządku. Muszę tylko na chwilę ochłonąć. - Mówię i wychodzę z sali.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Zabawa trwała w najlepsze. Zauważyłem spoliczkowanego chłopaka. - Luke! Harmony z tobą zatańczy.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Opuszczam Mageli i podchodzę do siostry.
- Awa, weź mi wyjaśnij co się tu dzieję?! - pytam szeptem.
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie dasz rady. A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć:
"To patrz"
Offline
Co? Harmony najpierw uderza tego chłopaka s teraz z nim będzie tanczyc? To chyba nie skończy się dobrze...
Offline
- Jakież to dyskretne. - Przewracam oczami.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
- Co? - Staję jak wryty.
Czy między nimi już coś było? To dziwne, jeśli Harmony się na to zgodziła... Ona nie słucha nikogo.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
W sali było strasznie dużo ludzi i zrobiło mi się trochę duszno więc postanowiłam wyjść się przewietrzyć do ogrodu na chwilkę.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
- Azzi, proszę przestań robić z siebie idiotę - warknęłam. - Sam słyszałeś: Harmony walnęła gwardzistę, a teraz ma z nim tańczyć.
Może i jestem wariatem... Ale skoro tak sądzisz, to znaczy, że ty też nim jesteś!
Offline
Po sali rozległo się "Love me like you do". Roześmiałem się pod nosem i zacząłem obserwować Luke'a i Harmony. Mam nadzieję, że się nie pozabijają.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Zdecyduj się, czy chcesz. Jak coś pójdę w stronę barku. Chyba na trzeźwo tego nie przyjmę.
Odwracam się i idę w stronę alkoholu.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Podbiegam do dziewczyny.
- Czekaj! - łapię ją za nadgarstek i obracam w swoją stronę. Patrzy na mnie nadal wściekłym spojrzeniem. A ja mam wrażenie, że mimo całej tej metamorfozy, nadal została taka sama. - Zechcesz ze mną zatańczyć?
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Co jakiś czas zerkam w tamtą stronę... mam nadzieję, że nie dojdzie do rękoczynów. Wypiłam szklankę wody i znajduje sobie zaciszne miejsce i z dobrym widokiem na całą salę.
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia."
Offline
Usiadłam przy barku. Było tu zbyt dużo ludzi. Zaczynałam się gubic. Gdyby była tu tylko moja mama .. Eh...
Offline
Wchodzę na salę. Widzę, że plan księcia zaczyna wchodzić w życie. Mam wrażenie, że wybuchnę.
"Great, we're all bloody inspired."
Offline
Uśmiecham się ironicznie.
- Z wielką przyjemnością, gwardzisto Harper. - Odpowiadam.
Super. Love Me Like You Do. No gorszej piosenki nie mogło być.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Postanawiam zrobić... tak, chyba najgłupszą rzecz w życiu.
Podchodzę do księcia mimo zdziwionego spojrzenia Azraela.
- Czy... może wasza wysokość, zechcę ze mną zatańczyć? - pytam trochę nieśmiało, ale z pewnym postanowieniem w myślach.
Może i jestem wariatem... Ale skoro tak sądzisz, to znaczy, że ty też nim jesteś!
Offline
Napiłam się czegoś mocnego. Ciekawe co to, było gorzkie... Fuj! Nigdy więcej alkoholu
Offline
Uśmiecham się. - Bardzo chętnie. - chwytam dziewczynę za rękę i wyprowadzam na parkiet. Zaczynamy tańczyć koło Luke'a i Harmony. - Podoba ci się bal? - pytam.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Biorę głęboki oddech. Chyba wszystko wraca do normy. Oby. Rozglądam się. Moje spojrzenie zatrzymuje się się na Theo. Dosyć mocno się zdenerwował. Coś musiało być na rzeczy. Powoli do niego podchodzę. Nie wiem czy chce ze mną rozmawiać.
- Wszystko w porządku? - pytam nieśmiało. Znów wróciła ta znana wszystkim Alex. Ech...
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Obejmuję ją i zaczynamy kołysać się w rytm muzyki. Pamiętam o tym, żeby nie robić żadnych skomplikowanych ruchów, bo ona gubi się w tańcu. Zawsze się gubiła.
- Harmony.. - Nie wiem co powiedzieć. - Naprawdę.. Nie chciałem żeby to się tak skończyło. Wiem, że cię to teraz nie obchodzi..
Cholera, czemu ja się tak plączę w tym co mówię?!
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline